26.12.2023

EHCP "nie działa" - dlaczego? 5 przyczyn nieskuteczności EHCP

Ten post zainspirowała lektura licznych w ostatnich miesiącach postów w grupach dla rodziców dzieci autystycznych w UK dotyczących edukacji. W wielu z nich przejawia się ten sam motyw: moje dziecko ma EHCP, ale NIC z tego nie wynika. Nic się nie zmieniło. I co wtedy?

Dla osób, które trafiły tu po raz pierwszy, więc są naturalną koleją rzeczy świeże w temacie, kilka wyjaśnień:

1. Fajna grupa społecznościowa dla rodziców dzieci autystycznych w UK jest tutaj: https://www.facebook.com/groups/autyzmwuk

2. EHCP to Education, Health and Care Plan, czyli takie angielsko-walijskie combo orzeczenia o kształceniu specjalnym i IPETu (indywidualnego planu edukacyjno-terapeutycznego). Jest to jedyny wiążący prawnie dokument w całym systemie edukacyjnym Anglii i Walii - i zobowiązuje każdego, kto jest w nim wymieniony, do robienia tego, co zostało w nim opisane.

3. O EHCP pisałam wcześniej dość dużo w innych postach na tym blogu, oto ich lista:

- Podstawowe informacje o EHCP i jak złożyć wniosek o diagnostykę potrzeb dla celów EHCP: https://mrskalisz.blogspot.com/2019/09/ehcp.html

- Jak szczegółowe mają być zapisy w części F EHCP i objaśnienie terminu "złota nić": https://mrskalisz.blogspot.com/2023/02/jak-bardzo-szczegoowe-musza-byc-zapisy.html

- Fakty i mity o EHCP (które dzieci dostają EHCP, czy raport "not known to the service" wystarczy do diagnostyki potrzeb i co ma w temacie do powiedzenia rodzic oraz czy EHCP dotyczy tylko edukacji dziecka): https://mrskalisz.blogspot.com/2023/08/ehcp-raz-jeszcze-co-fakty-i-mity.html

- Coroczna aktualizacja EHCP (omówiona na przykładzie): https://mrskalisz.blogspot.com/2023/03/ehcp-review-mae-studium-przypadku.html

- Przygotowanie do dorosłości jako integralna dziedzina potrzeb w EHCP: https://mrskalisz.blogspot.com/2023/09/przygotowanie-do-dorososci-preparing.html

.

Wracając zatem do tematu - czy to możliwe, że dziecko ma EHCP, a mimo to nie robi postępów, są problemy w kontaktach na linii rodzice-szkoła, i ogólnie wydaje się, że ten dokument nie służy niczemu więcej niż ćwiczeniu z pisania...? Tak, to niestety możliwe. Dlaczego? Doświadczenie uczy mnie, że nieskuteczność EHCP wynika z jednej z 5 podstawowych przyczyn.
.
  

.
Poniżej omawiam te 5 przyczyn w szczegółach.
.
.
1. Niepełna diagnostyka potrzeb
.
Podstawowym warunkiem skuteczności (i w ogóle sensu jakiegokolwiek) instytucji zwanej EHCP jest pełna wiedza na temat potrzeb dziecka, którego plan dotyczy. Wówczas można bowiem - mając jasny obraz tego, co NIE działa i co różni dziecko od rówieśników - opracować indywidualne cele kształcenia i metody oddziaływania (interwencji), które umożliwią osiągnięcie w/w celów pomimo tych trudności czy różnic. Innymi słowy, jeśli potrzeby (część B) nie są znane, nie da się wymyślić sensownych celów (część E) ani interwencji (część F). Będą one kulały dokładnie tak samo, jak kuleje część B. Stąd podstawowa rola diagnostyki potrzeb. Musi ona być pełna. Pełna, czyli jaka?
.
Pełna diagnostyka potrzeb dla celów EHCP (zwana fachowo "educational, health and care need assessment" czyli "EHCNA") obejmuje wszystkie dziedziny potrzeb, a mianowicie tzw. Wielką Czwórkę:
  • Komunikacja i interakcja
  • Rozwój poznawczy i uczenie się
  • Trudności społeczne, emocjonalne i psychiczne
  • Potrzeby sensoryczne i fizyczne
Plus:
  • Przygotowanie do dorosłości (obecnie obligatoryjnie uwzględniane od bodaj Year 9, przy jednoczesnych zachętach do uwzględniania tego obszaru potrzeb dużo wcześniej, już od edukacji przedszkolnej, czyli EYFS)
  • Potrzeby zdrowotne
  • Potrzeby z zakresu opieki społecznej
.
Problem z niepełną diagnostyką potrzeb polega zwykle na tym, że któraś z dziedzin jest potraktowana po macoszemu, zaniedbana (w różnym zakresie), pominięta itp. Dlaczego może do tego dojść? Z powodu pominięcia specjalistów kluczowych z perspektywy trudności dziecka w procesie diagnostycznym.
Ustawowo wygląda to tak, że na mocy Regulation 6(1) of the Special Educational Needs and Disability Regulations 2014, organ prowadzący ma się skonsultować (jako absolutne minimum) z następującymi osobami/ specjalistami:
  • rodzice i dziecko
  • szkoła/ przedszkole
  • pediatra (i inni lekarze prowadzący dziecko)
  • psycholog edukacyjny
  • opieka społeczna
  • w przypadku dzieci powyżej Year 9 - instytucje i placówki, które mogą pomóc w przygotowaniu dziecka do dorosłości i samodzielnego życia
  • inni specjaliści, wg wiedzy i decyzji organu prowadzącego
  • inni specjaliści, o konsultację z którymi "w rozsądnym zakresie" poproszą rodzice ucznia (lub sam uczeń)
.
Czyli, w wersji absolutnie minimalnej, mamy 6 raportów wchodzących w skład EHCP (rodzice, dziecko, placówka edukacyjna, pediatra, psycholog edukacyjny i opieka społeczna). Im więcej ponad 6 ich będzie, tym dokładniejszy obraz potrzeb dziecka uzyskamy. 
.
Z kim warto skonsultować się, jeśli potrzeby naszego dziecka wiążą się z tym, że rozwija się ono w spektrum autyzmu? Biorąc pod uwagę fakt, że kluczowe obszary potrzeb osób autystycznych komunikacji, interakcji społecznej, powtarzalności/ zamiłowania do rutyny oraz odmiennej sensoryki, zestaw specjalistów, których ja uważam za niezbędny team dla autysty obejmuje:
  • rodzice i dziecko
  • szkoła/ przedszkole
  • pediatra (i inni lekarze prowadzący dziecko - m.in. psychiatra dziecięcy, jeśli diagnozę wydał CAMHS; każdy lekarz specjalista, który opiekował się dzieckiem w ciągu ostatnich 2 lat)
  • psycholog edukacyjny
  • opieka społeczna
  • logopeda (speech and language therapist, SALT)
  • terapeuta zajęciowy (occupational therapist, OT)
.
Jak widać, dokładam co najmniej 2 specjalistów do tej listy obligatoryjnie, plus każdego innego, który ma zastosowanie indywidualnie - rodzice mają prawo wystąpić do local authority z prośbą, aby EHCNA obejmowała spotkania z tymi właśnie specjalistami. Dzięki takiej pełnej diagnostyce potrzeb, mamy punkt widzenia logopedy dotyczący komunikacji i interakcji (jeden z obszarów potrzeb z tzw. Wielkiej Czwórki) - potrzeb, celów i interwencji; mamy również punkt widzenia terapeuty zajęciowego, którego rola polega na umożliwieniu osobie niepełnosprawnej uczestnictwa we wszystkich zajęciach/ czynnościach, które zaliczają się do jej obowiązków lub hobby i opracowanie takich dostosowań i modyfikacji środowiskowych, aby to uczestnictwo umożliwić w jak najpełniejszym zakresie. Opinia OT wpisuje się w Wielką Czwórkę pod hasłem "potrzeby sensoryczne i fizyczne".
.
Tu uwaga: badanie wykonane przez OT nie będzie diagnozą integracji sensorycznej wg Ayres, miejscowi OT są wyczuleni na to mocno i zwykle z buta stwierdzają 'sensoryki nie robię'. Otóż ROBIĄ. Zdecydowanie w ich zakresie wiedzy, umiejętności i obowiązków mieści się sporządzenie tzw. profilu sensorycznego dziecka, czyli opisanie, których bodźców dziecko poszukuje, a jakich unika. Na tej podstawie OT powinien doradzić placówce, jak dziecku te poszukiwane bodźce zapewnić bezpiecznie i spójnie z celami kształcenia, a jak wyeliminować ze środowiska szkolnego te bodźce sensoryczne, na które dziecko reaguje awersyjnie (których unika). I to jest mega ważny element EHCP, bo załatwia temat przeładowania (overwhelm), meltdowns/ shutdowns i innych zdarzeń wynikających z nadmiaru zbędnych lub/oraz niedoboru właściwych bodźców. Nierozpoznane i niezaopiekowane, potrzeby sensoryczne przekładają się na potrzeby z dziedziny "społecznych, emocjonalnych i psychicznych" (SEMH), ponieważ rozregulowanie sensoryczne uniemożliwia regulację emocjonalną - dlatego jest to tak ważne! Zarazem jest to jeden z najpowszechniejszych problemów w EHCP, które widziałam w ciągu ostatnich kilku lat - dziecko autystyczne jest rozregulowane emocjonalnie i nikt nie wie, dlaczego... tymczasem terapeuta zajęciowy go NIE widział, profil sensoryczny dziecka NIE istnieje, profil sensoryczny placówki (settingu) NIE istnieje i w ogóle wszyscy działają na wyczucie... Ałaja.
.
Dodatkowo konsultacja z każdym z lekarzy specjalistów umożliwi wychwycenie wszystkich potrzeb zdrowotnych - wówczas ich spełnienie nie jest uznaniowe, a staje się zobowiązaniem dla instytucji opieki zdrowotnej (i nie trzeba się dopraszać/ domagać/ żebrać/ błagać ani składać zażalenia...).
.
Pełna diagnostyka potrzeb daje szansę na to, aby opis potrzeb dziecka w EHCP był pełny. Niepełny opis potrzeb bowiem jest drugą co do częstości przyczyną nieskuteczności EHCP, ale o tym poniżej...
.
.
2. Niepełny opis potrzeb
.
Niepełna diagnostyka potrzeb wiązała się z tym, że nie zapytano o zdanie wszystkich tych specjalistów, których dziedzina dotyczy obszaru potrzeb dziecka. Niepełny opis potrzeb natomiast może mieć dwie podstawowe przyczyny:

