11.02.2024

Czym jest dobry EHCP?

 


W świecie rodziców dzieci ze szczególnymi potrzebami edukacyjnymi utarło się podejście do EHCP jak do świętego Graala SEND - jeśli go masz, to trafiła Ci się najlepsza karta, najbardziej wartościowy pokemon w kolekcji, no, po prostu złapałeś Pana Boga za pięty... a stąd już tylko kraina wiecznej szczęśliwości i takie tam... Jeśli też tak myślisz, to ten post jest właśnie dla Ciebie.

***

Na początek informacje wprowadzające dla początkujących. EHCP to Education, Health and Care Plan, czyli takie angielsko-walijskie combo orzeczenia o kształceniu specjalnym i IPETu (indywidualnego planu edukacyjno-terapeutycznego). Jest to jedyny wiążący prawnie dokument w całym systemie edukacyjnym Anglii i Walii - i zobowiązuje każdego, kto jest w nim wymieniony, do robienia tego, co zostało w nim opisane.

O EHCP pisałam dość dużo na blogu, oto lista dotychczasowych postów:

- Podstawowe informacje o EHCP i jak złożyć wniosek o diagnostykę potrzeb dla celów EHCP: https://mrskalisz.blogspot.com/2019/09/ehcp.html

- Jak szczegółowe mają być zapisy w części F EHCP i objaśnienie terminu "złota nić": https://mrskalisz.blogspot.com/2023/02/jak-bardzo-szczegoowe-musza-byc-zapisy.html

- Fakty i mity o EHCP (które dzieci dostają EHCP, czy raport "not known to the service" wystarczy do diagnostyki potrzeb i co ma w temacie do powiedzenia rodzic oraz czy EHCP dotyczy tylko edukacji dziecka): https://mrskalisz.blogspot.com/2023/08/ehcp-raz-jeszcze-co-fakty-i-mity.html

- Coroczna aktualizacja EHCP (omówiona na przykładzie): https://mrskalisz.blogspot.com/2023/03/ehcp-review-mae-studium-przypadku.html

- Przygotowanie do dorosłości jako integralna dziedzina potrzeb w EHCP: https://mrskalisz.blogspot.com/2023/09/przygotowanie-do-dorososci-preparing.html

- 5 przyczyn nieskuteczności EHCP: https://mrskalisz.blogspot.com/2023/12/ehcp-nie-dziaa-dlaczego-5-przyczyn.html

***

Prawda jest nieco mniej różowa, a mianowicie taka, że wiele EHCP jest warte dokładnie tyle, ile wart jest papier, na którym je wydrukowano. Tak, za EHCP idzie dofinansowanie; tak, na mocy EHCP możliwe jest umieszczenie dziecka w szkole specjalnej; tak, zdarzają się szkoły, które biorąc kasę robią z dzieckiem i przy dziecku dokładnie to, co powinny, niezależnie od tego, czy jest to ujęte w zapisach EHCP czy też nie. To jednak, że ktoś miał szczęście i trafiła mu się sytuacja jak powyżej, nie oznacza, że jest to norma. W zaskakującej większości przypadków na przyjęcie dofinansowania są chętni, na myślenie i proaktywne działanie - już niekoniecznie. Dlatego właśnie - skoro EHCP jest jedynym dokumentem prawnie wiążącym wszystkich pracujących z dzieckiem (z sektora edukacji, zdrowia i opieki społecznej) - warto, by był to plan naprawdę dobry. Dobry, czyli jaki? 

1) Dobry EHCP stworzono w oparciu o pełną diagnostykę potrzeb. 

Chodzi o to, że w procesie EHCNA (diagnostyki potrzeb dla celów orzeczenia o kształceniu specjalnym) nie pominięto nikogo, czyja wiedza jest istotna z perspektywy potrzeb dziecka. Dość regularnie widuję np. plany dzieci autystycznych, gdzie w dokumentacji źródłowej nie ma raportu Terapeuty Zajęciowego (Occupational Therapist, OT). I niemal zawsze okazuje się, że to są te same dzieci, których zachowanie eskalowało na przestrzeni ostatniego roku i absolutnie wymyka się spod kontroli personelu szkoły. Przypadek? Nie sądzę. 

Osobiście widzę bardzo prosty związek między brakiem konsultacji diagnostycznej OT a zachowaniem dziecka autystycznego. Już śpieszę wyjaśnić. Otóż, jedną z integralnych cech autystycznych są różnice w zakresie sensoryki, czyli wrażliwości układu nerwowego na odbierane z otoczenia przy pomocy narządów zmysłów bodźce. Różnice te mogą mieć postać nadwrażliwości (ktoś unika danych bodźców, bo są dla niego nieprzyjemne lub/oraz wręcz bolesne) lub niedowrażliwości (ktoś poszukuje danych bodźców, bo w "zwykłej" dawce nie odczuwa ich na tyle silnie, jak by sobie tego życzył). Każde autystyczne dziecko ma zatem swój unikalny "profil sensoryczny", czyli charakterystyczne tylko dla siebie preferencje i awersje - i możemy się spodziewać, że pomimo zróżnicowania międzyosobniczego, będzie to w ich przypadku sprawa znacznie ważniejsza niż w przypadku ich neurotypowych (tzn. nieautystycznych) rówieśników. Szkoły natomiast są miejscami budowanymi i urządzanymi totalnie bez zwracania uwagi na takie niuanse... No i są zapełnione dziećmi. Z czym się to wiąże? Choćby z tym, że jest w nich głośno i tłoczno, świeci bardzo jasne światło (a czasem wstrętna jarzeniówka mryga...), cyka zegar, przez cienkie ściany dochodzą dźwięki lekcji w innych klasach, echo na sali gimnastycznej i na stołówce prawie wybija zęby, dzieci wrzeszczą, nauczyciele starają się być słyszalni (czyt. również wrzeszczą), na ścianach wiszą wybitnie stymulujące pomoce naukowe w jaskrawych kolorach w ilości nieograniczonej (Ofsted to lubi...). Do tego każdy człowiek wydziela jakiś zapach, więc szkoła zwyczajnie śmierdzi, zwłaszcza w porze obiadowej, gdy miesza się to z zapachem jedzenia (ach, a przecież osoby autystyczne mają konkretne preferencje żywieniowe, prawda?). I jak w takim otoczeniu ma się odnaleźć i przetrwać młody człowiek z nadwrażliwościami sensorycznymi? Czy takie otoczenie w ogóle może być otoczeniem dopasowanym do jego potrzeb? No właśnie NIE WIEMY tego, jeśli nie wypowiedział się w tej kwestii terapeuta zajęciowy, jest to bowiem ten specjalista, który może opracować profil sensoryczny naszego dziecka, profil sensoryczny danej placówki, zestawić je ze sobą i zidentyfikować niedopasowanie, spróbować wymyśleć takie modyfikacje otoczenia, które w większym stopniu zaspokoją potrzeby naszego dziecka (mniejsza grupa, sala na obrzeżach budynku, jedzenie obiadu poza stołówką, słuchawki wyciszające, brak jaskrawych durnostojek na ścianach w klasie, brak zegara wydającego dźwięki w klasie, gniotki do ściskania rękami, krzesło z opcją bujania... itp itd). Wiemy natomiast, że jeśli otoczenie jest wybitnie niekompatybilne sensorycznie z potrzebami takiego dziecka, wówczas dziecko to (autystyczne, więc często z trudnościami w zakresie mowy, komunikacji i interakcji) będzie nam to niedopasowanie komunikować w jedyny sposób, w jaki jest w stanie - swoim zachowaniem i rozregulowaniem emocji. W tym momencie uruchomią się wszystkie tzw. zachowania niepożądane - ryzykowne, agresywne, autoagresywne, płacze, krzyki, niechęć do chodzenia do szkoły, zmęczenie, nakręcenie i inne... To wszystko są komunikaty "Ja tu cierpię". Emocje zaś biorą się właśnie z tego, co odbieramy ze świata narządami zmysłów. Dziecko takie w niesprzyjającym mu sensorycznie środowisku odbiera komunikat "świat nie jest przyjaznym miejscem", "ludzie nie są fajni", "tu nie jest bezpiecznie", nawet o tym świadomie nie wiedząc. Nam, dorosłym, jest nam w związku z tym łatwiej zrozumieć, dlaczego przestymulowane sensorycznie dziecko (lub/oraz dziecko, które nie ma dostępu do pożądanych przez nie bodźców) jest dzieckiem niezdolnym do regulowania emocji. To pierwszy powód, dla którego głos terapeuty zajęciowego jest tak ważny w diagnostyce potrzeb do celów EHCP.

