Tym razem wiedza nie moja, a prof. Ireny Namysłowskiej, którą szanuję.
Znalazłam w czeluściach sieci serię poradników "Uczeń z <tu wstawić dowolne zaburzenie psychiczne> w przedszkolu i szkole" opublikowanych nakładem Ośrodka Rozwoju Edukacji (całość dostępna w ramach ich Biblioteki Centralnej online. Generalnie gnioty (sorry, brutalna prawda), albowiem z tytułu dotyczą funkcjonowania dziecka z zaburzeniem tym czy innym w szkole, a w praktyce powielają to, co można znaleźć w dowolnym podręczniku psychiatrii dziecięcej (i co gorsza, powielają to dokładnie takim samym językiem - niedostępnym dla szarego zjadacza chleba, zamieniającym najprostszą choćby szkolną sytuację w problem medyczny).
Lekturę zaczęłam od broszurki "Uczeń z autyzmem i zespołem Aspergera" autorstwa dr n. med. Gabrieli Jagielskiej i załamałam się - nazywanie osoby autystycznej chorą jest moim zdaniem (i zdaniem wielu autorytetów w dziedzinie, np. Simona Barona-Cohena czy Tony'ego Attwooda) zdecydowanym nadużyciem i dyskryminacją. Na świecie funkcjonuje zatem nazwa ASC = stany ze spektrum autyzmu, ale cóż to dla Polaka, a właściwie dla polskiej psychiatry? Będzie pisać o dzieciach chorych na autyzm, bo kto pani doktor zabroni? Szkoda, że ORE poszło w wydanie czegoś takiego, bo więcej w tym szkody niż pożytku...
Wracając do tematu jednak, jest w tej serii perełka szt. 1. Mam na myśli broszurę pt. "Uczeń z zaburzeniami psychotycznymi w szkole" autorstwa prof. Ireny Namysłowskiej. Oprócz wiedzy medycznej, jest tam całkiem sporo fajnych, praktycznych porad podanych w sposób 'strawny', przyswajalny dla nauczyciela, który nie ma czasu/ przygotowania/ siły do rozkminy zawiłości terminologicznych psychiatrii dziecięcej. I tak, jest w tej broszurze na przykład dość obszerny fragment, który krok po kroku przeprowadza nauczyciela przez logistykę i niuanse rozmowy z uczniem zdradzającym myśli/ zamiary samobójcze. Wrzucam cytat, bo to obłędnie cenne, wątek rzadko podejmowany a nierzadko w szkole napotykany. Częstujcie się, czytajcie i... obyście nie musieli korzystać!
Znalazłam w czeluściach sieci serię poradników "Uczeń z <tu wstawić dowolne zaburzenie psychiczne> w przedszkolu i szkole" opublikowanych nakładem Ośrodka Rozwoju Edukacji (całość dostępna w ramach ich Biblioteki Centralnej online. Generalnie gnioty (sorry, brutalna prawda), albowiem z tytułu dotyczą funkcjonowania dziecka z zaburzeniem tym czy innym w szkole, a w praktyce powielają to, co można znaleźć w dowolnym podręczniku psychiatrii dziecięcej (i co gorsza, powielają to dokładnie takim samym językiem - niedostępnym dla szarego zjadacza chleba, zamieniającym najprostszą choćby szkolną sytuację w problem medyczny).
Lekturę zaczęłam od broszurki "Uczeń z autyzmem i zespołem Aspergera" autorstwa dr n. med. Gabrieli Jagielskiej i załamałam się - nazywanie osoby autystycznej chorą jest moim zdaniem (i zdaniem wielu autorytetów w dziedzinie, np. Simona Barona-Cohena czy Tony'ego Attwooda) zdecydowanym nadużyciem i dyskryminacją. Na świecie funkcjonuje zatem nazwa ASC = stany ze spektrum autyzmu, ale cóż to dla Polaka, a właściwie dla polskiej psychiatry? Będzie pisać o dzieciach chorych na autyzm, bo kto pani doktor zabroni? Szkoda, że ORE poszło w wydanie czegoś takiego, bo więcej w tym szkody niż pożytku...