  • poproszeni o konsultację specjaliści wykonują pracę niskiej jakości, niezgodną ze standardami SEND Code (opisują proces diagnostyki, bez jednoznacznego zdefiniowania potrzeb, celów i interwencji, do którego są zobowiązani) lub/oraz
  • osoba pisząca roboczą wersję planu EHCP selektywnie ujmuje potrzeby opisane w raportach w roboczej wersji planu - to może się wiązać z faktem, że są one opisane narracyjnie (ciężko wyłowić), albo local authority ma w tym jakiś ukryty interes (mniej potrzeb --> mniej interwencji --> mniejsza kwota dofinansowania do planu).
.
Skutki - niezależnie od przyczyny - są identyczne jak powyżej: nie mamy jasnego obrazu potrzeb dziecka, a więc nie mamy możliwości opracowania celów kształcenia ani interwencji, które umożliwiałyby osiągnięcie tych celów pomimo dodatkowych potrzeb (trudności). 
.
W tym momencie widać jak na dłoni, jak ważne jest sprawdzenie jakości raportów specjalistycznych oraz roboczej wersji planu EHCP.  Jeśli raport donosi "not known to the service" i poza tym nie ma w nim NIC, należy skontaktować się błyskawicznie z organem prowadzącym (LEA) i przypomnieć im o ustawowym obowiązku konsultacji. Jeśli raport nie precyzuje potrzeb, celów i interwencji - należy skontaktować się błyskawicznie z organem prowadzącym (LEA) i przypomnieć im o ustawowym obowiązku konsultacji. Zaręczam, że takie konsultacje SĄ zlecane i to szybko. Jeśli robocza wersja planu pomija istotne aspekty potrzeb wyszczególnionych w raportach, rodzic może wskazać te niedostatki w ramach "parental representation", na które ma 15 dni od dnia wydania wersji roboczej. To prawda, że jest to droga przez mękę, a tekst wersji roboczej planu może wydawać się zupełnie bez sensu, nawet jeśli całkiem dobrze znasz angielski. Nie jesteś wówczas sam - skontaktuj się ze mną niezwłocznie na kkalisz.pl@gmail.com, spróbujemy ogarnąć ten temat wspólnie!
.
.
3. Cele kształcenia nie są SMART
.
OK, załóżmy, że o opinię zapytano wszystkich właściwych specjalistów, a każdy z nich stanął na wysokości zadania i po wnikliwej diagnostyce opisał wyczerpująco potrzeby dziecka. Ktokolwiek pisał roboczą wersję planu EHCP, ujął w niej wszystkie te zidentyfikowane potrzeby. Czy taki plan na bank będzie skuteczny? Niekoniecznie - nie będzie skuteczny np. wówczas, gdy cele kształcenia są nazbyt mgliste i niejasne. 
Do celów kształcenia odnosi się angielski akronim SMART, gdzie S = specific (szczegółowy), M = measurable (mierzalny), A = achievable (osiągalny), R = relevant (odnoszący się do potrzeb) i T = time-bound (do osiągnięcia w określonej perspektywie czasowej). Co to oznacza? Oznacza to, że cel musi być sprecyzowany w sposób, który nie pozostawia absolutnie żadnej wątpliwości, co do tego, do czego dążymy i skąd wiemy, że cel osiągnięto. Poniżej dwa przykłady fajnie sformułowanych celów:
  • "By the end of Key Stage 1, (imię dziecka) will be able to read and write numbers from 1 to 20 in numerals and words and apply phonics knowledge and skills as the route to decode words" --> czy wiemy, o co chodzi? - owszem. Da się zmierzyć, czy dziecko to potrafi? - a jakże. Czy cel jest osiągalny? - tak, biorąc pod uwagę wiek dziecka i jego rozwój. Czy cel odnosi się do obszaru potrzeb? - zdecydowanie. Czy wiemy, w jakiej perspektywie czasowej ma zostać osiągnięty? - ponad wszelką wątpliwość! Tak wygląda dobrze sformułowany cel w części E planu EHCP.
  • "By the end of Key Stage 1 (imię dziecka) will be happily attending school for full days with at least 95% attendance, as well as engaging in challenging behaviour at school and home less frequently than once per week". --> czy wiemy, o co chodzi? - owszem. Da się zmierzyć, czy dziecko to potrafi? - a jakże. Czy cel jest osiągalny? - tak, biorąc pod uwagę wiek dziecka i jego rozwój. Czy cel odnosi się do obszaru potrzeb? - zdecydowanie. Czy wiemy, w jakiej perspektywie czasowej ma zostać osiągnięty? - ponad wszelką wątpliwość! Tak wygląda dobrze sformułowany cel w części E planu EHCP.
.
Odwróćmy teraz sytuację i zastanówmy się, co się dzieje, gdy cele nie są jasno sprecyzowane. Co nam to zmienia, że napiszemy np. "(imię dziecka) will be happily attending school, as well as displaying reduced incidence of challenging behaviour both at school and home"? Czy wiemy, kiedy dziecko ma osiągnąć ten cel? - nie mamy pojęcia. Czy mamy gwarancję, że i my, i szkoła, i psycholog edukacyjny jednakowo rozumiemy pojęcie "reduced incidence"? O ile ma się zmniejszyć występowanie tych zachowań trudnych dziecka? To absolutnie NIE jest jasne. Kto decyduje czy dziecko uczęszcza do szkoły "happily"? Jak zmierzyć ten poziom szczęścia? Ile czasu dziecko ma spędzać w szkole (hint: obecnie ma bardzo zredukowane godziny)? Widzisz, ile znaków zapytania rodzi tak sformułowany cel? Jeśli nikt nie wie, o co chodzi, jakim cudem dziecko ma osiągnąć taki cel kształcenia, którego nie rozumie w pełni żaden z dorosłych? 
.
Druga strona medalu jest taka, że brak jasności dotyczącej celów, uniemożliwia sprecyzowanie interwencji, jakimi zostanie objęte dziecko, ale o tym poniżej...
.
4. Interwencje niedopasowane do potrzeb i celów (brak "złotej nici")
.
Pojęcie "złotej nici" ("golden thread") dotyczy tego, że cały plan EHCP ma być logiczny, uporządkowany i spójny wewnętrznie. Dziecko i rodzina mają określone aspiracje (opisane w części A - można to zrobić też z podziałem na dziedziny, będzie czytelniej), ale nie idzie ich osiągnąć łatwo, lekko i przyjemnie, bo dziecko ma szczególne potrzeby edukacyjne (część B - wg dziedzin), więc specjaliści wyznaczają dziecku cele (część E - wg dziedzin), zmierzanie do których przybliży je do aspiracji (część A) ułatwiając ich osiągnięcie pomimo potrzeb (część B). Żeby te cele (część E) osiągnąć, damy mu pewne wsparcie/ oddziaływania/ interwencje (część F - odnoszące się do każdego z celów w E i potrzeb w B), które mają równać szanse, redukować deficyty albo je kreatywnie obejść.
.
Czyli jeśli zabraknie tej szczegółowości i spójności wewnętrznej, wówczas plan nie działa, bo nikt nie wie, co ma robić, a nawet jeśli ktoś robi coś - to właściwie nikt nie wie, po co, czemu ma to służyć i co chcemy wspólnie dla tego dziecka osiągnąć. Tak źle napisany plan nie jest nawet wart papieru, na którym go wydrukowano.
.
5. Interwencje opisane w sposób nieprecyzyjny
.
Podobnie jak w przypadku podpunktów 1-3, również część F musi być jasna, konkretna, szczegółowa i wyczerpująca. Musimy łatwo uzyskać odpowiedzi na kilka pytań:
  • Co i w jaki sposób należy robić?
  • Czego należy w tym celu używać?
  • Po co należy to robić?
  • Kto ma to robić?
  • Jak często należy to robić?
  • Jak długo za każdym razem należy to robić?
  • Jak i przez kogo oceniany będzie efekt tej interwencji?
Wyobraź sobie, że do klasy trafia nauczyciel na zastępstwo, przed lekcją ma na zapoznanie się z planem Twojego dziecka jakieś 20 minut. W tym czasie musi to wszystko odnaleźć w dokumencie i mieć jasność, kto i co z tym dzieckiem na dziś robić (oprócz tego, że on sam ma pracować z całą klasą). Jeśli tego w tak krótkim czasie nie znajdzie w dokumencie, nie ma szans, że Twoje dziecko skorzysta z tego dnia w szkole...
.
Spróbujmy przyjrzeć się przykładowi
W planie napisano: "To ensure his safety [child] needs 1:1 support within the school environment and to stop him putting things in his mouth"
.
Rozbierzmy to na kawałki:
.
1) Wpis jest w sekcji F (provision), więc tu nas nie interesuje, czego dziecko potrzebuje (od tego jest sekcja B), a chcemy wiedzieć, co mu dadzą --> zamiast "needs" powinno być np. "will receive/ will be provided".
.
2) Nie wiemy, ile będzie tego wsparcia? kiedy/ w jakie dni/ w jakich godzinach? --> można byłoby np. dać "1:1 support within the school environment for the entire school day, that is, 32 hours a week, term time only";
.
3) Nie wiemy, kto ma to wsparcie zapewnić? --> można byłoby np. dać "1:1 support from a teaching assistant with experience in supporting autistic children", czyli
.
4) żeby było wiadomo, o co chodzi i żeby to było egzekwowalne/ mierzalne, całość mogłaby brzmieć "To ensure his safety and to stop him putting things in his mouth, [child] will receive 1:1 support from a teaching assistant with experience in supporting autistic children within the school environment for the entire school day, that is, 32 hours a week, term time only".
.
Mam nadzieję, że ten post przybliżył Ci przyczyny, dla których plan EHCP może być czasem nieskuteczny. Pamiętaj, w razie wątpliwości, nie jesteś sam(a)! Odezwij się do mnie na kkalisz.pl@gmail.com i spróbujemy razem pochylić się nad planem EHCP i potrzebami edukacyjnymi Twojego dziecka.
.
Jeśli uznajesz ten post za wartościowy, udostępnij go innym w mediach społecznościowych. Dziękuję!