Co więcej, OT to jest ten sam specjalista, który - co jest istotne nie tylko w przypadku dzieci autystycznych - potrafi doradzić w kwestii uczenia dzieci umiejętności samoobsługowych w sposób "syntetyczny" technikami, które stopniowo rozwijają ich umiejętności. Widać zatem, jak bardzo niedoceniany jest to zawód z perspektywy organów prowadzących szkoły (czyli local authorities, LA). 

To był oczywiście tylko jeden przykład. Pełna diagnostyka potrzeb wymaga zaangażowania wszystkich specjalistów istotnych z perspektywy potrzeb dziecka. I nie, nieważne, że oni go wcześniej nie widzieli i nie było żadnego skierowania... No to będzie. I zobaczą, teraz, dla potrzeb EHCNA. 

.

2) Dobry EHCP zawiera pełny opis szczególnych potrzeb edukacyjnych dziecka

Potrzeby te dzielą się na dziedziny, tzw. Wielką Czwórkę:
  • Komunikacja i interakcja
  • Rozwój poznawczy i uczenie się
  • Trudności społeczne, emocjonalne i psychiczne
  • Potrzeby sensoryczne i fizyczne
Plus:
  • Przygotowanie do dorosłości (obecnie obligatoryjnie uwzględniane od bodaj Year 9, przy jednoczesnych zachętach do uwzględniania tego obszaru potrzeb dużo wcześniej, już od edukacji przedszkolnej, czyli EYFS)
  • Potrzeby zdrowotne
  • Potrzeby z zakresu opieki społecznej
W swoich raportach nadsyłanych do local authority, każdy ze specjalistów ma obowiązek opisać potrzeby dziecka, których istnienia jest świadomy; wytyczyć dziecku cele kształcenia ze swojej dziedziny oraz wskazać, co należy dziecku zapewnić, by mogło osiągnąć te cele. 

Żeby EHCP spełniał kryteria jakościowe w tym zakresie, musi opisywać w możliwie wyczerpujący sposób wszystkie potrzeby zidentyfikowane w procesie diagnostycznym (EHCNA), dzieląc je zgodnie z ich przynależnością na w/w dziedziny. Nic, co było w raporcie, nie może być pominięte w EHCP. A jeśli coś, co było w raporcie, jest niejasne, należy wrócić do autora raportu i poprosić go (zgodnie z prawem) o wyjaśnienie i doprecyzowanie. Stawka jest wysoka - dobrostan edukacyjny Twojego dziecka. 

Niepełny opis to np. taki opis, gdzie stwierdzono, że dziecko autystyczne ma potrzeby w dziedzinie komunikacji i interakcji, zapominając jakby, że w dziedzinie "społeczne, emocjonalne i związane ze zdrowiem psychicznym" mamy to nieszczęsne słowo "społeczne" - czyli wszystko, co dotyczy relacji rówieśniczych oraz z pracownikami szkoły będzie należeć do tej dziedziny potrzeb. Czyli co? Rzeczone dziecko ma już potrzeby z 2 dziedzin? A jeśli dołożymy fakt, że jest wszak autystyczne, więc odmienności sensoryczne posiada, dokładamy mu trzecią dziedzinę, "potrzeby sensoryczne i fizyczne". A co z rozwojem poznawczym i uczeniem się? Czy dziecko z trudnościami komunikacyjnymi, odmiennościami sensorycznymi i problemami z interakcją z innymi bezproblemowo będzie rozwijać się poznawczo i uczyć nowych rzeczy w radosnym tłumie w swojej mainstreamowej szkole? A w życiu... i nagle się okazuje, że takie dziecko ma potrzeby w każdej z dziedzin z wielkiej czwórki, bo tak to już jest, że jeśli mamy dziurę w jednej dziedzinie, to będzie ona rzutować na pozostałe dziedziny. Jeśli plan Twojego dziecka tego wszystkiego szczegółowo nie wylicza, to nie jest dobrym planem pod tym względem. 

I teraz, te potrzeby muszą być wyliczone szczegółowo, najlepiej z przykładami - każda potrzeba to "bariera w dostępie do edukacji", musimy wiedzieć, jak te bariery wyglądają. Czyli czytamy wielokrotnie wszystkie raporty specjalistyczne, każdą z obserwacji tam opisanych przyporządkowujemy do dziedziny potrzeb i... pracowicie wpisujemy do części B planu. W teorii powinien to zrobić SEND Caseworker lub EHCP Writer z local authority. W praktyce, rzadko robią to naprawdę dobrze. Niemniej dopiero wtedy możemy mieć pełny obraz potrzeb dziecka. Jeśli obraz potrzeb jest niepełny, nie da się ani wyznaczyć dziecku sensownych celów kształcenia, ani wymyślić interwencji, które mu umożliwią osiągnięcie tych celów. A bez tego - łatwo się domyślić - cała idea EHCP zamienia się w jakieś tandetne ćwiczenie z pisania glejtów...

.

3) Dobry EHCP zawiera cele kształcenia, które są SMART

Do celów kształcenia odnosi się angielski akronim SMART, gdzie 
S = specific (szczegółowy), 
M = measurable (mierzalny), 
A = achievable (osiągalny), 
R = relevant (odnoszący się do potrzeb) i 
T = time-bound (do osiągnięcia w określonej perspektywie czasowej). 

Co to oznacza? Oznacza to, że cel musi być sprecyzowany w sposób, który nie pozostawia absolutnie żadnej wątpliwości, co do tego, do czego dążymy i skąd wiemy, że cel osiągnięto. 

Poniżej dwa przykłady fajnie sformułowanych celów:
  • "By the end of Key Stage 1, (imię dziecka) will be able to read and write numbers from 1 to 20 in numerals and words and apply phonics knowledge and skills as the route to decode words" --> czy wiemy, o co chodzi? - owszem. Da się zmierzyć, czy dziecko to potrafi? - a jakże. Czy cel jest osiągalny? - tak, biorąc pod uwagę wiek dziecka i jego rozwój. Czy cel odnosi się do obszaru potrzeb? - zdecydowanie. Czy wiemy, w jakiej perspektywie czasowej ma zostać osiągnięty? - ponad wszelką wątpliwość! Tak wygląda dobrze sformułowany cel w części E planu EHCP.
  • "By the end of Key Stage 1 (imię dziecka) will be happily attending school for full days with at least 95% attendance, as well as engaging in challenging behaviour at school and home less frequently than once per week". --> czy wiemy, o co chodzi? - owszem. Da się zmierzyć, czy dziecko to potrafi? - a jakże. Czy cel jest osiągalny? - tak, biorąc pod uwagę wiek dziecka i jego rozwój. Czy cel odnosi się do obszaru potrzeb? - zdecydowanie. Czy wiemy, w jakiej perspektywie czasowej ma zostać osiągnięty? - ponad wszelką wątpliwość! Tak wygląda dobrze sformułowany cel w części E planu EHCP.
.
Odwróćmy teraz sytuację i zastanówmy się, co się dzieje, gdy cele nie są jasno sprecyzowane. Co nam to zmienia, że napiszemy np. "(imię dziecka) will be happily attending school, as well as displaying reduced incidence of challenging behaviour both at school and home"? Czy wiemy, kiedy dziecko ma osiągnąć ten cel? - nie mamy pojęcia. Czy mamy gwarancję, że i my, i szkoła, i psycholog edukacyjny jednakowo rozumiemy pojęcie "reduced incidence"? O ile ma się zmniejszyć występowanie tych zachowań trudnych dziecka? To absolutnie NIE jest jasne. Kto decyduje czy dziecko uczęszcza do szkoły "happily"? Jak zmierzyć ten poziom szczęścia? Ile czasu dziecko ma spędzać w szkole (hint: obecnie ma bardzo zredukowane godziny)? Widzisz, ile znaków zapytania rodzi tak sformułowany cel? Jeśli nikt nie wie, o co chodzi, jakim cudem dziecko ma osiągnąć taki cel kształcenia, którego nie rozumie w pełni żaden z dorosłych?
.
A jak w tym kontekście wygląda plan Twojego dziecka?
.