Wracając do tematu jednak, jest w tej serii perełka szt. 1. Mam na myśli broszurę pt. "Uczeń z zaburzeniami psychotycznymi w szkole" autorstwa prof. Ireny Namysłowskiej. Oprócz wiedzy medycznej, jest tam całkiem sporo fajnych, praktycznych porad podanych w sposób 'strawny', przyswajalny dla nauczyciela, który nie ma czasu/ przygotowania/ siły do rozkminy zawiłości terminologicznych psychiatrii dziecięcej. I tak, jest w tej broszurze na przykład dość obszerny fragment, który krok po kroku przeprowadza nauczyciela przez logistykę i niuanse rozmowy z uczniem zdradzającym myśli/ zamiary samobójcze. Wrzucam cytat, bo to obłędnie cenne, wątek rzadko podejmowany a nierzadko w szkole napotykany. Częstujcie się, czytajcie i... obyście nie musieli korzystać!
"Nie można skonstruować jednego
przydatnego scenariusza rozmowy z potencjalnym samobójcą. Każda rozmowa będzie
przebiegała inaczej. Można jednak podać kilka podstawowych zasad reagowania
umożliwiających osiągnięcie celów i uniknięcie poważnych błędów:
1. Zachowaj spokój. Nie panikuj.
Kontroluj głos i mimikę, staraj się nie okazywać zdenerwowania. Uczniowi w tej
chwili potrzebny jest opanowany, dający oparcie dorosły.
2. Traktuj ucznia i jego
komunikat o zamiarach samobójczych poważnie. Przekonanie, że osoby mówiące o
samobójstwie nigdy go nie popełniają, jest mitem. Wielu samobójców komunikowało
wcześniej swoje zamiary.
3. Nie odsyłaj ucznia. Nie
proponuj innego terminu rozmowy, nie kieruj go do innej osoby ― to bardzo
niebezpieczne. Odesłanie może zostać odebrane jako lekceważenie albo nasunąć
uczniowi myśl, że jego sytuacja jest gorsza niż sam przypuszczał. Zwiększy to
lęk, poczucie osamotnienia i beznadziejności. Poproś, by ktoś zastąpił cię
podczas lekcji. Najważniejsze jest zapewnienie fizycznego i psychicznego
bezpieczeństwa dziecku.
4. Nie zostawiaj ucznia ani na
chwilę samego. Jeśli obawiasz się, że sobie nie poradzisz albo sytuacja tego
wymaga, poślij kogoś po pomoc, nie opuszczając pokoju. Wezwij członka zespołu
kryzysowego, który jest lepiej przygotowany do prowadzenia rozmowy. Oczekując
na pomoc, zatroszcz się o dziecko spokojnie i serdecznie. Po przyjściu drugiej
osoby pozostań przy rozmowie.
5. Nie obiecuj absolutnej
dyskrecji. Nigdy nie obiecuj, że nikt o niczym się nie dowie. Musisz przecież
powiadomić dyrektora i rodziców. Sprawą mogą również zająć się specjaliści,
policja lub sąd rodzinny. Powiedz uczniowi: „Żądając całkowitej dyskrecji
wiążesz mi ręce. Mogę tylko obiecać zachowanie dyskrecji wobec osób
niezaangażowanych w rozwiązanie twoich trudności”. Odwołaj się do obowiązującej
w szkole procedury zespołowego rozwiązywania poważnych problemów. Koniecznie
powtórz, że ci na uczniu zależy.
6. Zapewnij możliwie najlepsze
warunki rozmowy. Zadbaj o intymność. Nie prowadź ucznia do pokoju
nauczycielskiego. Nie pozwól, by ktoś przypadkowy wchodził do pokoju, w którym
rozmawiacie.