1.10.2023

Subject Access Request (SAR)

Czym jest SAR?
.
Zgodnie z RODO (GDPR) mamy prawo wglądu w swoje dane - i dzięki temu rodzic może wystosować prośbę do dowolnej organizacji zbierającej dane osobowe (szkoła, gmina, placówka medyczna dowolna, opieka społeczna...) i uzyskać kopię informacji, które organizacja ta posiada nt. jego nieletniego dziecka. Osobno można zrobić to samo pod kątem rodzica/ rodziców. Całość nazywa się wg prawa brytyjskiego "Subject Access Request", czyli SAR.
.
Dlaczego warto wystosować SAR do organizacji zajmujących się Twoim dzieckiem?
.
  1. Taka dokumentacja jest bardziej szczegółowa, bo 'wszystkomająca' - więc więcej wyjaśnia (a np. ja mam tak, że im więcej wiem, tym spokojniejsza jestem, bo mam poczucie, że mam kontrolę nad sytuacją).
  2. Czasem dziwne rzeczy przy okazji wychodzą. Np. ja się dowiedziałam, że przy okazji każdej mojej pisemnej skargi na niską jakość opieki CAMHS - a takie skargi złożyłam dwie - miła z pozoru piguła z CAMHS próbowała znaleźć sojuszników, żeby mnie oskarżyć o Fabricated or Induced Illness, FII, czyli zespół Munchausena. Nie znalazła (dzięki Bogu), bo i social care, i pediatra od special needs przekazali jej mailowo 'in no uncertain terms', że mają zrobić swoją robotę, czyli faktycznie zdiagnozować to dziecko porządnie, zanim zaczną szkalować rodziców, bo póki co ich argumentacja polega na 'nie chce nam się robić tego, o co matka prosi, a matka się rzuca, więc zróbmy aferę...'. Dzięki temu nie stało się moim/ naszym udziałem coś, co jest udziałem wielu rodziców dzieci z SEND. Rozpatrzone skargi natomiast potwierdziły to wszystko, co w nich podnosiłam... i rozpoznania, o których mówiłam, że dziecku ich odmawiano przy braku pochylenia się nad tym, co się dzieje, zostały ostatecznie postawione... Dzięki SAR wiedziałam zatem, kto faktycznie jest moim sojusznikiem, a kto nie.
  3. Po trzecie, do trybunału (SENDIST) to było naprawdę dobre narzędzie, bo znacznie ładniej niż professional advice przesłana do LA opisywało potrzeby mojego dziecka i mogłam spokojnie powoływać się na to w apelacji (co zrobiłam skutecznie).
.
Jak uzyskać wgląd w dokumentację Twojego dziecka i jej kopię do domowego archiwum?
.
Poniżej podaję na przykładzie dokumentacji psychiatrycznej, z mental health trust, który zajmował się neurodevelopmental assessment, leczeniem, terapią psychologiczną itp. mojej własnej córki. Pod spodem templatka, a pod templatką instrukcją, co z tą templatką zrobić.
.
WZÓR SAR REQUEST
(kopiuj/ wklej/ uzupełnij dane z nawiasów kwadratowych)

Re: [child's name] (DOB: [child's date of birth])

Please supply the copy of all personal data you hold about my [son/daughter], which I am entitled to receive under data protection law, including but not limited to:

- detailed information pertaining to [his/her] diagnostic assessments and treatment carried out within the Trust;

- copies of all correspondence (electronic or paper) exchanged internally between the staff members at [name of NHS trust] which discusses or mentions [child's name], as well as any correspondence sent to or received from any other external professionals involved with or consulted about [child's name]'s case;

If you need any more information, please let me know as soon as possible.

If possible, I prefer to receive the said data in a digital format due to the current epidemic situation [here you can insert any other reason why you choose digital over paper-based or vice versa].

It may be helpful for you to know that data protection law requires you to respond to a request for personal data within one calendar month.

If you do not normally deal with these requests, please pass it to your data protection officer or relevant staff member.