4) Dobry EHCP zawiera interwencje dopasowane do potrzeb i celów

Co to znaczy, że interwencje są dopasowane do potrzeb i celów? W idealnym świecie EHCP w całej swojej treści rozwija pewną wspólną fabułę. Otóż dziecko i rodzina mają określone aspiracje (opisane w części A), ale nie idzie ich osiągnąć łatwo, lekko i przyjemnie, bo dziecko ma szczególne potrzeby edukacyjne (część B - wg dziedzin opisanych powyżej). W związku z tym specjaliści wyznaczają dziecku cele (część E - również wg dziedzin), zmierzanie do których przybliży je do aspiracji (część A) i ułatwi ich osiągnięcie pomimo potrzeb (część B). Żeby te cele (część E) osiągnąć, dziecku zostanie zapewnione pewne wsparcie/ oddziaływania/ interwencje (część F - odnoszące się do każdego z celów w E i potrzeb w B), które mają za zadanie wyrównać szanse, redukować deficyty albo je kreatywnie obejść. 

Czyli interwencje z części F planu mają być integralną częścią rzeczywistości, a nie oderwaną od rzeczywistości wklejką do dokumentu. Jeśli w części B planu wspomnieliśmy, że dziecko "can be literal in their understanding and use of language at times", a jeden z celów kształcenia zakłada m.in. "By August 2024, (dziecko) will further improve in their verbal and written communication skills", wyliczając konkretne steps to success, żeby było SMART, wówczas interwencje mają pomóc w osiągnięciu tej lepszej kompetencji komunikacyjnej mimo dosłownego zrozumienia języka, np. "Adults will check that (dziecko) has understood what is being asked of them and what is happening in certain situations. Avoid asking them ‘do you understand?’ Instead get them to tell you what they think they need to do/what has happened/ what needs to happen next". I obok jest informacja, że dotyczy to każdego nauczyciela/ TA pracującego z dzieckiem przy każdym bez wyjątku kontakcie z dzieckiem. I teraz całość ma sens - do uzyskania aspiracji (konkretne kwalifikacje), dziecko musi się lepiej komunikować (czyli rozumieć język i umieć go używać do wyrażania myśli, w tym wzbogacić zakres słownictwa. Ale: nie takie to proste, bo dziecko jest autystyczne i w związku z tym dosłownie rozumie język. Jak to obejść? Ano tak, że należy mu zadawać indywidualnie szczegółowe pytania sprawdzające zrozumienie poleceń, wówczas dziecko będzie mogło uczestniczyć w zajęciach i uczyć się z grupą rówieśniczą, dzięki czemu te kompetencje językowe wzrosną. Proste, nie? :) I w ten sposób należy prześledzić każdą potrzebę, każdy cel... i znaleźć dopasowane do nich interwencje. Jeśli któraś interwencja jest bez pary, to... prawdopodobnie opis potrzeb w części B jest niepełny. Jeśli tak jest, to patrz powyżej w punkcie 2. Jakoś w to, że ktoś hojną ręką rozdaje zbędne interwencje, nie chce mi się wierzyć... Zwykle jest ich zbyt mało lub są zbyt powierzchowne. 
.

5) Dobry EHCP zawiera interwencje opisane w sposób szczegółowy i mierzalny

Jeśli wrócimy do podanego powyżej przykładu interwencji polegającej na zadawaniu dziecku szczegółowych pytań o zrozumienie poleceń, możemy prześledzić, czy ta interwencja jest opisana w sposób szczegółowy i mierzalny. Mam na myśli to, że z opisu interwencji musimy łatwo uzyskać odpowiedzi na kilka pytań:
  • Co i w jaki sposób należy robić?
  • Czego należy w tym celu używać?
  • Po co należy to robić?
  • Kto ma to robić?
  • Jak często należy to robić?
  • Jak długo za każdym razem należy to robić?
  • Jak i przez kogo oceniany będzie efekt tej interwencji?
Czy wiemy, co i jak robić? Tak, pytać dziecko o to, w jaki sposób zrozumiało polecenie. 
Czego w tym celu używać? m.in. przykładowych pytań podanych w opisie. 
Po co należy to robić? Plan dziecka stanowi "For (dziecko) to expand their vocabulary to include the required keywords relevant to the qualification they are taking"
Kto ma to robić? Jak już ustalono, wszyscy nauczyciele i TA pracujący z dzieckiem. 
Jak często? przy każdym kontakcie.
Jak długo? Ok, na to odpowiedzi brak, ale możemy się domyślać, że do momentu, aż ustalimy, że polecenie zrozumiano (chociaż hmm... to chyba trzeba będzie poprawić przy review, jeśli ten plan znów wpadnie mi w ręce...)
Kto ocenia efekt interwencji? Plan stanowi, że SENCO co pół roku robi provision efficacy assessment + AR raz w roku. 

Założenie jest takie, że ja wchodząc do szkoły na zastępstwo po 15-minutowej lekturze powinnam wiedzieć, co mam robić z Twoim dzieckiem, jak to robić, jak często/ długo, dlaczego i po co mam to robić. Czy nauczyciele Twojego dziecka są w stanie znaleźć takie informacje w ciągu 15 minut w jego planie i czy są one wyrażone w sposób niepozostawiający wątpliwości i pola dla różnic w interpretacji zapisów? 
.
Podsumowując, czy EHCP Twojego dziecka spełnia kryteria stawiane planom wysokiej jakości? Czy ma szansę być dokumentem zmieniającym życie, czy też dołącza do rzeszy "wprawek pisarskich", z których niewiele wynika? 

26.12.2023

EHCP "nie działa" - dlaczego? 5 przyczyn nieskuteczności EHCP

Ten post zainspirowała lektura licznych w ostatnich miesiącach postów w grupach dla rodziców dzieci autystycznych w UK dotyczących edukacji. W wielu z nich przejawia się ten sam motyw: moje dziecko ma EHCP, ale NIC z tego nie wynika. Nic się nie zmieniło. I co wtedy?

Dla osób, które trafiły tu po raz pierwszy, więc są naturalną koleją rzeczy świeże w temacie, kilka wyjaśnień:

1. Fajna grupa społecznościowa dla rodziców dzieci autystycznych w UK jest tutaj: https://www.facebook.com/groups/autyzmwuk

2. EHCP to Education, Health and Care Plan, czyli takie angielsko-walijskie combo orzeczenia o kształceniu specjalnym i IPETu (indywidualnego planu edukacyjno-terapeutycznego). Jest to jedyny wiążący prawnie dokument w całym systemie edukacyjnym Anglii i Walii - i zobowiązuje każdego, kto jest w nim wymieniony, do robienia tego, co zostało w nim opisane.

