O Educational Health and Care Plan (EHCP) czyli odpowiedniku polskiego orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego i indywidualnego planu edukacyjno-terapeutycznego (IPETu) 2w1 pisałam już wcześniej w poście, który omawia podstawy ubiegania się o taki plan: Post o EHCP z 2019r.
.
Polscy rodzice dzieci ze szczególnymi potrzebami edukacyjnymi i niepełnosprawnościami (czyli SEND), których dzieci otrzymują EHCP, mają mnóstwo pytań dotyczących tego dokumentu. Nic dziwnego - od tego dokumentu zależy sukces edukacyjny Twojego dziecka, a temat potrafi być koszmarnie skomplikowany! Pytanie z dzisiaj dotyczy poziomu szczegółowości zapisów planu: Jak szczegółowe powinny być jego zapisy?
.
EHCP ma być dokumentem szczegółowym, co stanowi nie tylko SEND Code, ale też case law (czyli postanowienia trybunału II instancji, publikowane jako precedensy). Niestety często taki nie jest, z różnych powodów...
- Po pierwsze, osoby piszące plan różnią się w zakresie umiejętności (tak! często robią to kompletnie przypadkowi asystenci, młodzi SENCo, SEND officers, którzy nigdy nie pracowali w szkole itp. itd.).
- Po drugie, specjaliści uczestniczący w procesie diagnostycznym w ramach EHC need assessment, również są zwykle słabo przygotowani do opisywania rzeczywistości "językiem EHCP" (poprzez 'język EHCP' rozumiem formułowanie wypowiedzi w kontekście: potrzeb, celów i interwencji/ wsparcia, z zachowaniem jasności, zwięzłości i szczegółowości) - żeby to zrozumieć, wystarczy poczytać przeciętny list po wizycie u specjalisty w NHS. Ten sam specjalista ma opisać, ile godzin jakiej terapii potrzebuje dziecko, w związku z jaką potrzebą i w ramach osiągnięcia jakiego celu. To ich ogromnie frustruje.
- Po trzecie, niejasne zapisy są na rękę placówkom edukacyjnym i organom prowadzącym (local educational authority), ponieważ są nie do wyegzekwowania - nie da się bowiem ustalić, co mielibyśmy wyegzekwować, a zapis może być interpretowany na kilka sposobów (w praktyce jest interpretowany tak, jak pasuje placówce i organowi - a nie tak, jak dyktowałyby potrzeby dziecka).
.
.
Zobaczmy to na przykładzie.
W planie napisano
"To ensure his safety [child] needs 1:1 support within the school environment and to stop him putting things in his mouth"
.
Rozbierzmy to na kawałki:
.
1) Wpis jest w sekcji F (provision), więc tu nas nie interesuje, czego dziecko potrzebuje (od tego jest sekcja B), a chcemy wiedzieć, co mu dadzą --> zamiast "needs" powinno być np. "will receive/ will be provided".
.
2) Nie wiemy, ile będzie tego wsparcia? kiedy/ w jakie dni/ w jakich godzinach? --> można byłoby np. dać "1:1 support within the school environment for the entire school day, that is, 32 hours a week, term time only";
.
3) Nie wiemy, kto ma to wsparcie zapewnić? --> można byłoby np. dać "1:1 support from a teaching assistant with experience in supporting autistic children", czyli
.
4) żeby było wiadomo, o co chodzi i żeby to było egzekwowalne/ mierzalne, całość mogłaby brzmieć "To ensure his safety and to stop him putting things in his mouth, [child] will receive 1:1 support from a teaching assistant with experience in supporting autistic children within the school environment for the entire school day, that is, 32 hours a week, term time only".
.
UWAGA! Powyższy przykład to przykładowy zapis - i przykładowa jego korekta, zrobiona przeze mnie na gorąco i 'na kolanie' (wyłącznie w celu unaocznienia zasad pisania tego typu rzeczy), w sytuacji, gdzie
- nie wiem nic o tym, co było w sekcji B i E planu (a to jest kluczowe! - bo potrzeby z sekcji B prowadzą do celów z sekcji E, a sekcja F ma służyć wyliczeniu tego wszystkiego, co będzie zrobione, żeby te cele osiągnąć). Dziedzinami tych potrzeb, celów i interwencji/ wsparcia są: communication & interaction; cognition & learning; social, emotional & mental health; physical & sensory; preparation for adulthood. Dla dzieci młodszych (EYFS) trochę inaczej to wygląda.
- nie widziałam, co napisali professionals w swoich epistołach (szumnie zwanych 'professional advice' - a te wszystkie godziny powinny wynikać z tego, co oni napisali - jeśli tego nie uszczegółowili, wówczas organ prowadzący powinien ich złapać krótko i za paszczę, żądając skorygowania stanowiska bezzwłocznie i na piśmie).
Chodziło mi o pokazanie na konkretach, że zapisy w planie EHCP mają brzmieć tak, żebym wchodząc do szkoły i mając max godzinę na lekturę, wiedziała, co i jak mam robić z tym dzieckiem jako nowy pracownik - zero wątpliwości.
.
.
I teraz druga strona medalu, czyli wszystkie poprzedzające sekcje i professional advice, bo w tym cały jest ambaras, żeby cały plan był logiczny, uporządkowany i spójny wewnętrznie. Fachowo (acz poetycko) mówi się, że powinna być zachowana 'złota nić' (golden thread), czyli
- dziecko i rodzina mają określone aspiracje (opisane w sekcji A - można to zrobić też z podziałem na dziedziny, będzie czytelniej),
- ale nie idzie ich osiągnąć łatwo, lekko i przyjemnie, bo dziecko ma szczególne potrzeby edukacyjne (sekcja B - wg dziedzin),
- więc specjaliści wyznaczają dziecku cele (sekcja E - wg dziedzin), zmierzanie do których przybliży je do aspiracji (sekcja A) ułatwiając ich osiągnięcie pomimo potrzeb (sekcja B).
- Żeby te cele (sekcja E) osiągnąć, damy mu pewne wsparcie/ oddziaływania (sekcja F - odnoszące się do każdego z celów w E i potrzeb w B) - oddziaływania te mają równać szanse, redukować deficyty albo je kreatywnie obejść.
.
Czyli jeśli nie ma szczegółowości i spójności wewnętrznej (golden thread), wówczas plan nie działa - bo nikt nie wie, co ma robić, a nawet jeśli ktoś robi coś - to właściwie nikt nie wie, po co, czemu ma to służyć i co chcemy wspólnie dla tego dziecka osiągnąć. Tak źle napisany plan nie jest nawet wart papieru, na którym go wydrukowano.
Komentarze
Prześlij komentarz