If you need advice on dealing with this request, the Information Commissioner’s Office can assist you. Its website is ico.org.uk, or it can be contacted on 0303 123 1113.

Yours faithfully, 
[parent's name].
.
Co zrobić z tą templatką?
.
Wysyłasz to kopiuj/ wklej (uzupełniając dane z nawiasów kwadratowych oczywiście!) na adres Disclosure Team/ Access to Medical Records Team w truście, którego częścią jest CAMHS, pod którego opieką jest Twoje dziecko. Odpiszą Ci, że masz potwierdzić tożsamość/ adres (wysyłasz im wówczas skan paszportu i proof of address), a oni mają 30 dni, żeby te dane zebrać i Ci wysłać. Nie mają prawa odmówić. Mogą dopytać po nazwisku, czyje skrzynki mailowe mają konkretnie przejrzeć, wtedy podajesz po nazwisku wszystkich, albo każesz im zajrzeć do systemu i sprawdzić skrzynki wszystkich, którzy kiedykolwiek wprowadzili w systemie jakąś notatkę nt Twojego dziecka.
.
Powodzenia!

10.09.2023

Przygotowanie do dorosłości (Preparing for Adulthood, PfA) w EHCP

Taki temat wrzucam, bo u mnie akurat mocno aktualny: starsza się przymierza do zmiany pracy po 3 latach w korporacji, ale sama nie wie, czego chce... Młodsza narazie zasadza się na apprenticeship jako tattoo artist (i ja mam to załatwić, z EHCP i finansowaniem i Bóg wie czym jeszcze...). No ale, z okazji tego tematu, wątek przygotowania do dorosłości (Preparing for Adulthood, PfA), obszar potrzeb czasem w EHCP po macoszemu traktowany, ale szalenie ważny.
Czy wiesz, że:
  1. jeśli chodzi o PfA, istnieją fajne dokumenty, który precyzuje stosowne cele kształcenia w tej dziedzinie dla młodych ludzi na różnych etapach rozwoju i w różnym wieku? Np. tutaj: PfA Outcomes Tool (Council For Disabled Children) albo tutaj: PfA Outcomes Across the Age Range 0-25 (Durham County Council)
  2. istnieje coś takiego jak praktyczna nauka zawodu (apprenticeship/ traineeship/ paid internship)? https://www.apprenticeships.gov.uk
  3. istnieją materiały, które młodzieży od Yr 7 wzwyż ten wątek apprenticeships przybliżają? Np. tutaj: na stronie rządowej dotyczącej praktycznej nauki zawodu i tutaj: na stronie Amazing Apprenticeships
  4. uczniowie realizujący praktyczną naukę zawodu do level 3 włącznie mogą utrzymać istniejący EHCP, dzięki czemu korzystają z bardziej celowego wsparcia mimo, że kształcą się głównie w miejscu pracy? Tu jest to opisane: Co dalej po 16 roku życia dla uczniów z EHCP (National Careers Service)
  5. istnieje masa dodatkowych pomocy naukowych, które umożliwiają realizację przygotowania do dorosłości (PfA)? Np. tutaj: na stronie NDTI - przebogata kolekcja pomocy naukowych a informacje o provision, jakie można wpisać do tych ustalonych odgórnie outcomes (patrz pkt 1 powyżej) są np. tutaj: Standardy PfA ładnie opisane na stronie Kent County Council Kent

No to jeśli tego nie wiedzieliście, to już wiecie, a jeśli wiedzieliście, to macie zbiór linków na ten temat w jednym poście. Pokażę Wam, jak to wygląda w planie mojej młodej (17 lat). 

Odcinek 1
Trzy załączone obrazki to część B - czyli opis potrzeb. Przygotowanie do dorosłości dzieli się na trzy obszary:
  • employability/ education (wszystkie bariery na drodze do pozostania w edukacji/ znalezienia i utrzymania zatrudnienia)

  • independence (wszystkie bariery na drodze do samodzielnego życia i niezależności)
  • community participation (wszystkie bariery na drodze do pełnego uczestnictwa w życiu społecznym, społeczności lokalnej itp.)
Opis potrzeb musi być person-centred (cele i interwencje również), czyli zgodny z celami i wartościami dziecka, którego dotyczy. Wersja mojej córki na obrazkach (można odgapiać zapisy, jeśli Wam potrzeba).
.
Odcinek 2
Teraz o celach kształcenia (outcomes) jeśli chodzi o przygotowanie do dorosłości (PfA). Z tych potrzeb, które opisywałam (ze zdjęciami) powyżej, wyszły nam 2 zasadnicze cele (część E planu):
E5.1 By August 2024, (imię dziecka) will increase in confidence regarding their own capability to develop and maintain mutually supportive relationships with school/ work colleagues and romantic partners.
Steps to achieve the outcome:
  • (imię dziecka) will develop a sound therapeutic relationship with their psychotherapist
  • (imię dziecka) will better understand their capability to relate
  • (imię dziecka) will improve in communicating their experiences in a relational setting
  • (imię dziecka) will better understand their emotional responses to difficult situations in relationships and the effect those can have on the other
.
E5.2 By August 2024, (imię dziecka) will understand available career options and routes to inform their post-18 choices
Steps to achieve the outcome:
  • (imię dziecka) will be able to make suitable choices – thinking about university, picking the right courses for future career goals
  • (imię dziecka) will explore different careers
  • (imię dziecka) will plan for employment: what qualifications they need, what study programme they should be on, what work experience would be most helpful
  • (imię dziecka) will gain work experience both in line with their interests (fine arts, animation) and more broadly in other fields, starting with tasters and building up to increasing time in the workplace – with support
.
Odcinek 3
Skoro mamy już potrzeby i cele, to musimy wymyśleć interwencje (provision, część F), które te cele pomogą osiągnąć w kontekście potrzeb (istniejących barier).
I w planie mojej młodej wygląda to w następujący sposób.
.
Do celu E5.1 mamy wpisane:
  1. Psychodynamic psychotherapy
How often: once a week
How long: 50 minutes
Who delivers: Accredited child and adolescent psychotherapist with relevant core training (min. 4 years) in psychodynamic/ psychoanalytic psychotherapy
Focusing on:
  • developing a strong therapeutic relationship. This will enable (imię dziecka) to experience, identify and explore their responses to closeness, including associated anxieties.
  • identifying and responding to difficulties in therapeutic relationship. Modelling its repair while explicitly discussing the nature of both difficulties and repair measures will provide (imię dziecka) with live lessons on resolving difficulties in relationships outside the therapy room thus strengthening their confidence in this area.
  • exploring (imię dziecka)'s capability to relate in the context of their whole- life experience. This will improve (imię dziecka)'s understanding of their lifelong relational experience with an aim to identify strengths that they can build on as well as areas where a change is possible.
  • offering (imię dziecka) ample opportunities to communicate their experiences and to receive feedback through supportive and expressive interventions. This will enable (imię dziecka) to practice effective communication in a close relationship, to experience the inevitable frustrations, to tolerate those and to work through them with the other so that the communication is preserved.
  • improving (imię dziecka)'s self-awareness through identifying unexpressed/ unconscious emotions and defence mechanisms, working with transference/ countertransference and offering interpretations. This will enable (imię dziecka) to understand their emotional experiences, recognise what they do to avoid discomfort and distress that may perpetuate their difficulties in a long-term perspective as well as how they affect others in relationships, which will translate into their reduced anxiety and improved confidence
2. Adults will communicate their feelings through words, as (imię dziecka) might struggle to understand other people’s body language, and in order to model proper vocabulary
How often: Every contact
Who delivers: Teachers/Teaching Assistants/Tutors
.
A do celu E5.2 mamy wpisane, co następuje:
1. (imię dziecka) will have regular sessions with a college Careers Lead to map out needed actions
How often: At least 1 hour once a month during term-time
Who delivers: career lead
2. (imię dziecka) will attend appropriate work experience placements, in line with their interests (fine arts, animation) and more broadly in other fields, both shorter and longer.
How often: At least one taster (1-2 days) and one longer (one-week) work experience placement in each academic year
Who delivers: Tutors, College Careers Lead and providers
.
A jak ten obszar potrzeb wygląda w planach Waszych dzieci?