3. O EHCP pisałam wcześniej dość dużo w innych postach na tym blogu, oto ich lista:

- Podstawowe informacje o EHCP i jak złożyć wniosek o diagnostykę potrzeb dla celów EHCP: https://mrskalisz.blogspot.com/2019/09/ehcp.html

- Jak szczegółowe mają być zapisy w części F EHCP i objaśnienie terminu "złota nić": https://mrskalisz.blogspot.com/2023/02/jak-bardzo-szczegoowe-musza-byc-zapisy.html

- Fakty i mity o EHCP (które dzieci dostają EHCP, czy raport "not known to the service" wystarczy do diagnostyki potrzeb i co ma w temacie do powiedzenia rodzic oraz czy EHCP dotyczy tylko edukacji dziecka): https://mrskalisz.blogspot.com/2023/08/ehcp-raz-jeszcze-co-fakty-i-mity.html

- Coroczna aktualizacja EHCP (omówiona na przykładzie): https://mrskalisz.blogspot.com/2023/03/ehcp-review-mae-studium-przypadku.html

- Przygotowanie do dorosłości jako integralna dziedzina potrzeb w EHCP: https://mrskalisz.blogspot.com/2023/09/przygotowanie-do-dorososci-preparing.html

.

Wracając zatem do tematu - czy to możliwe, że dziecko ma EHCP, a mimo to nie robi postępów, są problemy w kontaktach na linii rodzice-szkoła, i ogólnie wydaje się, że ten dokument nie służy niczemu więcej niż ćwiczeniu z pisania...? Tak, to niestety możliwe. Dlaczego? Doświadczenie uczy mnie, że nieskuteczność EHCP wynika z jednej z 5 podstawowych przyczyn.
.
  

.
Poniżej omawiam te 5 przyczyn w szczegółach.
.
.
1. Niepełna diagnostyka potrzeb
.
Podstawowym warunkiem skuteczności (i w ogóle sensu jakiegokolwiek) instytucji zwanej EHCP jest pełna wiedza na temat potrzeb dziecka, którego plan dotyczy. Wówczas można bowiem - mając jasny obraz tego, co NIE działa i co różni dziecko od rówieśników - opracować indywidualne cele kształcenia i metody oddziaływania (interwencji), które umożliwią osiągnięcie w/w celów pomimo tych trudności czy różnic. Innymi słowy, jeśli potrzeby (część B) nie są znane, nie da się wymyślić sensownych celów (część E) ani interwencji (część F). Będą one kulały dokładnie tak samo, jak kuleje część B. Stąd podstawowa rola diagnostyki potrzeb. Musi ona być pełna. Pełna, czyli jaka?
.
Pełna diagnostyka potrzeb dla celów EHCP (zwana fachowo "educational, health and care need assessment" czyli "EHCNA") obejmuje wszystkie dziedziny potrzeb, a mianowicie tzw. Wielką Czwórkę:
  • Komunikacja i interakcja
  • Rozwój poznawczy i uczenie się
  • Trudności społeczne, emocjonalne i psychiczne
  • Potrzeby sensoryczne i fizyczne
Plus:
  • Przygotowanie do dorosłości (obecnie obligatoryjnie uwzględniane od bodaj Year 9, przy jednoczesnych zachętach do uwzględniania tego obszaru potrzeb dużo wcześniej, już od edukacji przedszkolnej, czyli EYFS)
  • Potrzeby zdrowotne
  • Potrzeby z zakresu opieki społecznej
.
Problem z niepełną diagnostyką potrzeb polega zwykle na tym, że któraś z dziedzin jest potraktowana po macoszemu, zaniedbana (w różnym zakresie), pominięta itp. Dlaczego może do tego dojść? Z powodu pominięcia specjalistów kluczowych z perspektywy trudności dziecka w procesie diagnostycznym.
Ustawowo wygląda to tak, że na mocy Regulation 6(1) of the Special Educational Needs and Disability Regulations 2014, organ prowadzący ma się skonsultować (jako absolutne minimum) z następującymi osobami/ specjalistami:
  • rodzice i dziecko
  • szkoła/ przedszkole
  • pediatra (i inni lekarze prowadzący dziecko)
  • psycholog edukacyjny
  • opieka społeczna
  • w przypadku dzieci powyżej Year 9 - instytucje i placówki, które mogą pomóc w przygotowaniu dziecka do dorosłości i samodzielnego życia
  • inni specjaliści, wg wiedzy i decyzji organu prowadzącego
  • inni specjaliści, o konsultację z którymi "w rozsądnym zakresie" poproszą rodzice ucznia (lub sam uczeń)
.
Czyli, w wersji absolutnie minimalnej, mamy 6 raportów wchodzących w skład EHCP (rodzice, dziecko, placówka edukacyjna, pediatra, psycholog edukacyjny i opieka społeczna). Im więcej ponad 6 ich będzie, tym dokładniejszy obraz potrzeb dziecka uzyskamy. 
.
Z kim warto skonsultować się, jeśli potrzeby naszego dziecka wiążą się z tym, że rozwija się ono w spektrum autyzmu? Biorąc pod uwagę fakt, że kluczowe obszary potrzeb osób autystycznych komunikacji, interakcji społecznej, powtarzalności/ zamiłowania do rutyny oraz odmiennej sensoryki, zestaw specjalistów, których ja uważam za niezbędny team dla autysty obejmuje:
  • rodzice i dziecko
  • szkoła/ przedszkole
  • pediatra (i inni lekarze prowadzący dziecko - m.in. psychiatra dziecięcy, jeśli diagnozę wydał CAMHS; każdy lekarz specjalista, który opiekował się dzieckiem w ciągu ostatnich 2 lat)
  • psycholog edukacyjny
  • opieka społeczna
  • logopeda (speech and language therapist, SALT)
  • terapeuta zajęciowy (occupational therapist, OT)
.
Jak widać, dokładam co najmniej 2 specjalistów do tej listy obligatoryjnie, plus każdego innego, który ma zastosowanie indywidualnie - rodzice mają prawo wystąpić do local authority z prośbą, aby EHCNA obejmowała spotkania z tymi właśnie specjalistami. Dzięki takiej pełnej diagnostyce potrzeb, mamy punkt widzenia logopedy dotyczący komunikacji i interakcji (jeden z obszarów potrzeb z tzw. Wielkiej Czwórki) - potrzeb, celów i interwencji; mamy również punkt widzenia terapeuty zajęciowego, którego rola polega na umożliwieniu osobie niepełnosprawnej uczestnictwa we wszystkich zajęciach/ czynnościach, które zaliczają się do jej obowiązków lub hobby i opracowanie takich dostosowań i modyfikacji środowiskowych, aby to uczestnictwo umożliwić w jak najpełniejszym zakresie. Opinia OT wpisuje się w Wielką Czwórkę pod hasłem "potrzeby sensoryczne i fizyczne".
.
Tu uwaga: badanie wykonane przez OT nie będzie diagnozą integracji sensorycznej wg Ayres, miejscowi OT są wyczuleni na to mocno i zwykle z buta stwierdzają 'sensoryki nie robię'. Otóż ROBIĄ. Zdecydowanie w ich zakresie wiedzy, umiejętności i obowiązków mieści się sporządzenie tzw. profilu sensorycznego dziecka, czyli opisanie, których bodźców dziecko poszukuje, a jakich unika. Na tej podstawie OT powinien doradzić placówce, jak dziecku te poszukiwane bodźce zapewnić bezpiecznie i spójnie z celami kształcenia, a jak wyeliminować ze środowiska szkolnego te bodźce sensoryczne, na które dziecko reaguje awersyjnie (których unika). I to jest mega ważny element EHCP, bo załatwia temat przeładowania (overwhelm), meltdowns/ shutdowns i innych zdarzeń wynikających z nadmiaru zbędnych lub/oraz niedoboru właściwych bodźców. Nierozpoznane i niezaopiekowane, potrzeby sensoryczne przekładają się na potrzeby z dziedziny "społecznych, emocjonalnych i psychicznych" (SEMH), ponieważ rozregulowanie sensoryczne uniemożliwia regulację emocjonalną - dlatego jest to tak ważne! Zarazem jest to jeden z najpowszechniejszych problemów w EHCP, które widziałam w ciągu ostatnich kilku lat - dziecko autystyczne jest rozregulowane emocjonalnie i nikt nie wie, dlaczego... tymczasem terapeuta zajęciowy go NIE widział, profil sensoryczny dziecka NIE istnieje, profil sensoryczny placówki (settingu) NIE istnieje i w ogóle wszyscy działają na wyczucie... Ałaja.
.
Dodatkowo konsultacja z każdym z lekarzy specjalistów umożliwi wychwycenie wszystkich potrzeb zdrowotnych - wówczas ich spełnienie nie jest uznaniowe, a staje się zobowiązaniem dla instytucji opieki zdrowotnej (i nie trzeba się dopraszać/ domagać/ żebrać/ błagać ani składać zażalenia...).
.
Pełna diagnostyka potrzeb daje szansę na to, aby opis potrzeb dziecka w EHCP był pełny. Niepełny opis potrzeb bowiem jest drugą co do częstości przyczyną nieskuteczności EHCP, ale o tym poniżej...
.
.
2. Niepełny opis potrzeb
.
Niepełna diagnostyka potrzeb wiązała się z tym, że nie zapytano o zdanie wszystkich tych specjalistów, których dziedzina dotyczy obszaru potrzeb dziecka. Niepełny opis potrzeb natomiast może mieć dwie podstawowe przyczyny:

  • poproszeni o konsultację specjaliści wykonują pracę niskiej jakości, niezgodną ze standardami SEND Code (opisują proces diagnostyki, bez jednoznacznego zdefiniowania potrzeb, celów i interwencji, do którego są zobowiązani) lub/oraz
  • osoba pisząca roboczą wersję planu EHCP selektywnie ujmuje potrzeby opisane w raportach w roboczej wersji planu - to może się wiązać z faktem, że są one opisane narracyjnie (ciężko wyłowić), albo local authority ma w tym jakiś ukryty interes (mniej potrzeb --> mniej interwencji --> mniejsza kwota dofinansowania do planu).
.
Skutki - niezależnie od przyczyny - są identyczne jak powyżej: nie mamy jasnego obrazu potrzeb dziecka, a więc nie mamy możliwości opracowania celów kształcenia ani interwencji, które umożliwiałyby osiągnięcie tych celów pomimo dodatkowych potrzeb (trudności). 
.
W tym momencie widać jak na dłoni, jak ważne jest sprawdzenie jakości raportów specjalistycznych oraz roboczej wersji planu EHCP.  Jeśli raport donosi "not known to the service" i poza tym nie ma w nim NIC, należy skontaktować się błyskawicznie z organem prowadzącym (LEA) i przypomnieć im o ustawowym obowiązku konsultacji. Jeśli raport nie precyzuje potrzeb, celów i interwencji - należy skontaktować się błyskawicznie z organem prowadzącym (LEA) i przypomnieć im o ustawowym obowiązku konsultacji. Zaręczam, że takie konsultacje SĄ zlecane i to szybko. Jeśli robocza wersja planu pomija istotne aspekty potrzeb wyszczególnionych w raportach, rodzic może wskazać te niedostatki w ramach "parental representation", na które ma 15 dni od dnia wydania wersji roboczej. To prawda, że jest to droga przez mękę, a tekst wersji roboczej planu może wydawać się zupełnie bez sensu, nawet jeśli całkiem dobrze znasz angielski. Nie jesteś wówczas sam - skontaktuj się ze mną niezwłocznie na kkalisz.pl@gmail.com, spróbujemy ogarnąć ten temat wspólnie!
.
.
3. Cele kształcenia nie są SMART
.
OK, załóżmy, że o opinię zapytano wszystkich właściwych specjalistów, a każdy z nich stanął na wysokości zadania i po wnikliwej diagnostyce opisał wyczerpująco potrzeby dziecka. Ktokolwiek pisał roboczą wersję planu EHCP, ujął w niej wszystkie te zidentyfikowane potrzeby. Czy taki plan na bank będzie skuteczny? Niekoniecznie - nie będzie skuteczny np. wówczas, gdy cele kształcenia są nazbyt mgliste i niejasne. 
Do celów kształcenia odnosi się angielski akronim SMART, gdzie S = specific (szczegółowy), M = measurable (mierzalny), A = achievable (osiągalny), R = relevant (odnoszący się do potrzeb) i T = time-bound (do osiągnięcia w określonej perspektywie czasowej). Co to oznacza? Oznacza to, że cel musi być sprecyzowany w sposób, który nie pozostawia absolutnie żadnej wątpliwości, co do tego, do czego dążymy i skąd wiemy, że cel osiągnięto. Poniżej dwa przykłady fajnie sformułowanych celów:
  • "By the end of Key Stage 1, (imię dziecka) will be able to read and write numbers from 1 to 20 in numerals and words and apply phonics knowledge and skills as the route to decode words" --> czy wiemy, o co chodzi? - owszem. Da się zmierzyć, czy dziecko to potrafi? - a jakże. Czy cel jest osiągalny? - tak, biorąc pod uwagę wiek dziecka i jego rozwój. Czy cel odnosi się do obszaru potrzeb? - zdecydowanie. Czy wiemy, w jakiej perspektywie czasowej ma zostać osiągnięty? - ponad wszelką wątpliwość! Tak wygląda dobrze sformułowany cel w części E planu EHCP.
  • "By the end of Key Stage 1 (imię dziecka) will be happily attending school for full days with at least 95% attendance, as well as engaging in challenging behaviour at school and home less frequently than once per week". --> czy wiemy, o co chodzi? - owszem. Da się zmierzyć, czy dziecko to potrafi? - a jakże. Czy cel jest osiągalny? - tak, biorąc pod uwagę wiek dziecka i jego rozwój. Czy cel odnosi się do obszaru potrzeb? - zdecydowanie. Czy wiemy, w jakiej perspektywie czasowej ma zostać osiągnięty? - ponad wszelką wątpliwość! Tak wygląda dobrze sformułowany cel w części E planu EHCP.
.
Odwróćmy teraz sytuację i zastanówmy się, co się dzieje, gdy cele nie są jasno sprecyzowane. Co nam to zmienia, że napiszemy np. "(imię dziecka) will be happily attending school, as well as displaying reduced incidence of challenging behaviour both at school and home"? Czy wiemy, kiedy dziecko ma osiągnąć ten cel? - nie mamy pojęcia. Czy mamy gwarancję, że i my, i szkoła, i psycholog edukacyjny jednakowo rozumiemy pojęcie "reduced incidence"? O ile ma się zmniejszyć występowanie tych zachowań trudnych dziecka? To absolutnie NIE jest jasne. Kto decyduje czy dziecko uczęszcza do szkoły "happily"? Jak zmierzyć ten poziom szczęścia? Ile czasu dziecko ma spędzać w szkole (hint: obecnie ma bardzo zredukowane godziny)? Widzisz, ile znaków zapytania rodzi tak sformułowany cel? Jeśli nikt nie wie, o co chodzi, jakim cudem dziecko ma osiągnąć taki cel kształcenia, którego nie rozumie w pełni żaden z dorosłych? 
.
Druga strona medalu jest taka, że brak jasności dotyczącej celów, uniemożliwia sprecyzowanie interwencji, jakimi zostanie objęte dziecko, ale o tym poniżej...
.
4. Interwencje niedopasowane do potrzeb i celów (brak "złotej nici")
.
Pojęcie "złotej nici" ("golden thread") dotyczy tego, że cały plan EHCP ma być logiczny, uporządkowany i spójny wewnętrznie. Dziecko i rodzina mają określone aspiracje (opisane w części A - można to zrobić też z podziałem na dziedziny, będzie czytelniej), ale nie idzie ich osiągnąć łatwo, lekko i przyjemnie, bo dziecko ma szczególne potrzeby edukacyjne (część B - wg dziedzin), więc specjaliści wyznaczają dziecku cele (część E - wg dziedzin), zmierzanie do których przybliży je do aspiracji (część A) ułatwiając ich osiągnięcie pomimo potrzeb (część B). Żeby te cele (część E) osiągnąć, damy mu pewne wsparcie/ oddziaływania/ interwencje (część F - odnoszące się do każdego z celów w E i potrzeb w B), które mają równać szanse, redukować deficyty albo je kreatywnie obejść.
.
Czyli jeśli zabraknie tej szczegółowości i spójności wewnętrznej, wówczas plan nie działa, bo nikt nie wie, co ma robić, a nawet jeśli ktoś robi coś - to właściwie nikt nie wie, po co, czemu ma to służyć i co chcemy wspólnie dla tego dziecka osiągnąć. Tak źle napisany plan nie jest nawet wart papieru, na którym go wydrukowano.
.
5. Interwencje opisane w sposób nieprecyzyjny
.
Podobnie jak w przypadku podpunktów 1-3, również część F musi być jasna, konkretna, szczegółowa i wyczerpująca. Musimy łatwo uzyskać odpowiedzi na kilka pytań:
  • Co i w jaki sposób należy robić?
  • Czego należy w tym celu używać?
  • Po co należy to robić?
  • Kto ma to robić?
  • Jak często należy to robić?
  • Jak długo za każdym razem należy to robić?
  • Jak i przez kogo oceniany będzie efekt tej interwencji?
Wyobraź sobie, że do klasy trafia nauczyciel na zastępstwo, przed lekcją ma na zapoznanie się z planem Twojego dziecka jakieś 20 minut. W tym czasie musi to wszystko odnaleźć w dokumencie i mieć jasność, kto i co z tym dzieckiem na dziś robić (oprócz tego, że on sam ma pracować z całą klasą). Jeśli tego w tak krótkim czasie nie znajdzie w dokumencie, nie ma szans, że Twoje dziecko skorzysta z tego dnia w szkole...
.
Spróbujmy przyjrzeć się przykładowi
W planie napisano: "To ensure his safety [child] needs 1:1 support within the school environment and to stop him putting things in his mouth"
.
Rozbierzmy to na kawałki:
.
1) Wpis jest w sekcji F (provision), więc tu nas nie interesuje, czego dziecko potrzebuje (od tego jest sekcja B), a chcemy wiedzieć, co mu dadzą --> zamiast "needs" powinno być np. "will receive/ will be provided".
.
2) Nie wiemy, ile będzie tego wsparcia? kiedy/ w jakie dni/ w jakich godzinach? --> można byłoby np. dać "1:1 support within the school environment for the entire school day, that is, 32 hours a week, term time only";
.
3) Nie wiemy, kto ma to wsparcie zapewnić? --> można byłoby np. dać "1:1 support from a teaching assistant with experience in supporting autistic children", czyli
.
4) żeby było wiadomo, o co chodzi i żeby to było egzekwowalne/ mierzalne, całość mogłaby brzmieć "To ensure his safety and to stop him putting things in his mouth, [child] will receive 1:1 support from a teaching assistant with experience in supporting autistic children within the school environment for the entire school day, that is, 32 hours a week, term time only".
.
Mam nadzieję, że ten post przybliżył Ci przyczyny, dla których plan EHCP może być czasem nieskuteczny. Pamiętaj, w razie wątpliwości, nie jesteś sam(a)! Odezwij się do mnie na kkalisz.pl@gmail.com i spróbujemy razem pochylić się nad planem EHCP i potrzebami edukacyjnymi Twojego dziecka.
.
Jeśli uznajesz ten post za wartościowy, udostępnij go innym w mediach społecznościowych. Dziękuję!