7. Nie prowokuj ucznia podając w
wątpliwość jego zamiary. Nie znając sytuacji nigdy nie mów: „Nie próbuj mnie
straszyć samobójstwem”. To bardzo ryzykowne. Pobudliwy, zraniony i zdesperowany
nastolatek może za chwilę przystąpić do realizacji zamiarów, choćby z chę- ci
zemsty za twoją bezduszność.
8. Respektuj uczucia ucznia. Nie
próbuj bagatelizować problemu protekcjonalnym traktowaniem ucznia. Wzmacniasz
tylko negatywne emocje i utwierdzasz w przekonaniu, że nikt go nie rozumie i
nie chce się nim zająć.
9. Uważnie słuchaj. Nie zajmuj
się w tym czasie niczym innym. Pozwól uczniowi mówić. Więcej słuchaj niż mów.
Zadawaj krótkie pytania. Nie komentuj. Nie interpretuj relacjonowanych
wydarzeń. Mów językiem zrozumiałym dla nastolatka. Utrzymuj kontakt wzrokowy.
10. Nie próbuj “na siłę”
poprawiać nastroju ucznia. Optymistyczne zdanie wypowiedziane w najlepszej
intencji, jak: „Nie przejmuj się” ― zostanie odebrane jako dowód lekceważenia,
braku zrozumienia i braku rozsądku. Zaufanie do ciebie i motywacja do rozmowy
mogą zniknąć.
11. Bądź empatyczny. Zasygnalizuj
zrozumienie dla przeżyć ucznia, ale raczej unikaj słowa: „Rozumiem" Osoby
w depresji źle je znoszą i reagują irytacją. Są przekonane, że nikt tego nie
rozumie, jeśli sam nie był na dnie rozpaczy.
12. Bądź cierpliwy. Nie daj się
sprowokować i nie wchodź w rolę sędziego. Spokojnie słuchaj. Uczeń uspokoi się,
gdy uzna cię za osobę rozumiejącą i wspierającą.
13. Ujawnij swoje odczucia. Twoje
emocje mogą być widoczne i nie ma powodu, by o nich nie mówić. Uczeń chce
usłyszeć, że on i jego sprawy nie są ci obojętne. Wyraź krótko własne odczucia
posługując się zdaniem: „Jestem poruszony tym, co mi powiedziałeś”. Nie
opowiadaj o własnych trudno- ściach życiowych. Skoncentruj się wyłącznie na
uczniu.
14. Nie oceniaj. Unikaj oceniania
zachowania ucznia i wypowiadania opinii. Stwarzasz tym dystans między sobą, a
dzieckiem. Największą wartość ma to, że siedzisz z nim i słuchasz go uważnie.
Udzielasz mu w ten sposób wsparcia.
15. Nie próbuj prowadzić
dyskusji. Nie czuj się zobowiązany do przekonania ucznia, by zrezygnował z
samobójczych zamiarów. Nie argumentuj i nie przeciwstawiaj się gwałtownie
samobójczej decyzji ucznia. Zachęcaj do odwleczenia w czasie jej realizacji.
Unikaj wywoływania poczucia winy. Powiedz: „Wiem, że tak to widzisz i oceniasz,
ale nie zgadzam się z tobą”. Demonstruj spokojną pewność siebie. Nie uzasadniaj
swojego przekonania, bo po każdym argumencie usłyszysz, że to beznadziejne, to
nic nie da.
16. Wypowiadaj się w sposób
bezpośredni i otwarty. Nie obawiaj się używać słów “śmierć” i “samobójstwo”.
Nie bój się, że podsuniesz uczniowi w ten sposób niebezpieczny pomysł, bo on od
dawna o tym myśli. Zyskasz tylko uznanie i zaufanie jako osoba otwarta i
odważna.
17. Nie bój się ciszy. Daj sobie
i uczniowi czas na refleksję. Przebywanie ze sobą w pełnej zrozumienia ciszy
buduje kontakt.
18. Przedstaw swoje najbliższe
zamiary. Powiedz uczniowi, co zamierzasz zrobić, by nie czuł się zaskoczony i
zdradzony. Zapytaj, czego obawia się w związku z planowanymi przez ciebie
działaniami. Wysłuchaj jego obaw i weź je poważnie pod uwagę. Spróbuj go
uspokoić.