13.08.2023

EHCP (raz jeszcze, a co!) - fakty i mity.

Poruszona zdarzeniami realnymi, tzn. moją pracą nad kilkoma kolejnymi Education, Health and Care Plans (EHCP) i tym, co w nich znalazłam, pytaniami w grupach, korespondencją mailową i ogólnym klimatem, postanowiłam napisać post lekki, łatwy i przyjemny (no dobra, o EHCP się tak nie da) obalający 3 mity i prezentujący fakty. Gotowi? To lecimy!

MIT 1. Żeby dostać EHCP, dziecko musi mieć formalną diagnozę kliniczną (autyzmu, ADHD, czegokolwiek innego), istotne trudności akademickie (np. niepełnosprawność intelektualną), a szkoła powinna wykorzystać dostępne sobie środki przez określoną liczbę semestrów. 

Tak głoszą niektóre organy prowadzące (LEA = local educational authority), często w tym kontekście pojawia się hasło "quality first teaching", jakby starający się jeszcze bardziej nauczyciel miał być uniwersalnym antidotum na szczególne potrzeby edukacyjne ucznia. Wystarczy obejrzeć formularze wniosków o diagnostykę potrzeb do celów orzeczenia o kształceniu specjalnym (EHCNA request) - pytają tam o dziwne rzeczy, o wszystko, co szkoła dotychczas zrobiła, jak długo to robiła, z jakim efektem etc. Tymczasem prawda jest taka, że jedyne kryterium prawne tego, czy należy przeprowadzić diagnostykę potrzeb obejmuje spełnienie dwóch warunków: 1) dziecko ma (lub może mieć) szczególne potrzeby edukacyjne i 2) potrzeby te wymagają (lub mogą wymagać) kształcenia specjalnego. I NIC więcej. Absolutnie NIC. 

Jak wykazać, że to kryterium prawne zostało spełnione? Prosty przykład: mamy pięciolatka, który czeka na kilkuletniej liście kolejkowej na diagnostykę autyzmu. Niespecjalnie mówi, wykazuje odmienności sensoryczne, rówieśników traktuje z równym szacunkiem jak meble w klasie. Robi swoje. Kryterium 1: fakt oczekiwania na liście kolejkowej świadczy, że omawiane dziecko może mieć szczególne potrzeby edukacyjne. Kryterium 2: obserwowane różnice między dzieckiem a jego rówieśnikami świadczą o tym, że potrzeby te (pamiętajmy - przed EHCNA nikt ich jeszcze na bank nie stwierdził i nie poznał!!!) mogą wymagać kształcenia specjalnego. Dziękuję bardzo, wystarczy. Organ prowadzący ma obowiązek prawny wdrożyć procedurę diagnostyki potrzeb (EHCNA). 



MIT 2. W ramach diagnostyki potrzeb (EHCNA) organ prowadzący zapyta o zdanie szkołę i psychologa edukacyjnego, pediatrę i opiekę społeczną spyta, czy o dziecku słyszeli (oni napiszą, że nie słyszeli) i to wystarczy, z tego powstanie EHCP.

No właśnie NIE. Regulation 6(1) of the Special Educational Needs and Disability Regulations 2014 opisuje bardzo szczegółowo obowiązki organu prowadzącego w tym zakresie, podając wyliczankę minimum, kto ma konsultacji udzielić. Lista ta obejmuje:

- rodziców i dziecko

- szkołę

- pediatrę (i innych lekarzy prowadzących dziecko)

- psychologa edukacyjnego

- opiekę społeczną

- w przypadku dzieci powyżej Year 9 - informacje od instytucji i placówek, które mogą pomóc w przygotowaniu dziecka do dorosłości i samodzielnego życia

- innych specjalistów, wg wiedzy i decyzji organu prowadzącego

- innych specjalistów, o konsultację z którymi "w rozsądnym zakresie" poproszą rodzice ucznia (lub sam uczeń)

Co z tego wynika? M.in. to, że rodzic na tym etapie może wiele. Może np. kontrolować jakość raportów nadsyłanych przez specjalistów. Jeśli raport donosi "not known to the service" i poza tym nie ma w nim NIC, należy skontaktować się błyskawicznie z organem prowadzącym (LEA) i przypomnieć im o ustawowym obowiązku konsultacji. Zaręczam, że takie konsultacje SĄ zlecane i to szybko. Druga rzecz, którą może zrobić rodzic, to sporządzić listę specjalistów, o których opinię chce wystąpić. Przykładowo mogą to być:

- Logopeda (SALT, Speech and Language Therapist) w przypadku jakichkolwiek trudności w zakresie mowy i komunikacji (nie tylko brak mowy/ opóźniony rozwój mowy, ale też inne trudności komunikacyjne)

- Pedagog specjalny (czyli surdopedagog, tyflopedagog, oligofrenopedagog...., innymi słowy specjaliści od pracy z dziećmi głuchymi i niedosłyszącymi, niewidomymi i niedowidzącymi, z niepełnosprawnością intelektualną). Po angielsku nazywa się ich 'specialist teachers'. W poszczególnych rejonach pojawią się też np. autism outreach (specjaliści od nauczania autystów) czy specialist dyslexia teachers (często psycholog edukacyjny odmawia diagnostyki dysleksji, ale są inni specjaliści w okolicy, którzy się tym zajmują...). 

- Audiolog (jeśli mamy podejrzenie lub diagnozę zaburzeń przetwarzania słuchowego).

- Optometrysta lub/oraz ortoptysta lub/oraz okulista (jeśli mamy wadę wzroku, wadę widzenia obuocznego czy podejrzenie lub diagnozę zaburzeń przetwarzania wzrokowego)

- Terapeuta zajęciowy (occupational therapist, OT) - od wszystkich odmienności sensorycznych oraz ułatwień przy niepełnosprawnościach fizycznych. Tu uwaga: to nie będzie diagnoza integracji sensorycznej wg Ayres, miejscowi OT są wyczuleni na to mocno i zwykle z buta stwierdzają 'sensoryki nie robię'. Otóż ROBIĄ. Zdecydowanie w ich zakresie wiedzy, umiejętności i obowiązków mieści się sporządzenie tzw. profilu sensorycznego dziecka, czyli opisanie, których bodźców dziecko poszukuje, a jakich unika. Na tej podstawie powinien doradzić placówce, jak dziecku te poszukiwane bodźce zapewnić bezpiecznie i spójnie z celami kształcenia, a jak wyeliminować ze środowiska szkolnego te bodźce sensoryczne, na które dziecko reaguje awersyjnie (których unika). I to jest mega ważny element EHCP, bo załatwia temat przeładowania (overwhelm), meltdowns/ shutdowns i innych zdarzeń wynikających z nadmiaru zbędnych lub/oraz niedoboru właściwych bodźców.

- Fizjoterapeuta (skolioza? koślawość/ szpotawość stóp czy kolan?)

- Lekarz psychiatra lub/oraz Psycholog kliniczny lub/oraz Psychoterapeuta dzieci i młodzieży (zaburzenia i choroby psychiczne)

- Stomatolog lub/oraz ortodonta (wady zgryzu? szczególne potrzeby związane z warunkami leczenia stomatologicznego?)

Przy istotnym podejrzeniu lub rozpoznaniu któregokolwiek z w/w problemów, prośba do LEA o konsultację ze wskazanym specjalistą (nie po nazwisku, o ile dziecko nie ma specjalisty prowadzącego, ale wg wykonywanego zawodu/ specjalizacji lekarskiej) jest jak najbardziej rozsądna i LEA nie ma podstaw prawnych, aby odmówić rodzicom takiej konsultacji. 

I dopiero po takiej diagnostyce można ustalić pełen obraz potrzeb dziecka i tego, czego mu potrzeba, by odniosło sukces w edukacji i w życiu. Wówczas EHCP będzie dokumentem pełnym, odnoszącym się do konkretnego dziecka i jego wszystkich potrzeb, a więc ma moc zmienienia życia tego dziecka i jego rodziny. 



MIT 3. EHCP odnosi się tylko do tego, co się dzieje w szkole i do edukacji dziecka. 