1.10.2023

Subject Access Request (SAR)

Czym jest SAR?
.
Zgodnie z RODO (GDPR) mamy prawo wglądu w swoje dane - i dzięki temu rodzic może wystosować prośbę do dowolnej organizacji zbierającej dane osobowe (szkoła, gmina, placówka medyczna dowolna, opieka społeczna...) i uzyskać kopię informacji, które organizacja ta posiada nt. jego nieletniego dziecka. Osobno można zrobić to samo pod kątem rodzica/ rodziców. Całość nazywa się wg prawa brytyjskiego "Subject Access Request", czyli SAR.
.
Dlaczego warto wystosować SAR do organizacji zajmujących się Twoim dzieckiem?
.
  1. Taka dokumentacja jest bardziej szczegółowa, bo 'wszystkomająca' - więc więcej wyjaśnia (a np. ja mam tak, że im więcej wiem, tym spokojniejsza jestem, bo mam poczucie, że mam kontrolę nad sytuacją).
  2. Czasem dziwne rzeczy przy okazji wychodzą. Np. ja się dowiedziałam, że przy okazji każdej mojej pisemnej skargi na niską jakość opieki CAMHS - a takie skargi złożyłam dwie - miła z pozoru piguła z CAMHS próbowała znaleźć sojuszników, żeby mnie oskarżyć o Fabricated or Induced Illness, FII, czyli zespół Munchausena. Nie znalazła (dzięki Bogu), bo i social care, i pediatra od special needs przekazali jej mailowo 'in no uncertain terms', że mają zrobić swoją robotę, czyli faktycznie zdiagnozować to dziecko porządnie, zanim zaczną szkalować rodziców, bo póki co ich argumentacja polega na 'nie chce nam się robić tego, o co matka prosi, a matka się rzuca, więc zróbmy aferę...'. Dzięki temu nie stało się moim/ naszym udziałem coś, co jest udziałem wielu rodziców dzieci z SEND. Rozpatrzone skargi natomiast potwierdziły to wszystko, co w nich podnosiłam... i rozpoznania, o których mówiłam, że dziecku ich odmawiano przy braku pochylenia się nad tym, co się dzieje, zostały ostatecznie postawione... Dzięki SAR wiedziałam zatem, kto faktycznie jest moim sojusznikiem, a kto nie.
  3. Po trzecie, do trybunału (SENDIST) to było naprawdę dobre narzędzie, bo znacznie ładniej niż professional advice przesłana do LA opisywało potrzeby mojego dziecka i mogłam spokojnie powoływać się na to w apelacji (co zrobiłam skutecznie).
.
Jak uzyskać wgląd w dokumentację Twojego dziecka i jej kopię do domowego archiwum?
.
Poniżej podaję na przykładzie dokumentacji psychiatrycznej, z mental health trust, który zajmował się neurodevelopmental assessment, leczeniem, terapią psychologiczną itp. mojej własnej córki. Pod spodem templatka, a pod templatką instrukcją, co z tą templatką zrobić.
.
WZÓR SAR REQUEST
(kopiuj/ wklej/ uzupełnij dane z nawiasów kwadratowych)

Re: [child's name] (DOB: [child's date of birth])

Please supply the copy of all personal data you hold about my [son/daughter], which I am entitled to receive under data protection law, including but not limited to:

- detailed information pertaining to [his/her] diagnostic assessments and treatment carried out within the Trust;

- copies of all correspondence (electronic or paper) exchanged internally between the staff members at [name of NHS trust] which discusses or mentions [child's name], as well as any correspondence sent to or received from any other external professionals involved with or consulted about [child's name]'s case;

If you need any more information, please let me know as soon as possible.