19. Bądź uczciwy. Nie obiecuj zbyt
wiele. Możesz nie zrealizować obietnic i tylko zniszczysz zaufanie.
20. Nie stosuj konfrontacji.
Jeśli przyczyną zachowania ucznia jest przemoc, nigdy nie doprowadzaj do
konfrontacji z jej sprawcami. Dla ofiary jest to dodatkowa trauma. Narażasz
ucznia na represje ze strony sprawców i burzysz zaufanie do siebie. Lęk przed
represjami może przyspieszyć decyzję o samobójstwie.
Po zakończeniu rozmowy uruchom
procedurę postępowania w sytuacjach kryzysowych i powiadom rodziców. Nie
pozwól, by uczeń sam opuścił szkołę."
Dwie inne ciekawe informacje z tej samej pozycji, dość systemowo podchodzące do problemu to:
- konieczność powołania zespołu ds. sytuacji kryzysowych (w szkołach w UK rolę tę pełnią "designated safeguarding persons", przeszkoleni na taką okoliczność). Prof. Namysłowska pisze bowiem "U większości nieprzygotowanych dorosłych przekazywane przez ucznia komunikaty wywołują silny lęk i poczucie bezradności. Pod wpływem emocji dorośli często reagują w sposób nieprzemyślany, pogarszając i tak trudną sytuację. Personel szkoły niekiedy próbuje zbagatelizować otrzymane informacje, albo podejmuje chaotyczne, nieskoordynowane działania, które nie rozwiązują problemów dziecka, lecz eskalują tzw. szkolną „aferę". Stąd konieczność wyłonienia i przeszkolenia zespołu ds. sytuacji kryzysowych oraz wcześniejszego przygotowania procedur reagowania w sytuacji kryzysu. Umiejętność zarządzania kryzysem umożliwia udzielenie wła- ściwej pomocy uczniowi, zwiększa poczucie kompetencji i bezpieczeństwa nauczycieli. Wzrasta też poczucie bezpieczeństwa uczniów i rodziców oraz ich zaufanie do nauczycieli".
- zakończenie broszury, lub raczej refleksja zamiast zakończenia, podkreśla potrzebę dostrzegania osoby, a nie problemu medycznego - strzał w 10tkę moim zdaniem. Tu prof. Namysłowska pisze
"Warto pamiętać, że:
• Choroba to tylko część osoby cierpiącej na zaburzenia
psychiczne ― nikt nie jest chory w 100%,
a w każdej osobie chorej istnieją mniejsze lub
większe obszary zdrowia, zwłaszcza u osób
młodych.
• Chory uczeń jest tą samą osobą co przed chorobą
― tylko w chwili obecnej jest chory, a w pewnych
zakresach nie funkcjonuje tak, jak dawniej.
• Zawsze staraj się widzieć w uczniu OSOBĘ, a nie
chorego.
Profesor Antoni Kępiński w książce pt. Schizofrenia
wskazał, że kontakt z osobą chorą na schizofrenię może
pomagać innym w rozwoju osobistym i poznawaniu siebie.
W przypadku ucznia z zaburzeniami psychotycznymi
kontakt ten jest ważny zarówno dla nauczyciela, jak
i dla innych uczniów, ponieważ uczy tak ważnej wartości
jaką jest tolerancja wobec INNEGO. Może zatem
warto poddać refleksji fragment cytowanej książki,
w którym autor mówi:
„Gdy lepiej poznamy chorego, w jego przeżyciach znajdujemy
nieraz własne skryte marzenia, tłumione uczucia,
pytania, na które nie umieliśmy dać odpowiedzi
i które z czasem przestały nas nękać. Chory staje się
nam coraz bliższy, gdyż pomaga nam poznać lepiej samych
siebie”"
Pełna wersja publikacji dostępna jest bezpłatnie tutaj.
Komentarze
Prześlij komentarz