Właściwie już sama nazwa EHCP obala ten mit ☺ Education, Health and Care Plan, czyli coś a la combo orzeczenia o kształceniu specjalnym i indywidualnego planu edukacyjno-terapeutycznego, tyle, że to 'terapeutyczny' obejmuje i zdrowie, i opiekę społeczną. 

Co zatem jeszcze może znaleźć się w zapisach EHCP? Lekki przedsmak daje nam lista specjalistów, których warto uwzględnić w procesie diagnostyki potrzeb, wyszczególniona w poprzedniej części tego postu. Idąc jej tropem, w EHCP mogą znaleźć się zatem zapisy (szczegółowe, precyzyjne, jednoznaczne, wyrażone ilościowo, bez możliwości różnic interpretacyjnych) dotyczące:

- terapii logopedycznej (technicznie wygląda to tak, że logopeda określa potrzeby, definiuje działania, szkoli personel/ rodziców i spotyka się z rodziną i personelem kilka razy w roku, w celu weryfikacji tego, co zrobiono, co uzyskano, modyfikacji celów i metod, oraz ponownego instruktażu dla dorosłych): w planie będzie informacja co należy robić z dzieckiem, jak często, przez ile czasu, w jaki sposób i kto ma to robić (jakie ma mieć kwalifikacje)

- psychoterapii (modalność dowolna, byle z jasno wytyczonymi celami, metodami i odnosząca się do celów kształcenia): w planie będzie informacja co należy robić z dzieckiem, jak często, przez ile czasu, w jaki sposób i kto ma to robić (jakie ma mieć kwalifikacje)

- wizyt kontrolnych u lekarza dowolnej specjalizacji (częstotliwość wizyt i ogólne cele można wpisać w planie)

- fizjoterapii (to działa tak, jak w przypadku logopedy - zestaw ćwiczeń przygotowany przez fizjoterapeutę, wdrażany przez przeszkolonych dorosłych, którzy pracują z dzieckiem, kontrola co jakiś czas, modyfikacja celów i oddziaływań...): w planie będzie informacja co należy robić z dzieckiem, jak często, przez ile czasu, w jaki sposób i kto ma to robić (jakie ma mieć kwalifikacje)

- leczenia stomatologicznego lub/oraz ortodontycznego

- terapii wzrokowej (w ramach tzw. optometrii behawioralnej)/ terapii widzenia obuocznego (ortoptycznej)/ terapii zaburzeń przetwarzania słuchowego (częstotliwość i czas trwania wizyt, cel oddziaływań, sposoby oddziaływań, kwalifikacje osoby prowadzącej oddziaływania itp.)

- dodatkowych zajęć z zakresu relacji międzyludzkich, treningu umiejętności społecznych, wychowania seksualnego, zawodoznawstwa...

- klubów i kółek zainteresowań, zgodnych z wiekiem, potrzebami i zainteresowaniami dziecka. 

Możliwości jest mnóstwo! Ponieważ oceniane potrzeby odnoszą się do komunikacji & interakcji, rozwoju poznawczego i uczenia się, rozwoju społecznego, emocjonalnego i zdrowia psychicznego, rozwoju fizycznego i sensoryki, samodzielności/ przygotowania do dorosłości, a także zdrowia i opieki społecznej, wszystko, co jest "extra" w danym dziecku a dotyczy którejś z tych dziedzin, będzie regulowane na mocy EHCP. Czy warto aż tak wchodzić w szczegóły? Oczywiście! Z prostego powodu: EHCP jest dokumentem wiążącym organ prowadzący, który staje się stróżem realizacji wszystkiego, co w nim napisano (a wszyscy wymienieni w nim specjaliści mają ustawowy obowiązek realizacji dotyczących ich zapisów, bez kręcenia nosem!), ponieważ za to płaci i odpowiada. Czego nie ma w EHCP = tego z reguły nie ma w realiach. 


Jeśli uznajesz ten post za wartościowy, udostępnij go innym w mediach społecznościowych. Dziękuję!

25.03.2023

EHCP REVIEW (małe studium przypadku)



EHCP REVIEW (małe studium przypadku, czyli historia z wieloma morałami)