If possible, I prefer to receive the said data in a digital format due to the current epidemic situation [here you can insert any other reason why you choose digital over paper-based or vice versa].

It may be helpful for you to know that data protection law requires you to respond to a request for personal data within one calendar month.

If you do not normally deal with these requests, please pass it to your data protection officer or relevant staff member.

If you need advice on dealing with this request, the Information Commissioner’s Office can assist you. Its website is ico.org.uk, or it can be contacted on 0303 123 1113.

Yours faithfully, 
[parent's name].
.
Co zrobić z tą templatką?
.
Wysyłasz to kopiuj/ wklej (uzupełniając dane z nawiasów kwadratowych oczywiście!) na adres Disclosure Team/ Access to Medical Records Team w truście, którego częścią jest CAMHS, pod którego opieką jest Twoje dziecko. Odpiszą Ci, że masz potwierdzić tożsamość/ adres (wysyłasz im wówczas skan paszportu i proof of address), a oni mają 30 dni, żeby te dane zebrać i Ci wysłać. Nie mają prawa odmówić. Mogą dopytać po nazwisku, czyje skrzynki mailowe mają konkretnie przejrzeć, wtedy podajesz po nazwisku wszystkich, albo każesz im zajrzeć do systemu i sprawdzić skrzynki wszystkich, którzy kiedykolwiek wprowadzili w systemie jakąś notatkę nt Twojego dziecka.
.
Powodzenia!

10.09.2023

Przygotowanie do dorosłości (Preparing for Adulthood, PfA) w EHCP

Taki temat wrzucam, bo u mnie akurat mocno aktualny: starsza się przymierza do zmiany pracy po 3 latach w korporacji, ale sama nie wie, czego chce... Młodsza narazie zasadza się na apprenticeship jako tattoo artist (i ja mam to załatwić, z EHCP i finansowaniem i Bóg wie czym jeszcze...). No ale, z okazji tego tematu, wątek przygotowania do dorosłości (Preparing for Adulthood, PfA), obszar potrzeb czasem w EHCP po macoszemu traktowany, ale szalenie ważny.
Czy wiesz, że:
  1. jeśli chodzi o PfA, istnieją fajne dokumenty, który precyzuje stosowne cele kształcenia w tej dziedzinie dla młodych ludzi na różnych etapach rozwoju i w różnym wieku? Np. tutaj: PfA Outcomes Tool (Council For Disabled Children) albo tutaj: PfA Outcomes Across the Age Range 0-25 (Durham County Council)
  2. istnieje coś takiego jak praktyczna nauka zawodu (apprenticeship/ traineeship/ paid internship)? https://www.apprenticeships.gov.uk
  3. istnieją materiały, które młodzieży od Yr 7 wzwyż ten wątek apprenticeships przybliżają? Np. tutaj: na stronie rządowej dotyczącej praktycznej nauki zawodu i tutaj: na stronie Amazing Apprenticeships
  4. uczniowie realizujący praktyczną naukę zawodu do level 3 włącznie mogą utrzymać istniejący EHCP, dzięki czemu korzystają z bardziej celowego wsparcia mimo, że kształcą się głównie w miejscu pracy? Tu jest to opisane: Co dalej po 16 roku życia dla uczniów z EHCP (National Careers Service)
  5. istnieje masa dodatkowych pomocy naukowych, które umożliwiają realizację przygotowania do dorosłości (PfA)? Np. tutaj: na stronie NDTI - przebogata kolekcja pomocy naukowych a informacje o provision, jakie można wpisać do tych ustalonych odgórnie outcomes (patrz pkt 1 powyżej) są np. tutaj: Standardy PfA ładnie opisane na stronie Kent County Council Kent

No to jeśli tego nie wiedzieliście, to już wiecie, a jeśli wiedzieliście, to macie zbiór linków na ten temat w jednym poście. Pokażę Wam, jak to wygląda w planie mojej młodej (17 lat). 

Odcinek 1
Trzy załączone obrazki to część B - czyli opis potrzeb. Przygotowanie do dorosłości dzieli się na trzy obszary:
  • employability/ education (wszystkie bariery na drodze do pozostania w edukacji/ znalezienia i utrzymania zatrudnienia)

  • independence (wszystkie bariery na drodze do samodzielnego życia i niezależności)
  • community participation (wszystkie bariery na drodze do pełnego uczestnictwa w życiu społecznym, społeczności lokalnej itp.)
Opis potrzeb musi być person-centred (cele i interwencje również), czyli zgodny z celami i wartościami dziecka, którego dotyczy. Wersja mojej córki na obrazkach (można odgapiać zapisy, jeśli Wam potrzeba).
.
Odcinek 2
Teraz o celach kształcenia (outcomes) jeśli chodzi o przygotowanie do dorosłości (PfA). Z tych potrzeb, które opisywałam (ze zdjęciami) powyżej, wyszły nam 2 zasadnicze cele (część E planu):
E5.1 By August 2024, (imię dziecka) will increase in confidence regarding their own capability to develop and maintain mutually supportive relationships with school/ work colleagues and romantic partners.
Steps to achieve the outcome:
  • (imię dziecka) will develop a sound therapeutic relationship with their psychotherapist
  • (imię dziecka) will better understand their capability to relate
  • (imię dziecka) will improve in communicating their experiences in a relational setting
  • (imię dziecka) will better understand their emotional responses to difficult situations in relationships and the effect those can have on the other
.
E5.2 By August 2024, (imię dziecka) will understand available career options and routes to inform their post-18 choices
Steps to achieve the outcome:
  • (imię dziecka) will be able to make suitable choices – thinking about university, picking the right courses for future career goals
  • (imię dziecka) will explore different careers
  • (imię dziecka) will plan for employment: what qualifications they need, what study programme they should be on, what work experience would be most helpful
  • (imię dziecka) will gain work experience both in line with their interests (fine arts, animation) and more broadly in other fields, starting with tasters and building up to increasing time in the workplace – with support
.
Odcinek 3
Skoro mamy już potrzeby i cele, to musimy wymyśleć interwencje (provision, część F), które te cele pomogą osiągnąć w kontekście potrzeb (istniejących barier).
I w planie mojej młodej wygląda to w następujący sposób.
.
Do celu E5.1 mamy wpisane:
  1. Psychodynamic psychotherapy
How often: once a week
How long: 50 minutes
Who delivers: Accredited child and adolescent psychotherapist with relevant core training (min. 4 years) in psychodynamic/ psychoanalytic psychotherapy
Focusing on:
  • developing a strong therapeutic relationship. This will enable (imię dziecka) to experience, identify and explore their responses to closeness, including associated anxieties.
  • identifying and responding to difficulties in therapeutic relationship. Modelling its repair while explicitly discussing the nature of both difficulties and repair measures will provide (imię dziecka) with live lessons on resolving difficulties in relationships outside the therapy room thus strengthening their confidence in this area.
  • exploring (imię dziecka)'s capability to relate in the context of their whole- life experience. This will improve (imię dziecka)'s understanding of their lifelong relational experience with an aim to identify strengths that they can build on as well as areas where a change is possible.
  • offering (imię dziecka) ample opportunities to communicate their experiences and to receive feedback through supportive and expressive interventions. This will enable (imię dziecka) to practice effective communication in a close relationship, to experience the inevitable frustrations, to tolerate those and to work through them with the other so that the communication is preserved.
  • improving (imię dziecka)'s self-awareness through identifying unexpressed/ unconscious emotions and defence mechanisms, working with transference/ countertransference and offering interpretations. This will enable (imię dziecka) to understand their emotional experiences, recognise what they do to avoid discomfort and distress that may perpetuate their difficulties in a long-term perspective as well as how they affect others in relationships, which will translate into their reduced anxiety and improved confidence
2. Adults will communicate their feelings through words, as (imię dziecka) might struggle to understand other people’s body language, and in order to model proper vocabulary
How often: Every contact
Who delivers: Teachers/Teaching Assistants/Tutors
.
A do celu E5.2 mamy wpisane, co następuje:
1. (imię dziecka) will have regular sessions with a college Careers Lead to map out needed actions
How often: At least 1 hour once a month during term-time
Who delivers: career lead
2. (imię dziecka) will attend appropriate work experience placements, in line with their interests (fine arts, animation) and more broadly in other fields, both shorter and longer.
How often: At least one taster (1-2 days) and one longer (one-week) work experience placement in each academic year
Who delivers: Tutors, College Careers Lead and providers
.
A jak ten obszar potrzeb wygląda w planach Waszych dzieci?