To będzie długi wpis. Nie tak dawno gdzieś w czeluściach internetu ktoś zapytał o EHCP review meeting (aka annual review): "Jak u was wyglada taka rozmowa? Bo ja myślę, że u nas za bardzo to nic nie wnosi, odnoszę wrażenie, że to jest tak „na odwal”. O czym mówicie? Czy taka rozmowa coś wnosi dla waszego dziecka?"
.
Na początek definicja: EHCP review meeting to nic innego jak spotkanie w celu aktualizacji Educational Health and Care Plan, czyli angielskiego combo będącego odpowiednikiem orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego i indywidualnego planu edukacyjno-terapeutycznego (IPET) w jednym. O EHCP pisałam już wcześniej w tym blogu w poście, który omawia podstawy ubiegania się o taki plan i w poście, który omawia wymagany poziom szczegółowości zapisów w części F planu.
.
W tym poście chcę Wam opowiedzieć o tym, co robię, żeby uzyskać 100% skuteczność w trakcie EHCP review meeting, tzn. żeby dziecko dostało wszystko, czego rzeczywiście potrzebuje, aby odnieść sukces w edukacji. Disclaimer jest taki, że jeśli nie masz czasu, to się za to nie bierz sam(a), ponieważ dobre przygotowanie wymaga naprawdę dużo czasu.
.
A więc nasze studium przypadku dotyczy młodej osoby lat 16, która dzięki dobrze napisanemu (i wywalczonemu w trybunale) EHCP uzyskała 7 GCSE z oceną 4 lub wyższą i obecnie robi kurs na poziomie 3 w szkole plastycznej (post-16, czyli specialist Arts college of further education). Potrzeby tej młodej osoby dotyczą wielu dziedzin i są ściśle związane z autyzmem, chorobą afektywną dwubiegunową i podejrzewanym ADHD (obecnie w trakcie diagnostyki).
W szkole uczennica ma wsparcie TA w wersji oficjalnie 1:1. Nieoficjalnie szkoła na początku poluzowała zasady, ale szczęśliwie użytkowała dofinansowanie idące za EHCP w rozkosznej kwocie ok 19k GBP rocznie... Po wyjaśnieniu szkole, na czym polega wsparcie 1:1 pan TA przestał być universal provision - zwłaszcza, że uczennica się krępuje prosić o pomoc, więc powinien być przy niej jak skrzyżowanie cienia z US Marines "always ready always there". Ponadto EHCP opisuje liczne strategie dostosowania i wspierania komunikacji, funkcji wykonawczych (czyli wszystkiego, co dotyczy organizacji, koordynacji, dzielenia na etapy i dokańczania pracy własnej) oraz sensoryki. W związku ze zdarzeniami przeszłymi i niepewnością przyszłości (ChAD), są w nim również zapisy dotyczące oceny ryzyka i planu zarządzania ryzykiem na wypadek zmiany fazy afektywnej (depresja - hipomania - mania) - co ma zrobić szkoła, kiedy, jak i po co wzmagać nadzór etc.
Z potrzeb związanych ze zdrowiem psychicznym były oczywiście bliskie kontakty z poradnią zdrowia psychicznego dla dzieci (CAMHS), w tym lekarzem psychiatrą (określona częstotliwość i czas trwania wizyty - szczegółowo ma być) oraz interwencje i terapie psychologiczne. Tych było dwie - jedna ukierunkowana na rodzinę i psychoedukację w związku z rozpoznaniem ChAD w poradni i arteterapia prowadzona na terenie szkoły przez wykwalifikowanego arteterapeutę z organizacji zewnętrznej. Oczywiście każdorazowo była określona częstotliwość i czas trwania sesji. Opisano również, jakie są cele tych oddziaływań. Cele muszą być (i były) SMART, czyli szczegółowe, mierzalne, osiągalne, wpisujące się w całokształt procesu kształcenia/ trudności dziecka/ aspiracje dziecka i rodziny oraz określone ramami czasowymi.
.
Ale plan ten, chociaż naprawdę dobry (bo również mojego autorstwa, wdrożony metodą fortelu opisaną poniżej), był w starej wersji, pisany za czasów szkoły średniej. Tymczasem sporo się zmieniło...
👎 Szkoła się zmieniła z cichej średniej alternative provision na głośny art college, a zmiana warunków sensorycznych settingu nie przejdzie bez echa w takim przypadku. Uczennica oczywiście rozkosznie milczała nic nie mówiąc, że cierpi (wszak nie będzie się narzucać, czyli klasyka zalęknionej autystycznej dziewczynki) i doszło do wypalenia. Po prostu któregoś dnia nie wstała z łóżka. Amen w pacierzu.
👍 Szkołę należy pochwalić - na ten epizod wypalenia kilka miesięcy temu zareagowano fajnie, uzgodniono w trakcie dłuuuuugiego spotkania zredukowane wymagania godzinowe, uczennica część pracy wykonuje z domu, łącząc się online ze szkołą i swoim TA (i to im obojgu bardzo odpowiada).
👍 Leki psychiatryczne zostały zupgrade'owane i wreszcie działają aż miło (rodzina zyskała coś około roku spokoju od szaleństw i hulanek wahań nastroju).
👍 Arteterapia zrobiła robotę na kilku frontach - świadomości i regulacji emocji, komunikacji i wglądu we własne trudności i ich naturę, a także... rozbudziła apetyt na więcej. Ponieważ na uczennicy, jak można się domyśleć, przetrenowano wcześniej całą typową baterię CAMHS, czyli CBT**, kolejne CBT... a może jeszcze trochę CBT, następnie EMDR***, a potem tę interwencję psychoedukacyjną, znaną jako FFT-A****, sektor publiczny niewiele jej może zaoferować. Uczennica natomiast, wiedziona przykładem członków swojej rodziny (2 osoby w rodzinie z doświadczeniem jako pacjenci psychoterapeutyczni, w tym w naprawdę długoterminowej terapii), zachwyciła się wpływem psychoterapii psychodynamicznej***** na samoświadomość i uznała, że właściwie to po raz pierwszy tak naprawdę chce jakąś terapię, a nie idzie, bo jej każą. Ale chce tylko taką, psychodynamiczną, bo to ją najlepiej przygotuje do życia w relacjach z innymi ludźmi. Zrobiła swój własny research i tak uznała (btw, jako psycholog z trzeciego zawodu, zgadzam się z nią w tej kwestii, co dodatkowo zmotywowało mnie do walki o ten plan).
.
W świetle licznych zmian, zwołano review meeting. I teraz ponownie wchodzę ja, cała na biało. Cel mam kilkuczęściowy:
👉 żeby uczennica tę jakże niepopularną psychoterapię psychodynamiczną dostała na piśmie, a kasę na to przedsięwzięcie (mówimy o min. 60 funtach za sesję...) wyłożył organ prowadzący (LEA = local educational authority)
👉 żeby coś zrobić z tą nieszczęsną sensoryką, bo to nieszczęsną uczennicę zabije zanim zdąży skończyć tę szkołę
👉 żeby dostosować resztę planu do obecnej sytuacji (m.in. poprawa w zakresie zdrowia psychicznego, część potrzeb pisana pod przedmioty ogólnokształcące nie ma już znaczenia, bo uczennica robi tylko przedmioty artystyczne, przygotowanie do dorosłego życia jako obszar potrzeb/ celów/ interwencji staje się kluczowy z uwagi na wiek).
👉 żeby douściślać jeszcze bardziej wszystko, co dotyczy sposobu pracy z uczennicą w szkole, chcąc uniknąć sytuacji jak na początku z panem TA.
.
Problem mam taki, że niespecjalnie którykolwiek z pracujących z uczennicą specjalistów chce się podpisać pod tymi pomysłami, zwłaszcza pod wątkiem psychoterapii... I nie dlatego, że pomysł jest zły, bo w gruncie rzeczy jest bezbłędny, ale z innych przyczyn. Popatrzmy:
💩 Pielęgniarka-koordynator opieki z CAMHS nie podpisze się, bo zabroniła jej szefowa. Powód? Nie mają takiego terapeuty na stanie (a boją się, że na nich spadnie wątpliwa przyjemność zorganizowania tej terapii).
💩 Specjalista psychiatrii dzieci i młodzieży nie podpisze się, bo ma złe wspomnienia z tej modalności z czasów szkolenia specjalistycznego. W ogóle nazywa wszystko, co psychoanalityczne i psychodynamiczne "mambo jumbo" i uważa za zbliżone do czarów i magii... zapytana jednakowoż nie jest w stanie opisać, o co w tej modalności chodzi, ale to ona jest lekarzem specjalistą...
💩 Arteterapeuta nie podpisze się, bo w następstwie jego organizacja straci rentowny kontrakt na świadczenia terapeutyczne, za które kasa płynie strumieniem. Sorry, taki mamy rynek... Poza tym, szczerze mówiąc, podoba mu się praca z tą uczennicą i byłoby żal tracić taką fajną pacjentkę. Ma poczucie, że jeszcze ma jej coś do zaoferowania i naprawdę niekoniecznie trzeba zmieniać modalność.
💩 Poza tym w tym regionie jest brzydki zwyczaj, że specjaliści naprawdę nie umieją pisać porządnych raportów do EHCP - potrafią opisać potrzeby, natomiast gubią się okrutnie, gdy trzeba jasno i jednoznacznie wyznaczyć cele lub zidentyfikować formy wsparcia i oddziaływania. Dostępna dokumentacja była zatem właśnie taka: 💩 Oczywiście alternatywnie można było próbować przez tron (czyli przez SEND case officer) wymusić na nich wprowadzenie zmian w tych raportach, ale jest to proces wydłużający niemiłosiernie całą zabawę oraz budzący sprzeciw i niechęć w/w specjalistów (a rodzina będzie z nimi jeszcze przez jakiś czas pracować...). Nie uznałam tego zatem za rozsądny pomysł w tym przypadku.
.
😱 Jak to ogarnąć??? 😱 Na przykład moją sprawdzoną metodą fortelu, czyli tak:
.
Działania PRZED review meeting:
2 godziny spotkań z nauczycielami i TA pracującymi z uczennicą - Wszystkie potrzeby zostały przegadane w szczegółach, a ile edukacji dostali dzięki temu (i chcą więcej, bo wyczuli, że w tym szaleństwie tkwi metoda - pytali o polecane moduły online i generalnie od czasu tego spotkania docierały do mnie wiadomości, że sytuacja się mocno zmieniła na terenie szkoły, uczennica czuje, że wspierają ją w sposób bardziej celowy i skuteczny);
2 godziny spotkań z SENCo z college - W trakcie tego spotkania powstała wersja robocza mojej propozycji zmienionego planu, nie tyle uzgadniana, co wyjaśniana SENCo krok po kroku - wszystko po to, żeby mieć dogadane szczegóły proponowanych zmian i przekonać SENCo, że to przecież w zasadzie był jej/ jego pomysł... Bardzo ważnym elementem pracy nad zmienioną wersją planu, było prześledzenie złotej nici* dla każdego obszaru potrzeb.
.
Wiązało się to m.in. z określeniem w które konkretnie potrzeby utrafi psychoterapia psychodynamiczna (a było ich trochę i to w trzech różnych dziedzinach: (1) komunikacja i interakcja, (2) społeczne, emocjonalne i psychiczne i (3) przygotowanie do dorosłości) a także w jaki sposób stanowi ona odpowiedź na te potrzeby. Stanęłam zatem przed zadaniem opisania celów takiej terapii i rozbicia jej na drobne elementy (steps to success, czy jakoś tak to się nazywa w tym organie prowadzącym) - arcyciekawe doświadczenie.
2 godziny spotkań z psychiatrą i pielęgniarką - koordynatorem opieki w CAMHS sprawującymi opiekę nad uczennicą (żeby przypadkiem nie storpedowali jakiegoś pomysłu - to okazało się być najsłabsze ogniwo w tym przypadku z uwagi na b. napięte relacje, historia całej listy pisemnych skarg itp. Udało się ustalić, jakie są bariery do rekomendacji, wytłumaczyć, że nikt od nich tej terapii nie oczekuje, przywołać na pamięć zapomniane szczegóły przypadku i uzyskać finalnie rekomendację psychiatry oraz warunkową rekomendację pielęgniarki-koordynatora (warunkową, tzn. przy dołożeniu starań, żeby nie multiplikować interwencji - ma to być jedyna dodatkowa interwencja, żeby nie przeciążyć uczennicy).
.
Dzięki temu powstała uzgodniona zrewidowana robocza wersja planu, której nikt nagle nie zawetuje, bo wszyscy się poczuwają do jego autorstwa.
.
Działania w trakcie REVIEW meeting (z SEND case officer, przedstawicielami szkoły i CAMHS): 2 godziny.
Wraz z SENCo (moim niespodziewanym sojusznikiem) zaprezentowałam naszą uzgodnioną propozycję zmian w EHCP, którą na początku spotkania przesłałam wszystkim jego uczestnikom. Omówiliśmy co zmieniło się w zakresie potrzeb (część B) wyprowadzając stąd uzasadnienia dla celów (część E) i interwencji (część F). Było intensywnie, było dość długo (przegadanie tego zajęło nam 2 godziny), ale produktywnie. SEND case officer doceniła ciężką pracę, jaką wykonałam nad tą aktualizacją planu i logikę argumentacji (zwłaszcza w części uzasadniającej psychoterapię psychodynamiczną).
.
Efekt końcowy? Wszystkie proponowane przeze mnie zmiany w EHCP zostały zaakceptowane.
100% skuteczności!!! .
A oto dwie najważniejsze zmiany:
Uczennica będzie mieć psychoterapię psychodynamiczną niedostępną w CAMHS z prywatnym psychoterapeutą, w wymiarze 1 sesja (50 minut) tygodniowo przez cały rok (a nie tylko term time only), opłacaną przez organ prowadzący. Może razem z rodzicami wybrać sobie psychoterapeutę.
Terapeuta zajęciowy włączy się do wsparcia w kontekście usuwania barier sensorycznych w dostępie do edukacji.
.
Wrzucam Wam na żer cytat z nowych zapisów planu dotyczących sensoryki środowiska szkolnego i roli terapeuty zajęciowego, bo to tak ładnie i jasno brzmi, że może ktoś zechce odgapić - potrzebujących takiego wsparcia jest raczej wielu:
"setting assessment focused on its sensory aspects,
identifying sensory mismatch between [name]'s sensory profile and the sensory aspects of the setting;
advice around ways to (1) reduce the impact of/ avoid the exposure to the sensory aspects of the setting and (2) improve [name]'s tolerance of its unavoidable sensory aspects"

.
Mój słodki sekret jest taki, że to zaangażowanie terapeuty zajęciowego wymyśliłam sama, ale ponieważ wystąpiło w zrewidowanej wersji planu "opracowanej wspólnie z SENCo", stało się ono częścią Professional Advice złożonej przez szkołę. W poprzedniej wersji planu dla tej samej uczennicy, w identyczny sposób w EHCP pojawił się zapis o arteterapii...
.
MORAŁ Z TEJ HISTORII?
Po pierwsze
, to studium przypadku dość fajnie ilustruje, w jaki sposób dobrze napisany plan, oparty na rzetelnej i wnikliwej analizie potrzeb oraz logicznym rozumowaniu i solidnej wiedzy z poszczególnych dziedzin, aby powiązać potrzeby z oddziaływaniami, rzeczywiście w realny sposób zmienia życie dzieci i młodzieży ze szczególnymi potrzebami edukacyjnymi. Postęp, jaki dokonał się w życiu i edukacji opisywanej uczennicy w ciągu kilkunastu miesięcy obowiązywania planu jest gigantyczny, a przyszłość rysuje się optymistycznie pomimo całożyciowych trudności.
Po drugie, warto mieć sojusznika. W opisywanym przypadku sojusznikiem jest SENCo. Technicznie to ja wykonałam całą robotę za SENCo, ale to on(a), a nie ja (ani rodzice czy uczennica) liczy się w tym procesie jako specjalista - więc to, co on(a) firmuje swoim tytułem zawodowym, liczy się bardziej. Dobrze byłoby, żeby firmował(a) to, co mi (a więc rodzicom i uczennicy) odpowiada. To takie trochę makiaweliczne, w stylu kardynała Richelieu, ale co tam... cel uświęca środki.
Po trzecie, do EHCP review warto się przygotowywać i poświęcić na to nawet bardzo dużo czasu (w tym przypadku minimum to 8 godzin spotkań, plus znajomość przypadku, czyli lektura dokumentów, projektowanie 'złotej nici', mniej więcej 8 kolejnych godzin).
Po czwarte, warto brać sprawę w swoje ręce nie czekając, aż zrobią to za nas inni (SEND officer, SENCo. itp.). Losy opisywanej uczennicy potoczyłyby się zupełnie inaczej ze 100% pewnością, gdyby jej rodzice czekali, aż system sam zadziała. Oczywiście, wymaga to dość solidnej wiedzy, można zatem wziąć sprawę w... ręce kogoś sprawdzonego. Tym kimś może być prawnik, SEND advocate, albo ktokolwiek inny, kogo wybierzesz i sobie komercyjnie zwerbujesz. Byłoby jednak dobrze, żeby ten ktoś był skuteczny i wiedział, co robi - na marginesie nadmienię, że bycie prawnikiem nie daje takiej gwarancji samo w sobie.
Jeśli potrzebujesz pomocy przy sprawdzeniu wersji roboczej EHCP lub reprezentacji na review meeting, skontaktuj się ze mną na kkalisz.pl@gmail.com
.
P.S. Przed napisaniem tego postu uzyskałam zgodę opisanych w tym poście rodziny i uczennicy na podzielenie się z Wami informacjami zawartymi w tym poście. Tekst był autoryzowany przez jego bohaterów przed opublikowaniem.
.
Terminologia i skróty (oznaczone w tekście gwiazdkami):
*'złota nić' (golden thread), czyli test spójności wewnętrznej planu EHCP: dziecko i rodzina mają określone aspiracje (opisane w części A - można to zrobić też z podziałem na dziedziny, będzie czytelniej),ale nie idzie ich osiągnąć łatwo, lekko i przyjemnie, bo dziecko ma szczególne potrzeby edukacyjne (część B - wg obszarów potrzeb),więc specjaliści wyznaczają dziecku cele (część E - wg obszarów potrzeb), zmierzanie do których przybliży je do aspiracji (sekcja A) ułatwiając ich osiągnięcie pomimo potrzeb (część B).Żeby te cele (część E) osiągnąć, damy mu pewne wsparcie/ oddziaływania (część F - odnoszące się do każdego z celów w E i potrzeb w B) - oddziaływania te mają równać szanse, redukować deficyty albo je kreatywnie obejść.
**CBT = terapia poznawczo-behawioralna. Krótkoterminowa, korygująca wszystko na zdrowy rozsądek, bardziej pasuje na trening umiejętności niż modalność terapeutyczną. Pisząca te słowa, pomimo posiadania dyplomu ukończenia studiów podyplomowych, stanowiących certyfikat I stopnia z CBT wyjątkowo nie znosi tej modalności, którą w UK w ramach NHS wpycha się każdemu pacjentowi w każdy naturalny otwór ciała niemalże...
***EMDR = Terapia desensytyzacji i przetwarzania za pomocą ruchu gałek ocznych. Fajna przy traumach, zwłaszcza nielicznych i nierelacyjnych. Krótkoterminowa.
****FFT-A = Terapia skoncentrowana na rodzinie wersja dla adolescentów (po naszemu nastolatków). Interwencja ta oferuje zrozumienie objawów chorobowych nowozdiagnozowanego członka rodziny i ich wpływ na komunikację w rodzinie, a także uczy praktycznych strategii komunikacji oraz rozwiązywania problemów. Krótkoterminowa.
*****Psychoterapia psychodynamiczna = oparta na psychoanalizie wg Freuda pod względem zrozumienia człowieka i jego struktury psychicznej oraz sposobu pracy, z tą różnicą, że sesje prowadzone są znacznie rzadziej niż w psychoanalizie (bo zaledwie 1-2 razy w tygodniu, w porównaniu z psychoanalizą, gdzie częstotliwość to 3-5 razy w tygodniu), co przekłada się również na mniejszą głębię pracy. Z założenia jest to modalność open-ended, czyli skończymy, gdy uznamy, że osiągnęliśmy cele, co oznacza długoterminową pracę, liczącą się w latach. Podstawą jest relacja terapeutyczna (nie zaś techniki czy umiejętności i ich ćwiczenie).