13.08.2023

EHCP (raz jeszcze, a co!) - fakty i mity.

Poruszona zdarzeniami realnymi, tzn. moją pracą nad kilkoma kolejnymi Education, Health and Care Plans (EHCP) i tym, co w nich znalazłam, pytaniami w grupach, korespondencją mailową i ogólnym klimatem, postanowiłam napisać post lekki, łatwy i przyjemny (no dobra, o EHCP się tak nie da) obalający 3 mity i prezentujący fakty. Gotowi? To lecimy!

MIT 1. Żeby dostać EHCP, dziecko musi mieć formalną diagnozę kliniczną (autyzmu, ADHD, czegokolwiek innego), istotne trudności akademickie (np. niepełnosprawność intelektualną), a szkoła powinna wykorzystać dostępne sobie środki przez określoną liczbę semestrów. 

Tak głoszą niektóre organy prowadzące (LEA = local educational authority), często w tym kontekście pojawia się hasło "quality first teaching", jakby starający się jeszcze bardziej nauczyciel miał być uniwersalnym antidotum na szczególne potrzeby edukacyjne ucznia. Wystarczy obejrzeć formularze wniosków o diagnostykę potrzeb do celów orzeczenia o kształceniu specjalnym (EHCNA request) - pytają tam o dziwne rzeczy, o wszystko, co szkoła dotychczas zrobiła, jak długo to robiła, z jakim efektem etc. Tymczasem prawda jest taka, że jedyne kryterium prawne tego, czy należy przeprowadzić diagnostykę potrzeb obejmuje spełnienie dwóch warunków: 1) dziecko ma (lub może mieć) szczególne potrzeby edukacyjne i 2) potrzeby te wymagają (lub mogą wymagać) kształcenia specjalnego. I NIC więcej. Absolutnie NIC. 

Jak wykazać, że to kryterium prawne zostało spełnione? Prosty przykład: mamy pięciolatka, który czeka na kilkuletniej liście kolejkowej na diagnostykę autyzmu. Niespecjalnie mówi, wykazuje odmienności sensoryczne, rówieśników traktuje z równym szacunkiem jak meble w klasie. Robi swoje. Kryterium 1: fakt oczekiwania na liście kolejkowej świadczy, że omawiane dziecko może mieć szczególne potrzeby edukacyjne. Kryterium 2: obserwowane różnice między dzieckiem a jego rówieśnikami świadczą o tym, że potrzeby te (pamiętajmy - przed EHCNA nikt ich jeszcze na bank nie stwierdził i nie poznał!!!) mogą wymagać kształcenia specjalnego. Dziękuję bardzo, wystarczy. Organ prowadzący ma obowiązek prawny wdrożyć procedurę diagnostyki potrzeb (EHCNA). 



MIT 2. W ramach diagnostyki potrzeb (EHCNA) organ prowadzący zapyta o zdanie szkołę i psychologa edukacyjnego, pediatrę i opiekę społeczną spyta, czy o dziecku słyszeli (oni napiszą, że nie słyszeli) i to wystarczy, z tego powstanie EHCP.

No właśnie NIE. Regulation 6(1) of the Special Educational Needs and Disability Regulations 2014 opisuje bardzo szczegółowo obowiązki organu prowadzącego w tym zakresie, podając wyliczankę minimum, kto ma konsultacji udzielić. Lista ta obejmuje:

- rodziców i dziecko

- szkołę

- pediatrę (i innych lekarzy prowadzących dziecko)

- psychologa edukacyjnego

- opiekę społeczną

- w przypadku dzieci powyżej Year 9 - informacje od instytucji i placówek, które mogą pomóc w przygotowaniu dziecka do dorosłości i samodzielnego życia

- innych specjalistów, wg wiedzy i decyzji organu prowadzącego

- innych specjalistów, o konsultację z którymi "w rozsądnym zakresie" poproszą rodzice ucznia (lub sam uczeń)

Co z tego wynika? M.in. to, że rodzic na tym etapie może wiele. Może np. kontrolować jakość raportów nadsyłanych przez specjalistów. Jeśli raport donosi "not known to the service" i poza tym nie ma w nim NIC, należy skontaktować się błyskawicznie z organem prowadzącym (LEA) i przypomnieć im o ustawowym obowiązku konsultacji. Zaręczam, że takie konsultacje SĄ zlecane i to szybko. Druga rzecz, którą może zrobić rodzic, to sporządzić listę specjalistów, o których opinię chce wystąpić. Przykładowo mogą to być:

- Logopeda (SALT, Speech and Language Therapist) w przypadku jakichkolwiek trudności w zakresie mowy i komunikacji (nie tylko brak mowy/ opóźniony rozwój mowy, ale też inne trudności komunikacyjne)

- Pedagog specjalny (czyli surdopedagog, tyflopedagog, oligofrenopedagog...., innymi słowy specjaliści od pracy z dziećmi głuchymi i niedosłyszącymi, niewidomymi i niedowidzącymi, z niepełnosprawnością intelektualną). Po angielsku nazywa się ich 'specialist teachers'. W poszczególnych rejonach pojawią się też np. autism outreach (specjaliści od nauczania autystów) czy specialist dyslexia teachers (często psycholog edukacyjny odmawia diagnostyki dysleksji, ale są inni specjaliści w okolicy, którzy się tym zajmują...). 

- Audiolog (jeśli mamy podejrzenie lub diagnozę zaburzeń przetwarzania słuchowego).

- Optometrysta lub/oraz ortoptysta lub/oraz okulista (jeśli mamy wadę wzroku, wadę widzenia obuocznego czy podejrzenie lub diagnozę zaburzeń przetwarzania wzrokowego)

- Terapeuta zajęciowy (occupational therapist, OT) - od wszystkich odmienności sensorycznych oraz ułatwień przy niepełnosprawnościach fizycznych. Tu uwaga: to nie będzie diagnoza integracji sensorycznej wg Ayres, miejscowi OT są wyczuleni na to mocno i zwykle z buta stwierdzają 'sensoryki nie robię'. Otóż ROBIĄ. Zdecydowanie w ich zakresie wiedzy, umiejętności i obowiązków mieści się sporządzenie tzw. profilu sensorycznego dziecka, czyli opisanie, których bodźców dziecko poszukuje, a jakich unika. Na tej podstawie powinien doradzić placówce, jak dziecku te poszukiwane bodźce zapewnić bezpiecznie i spójnie z celami kształcenia, a jak wyeliminować ze środowiska szkolnego te bodźce sensoryczne, na które dziecko reaguje awersyjnie (których unika). I to jest mega ważny element EHCP, bo załatwia temat przeładowania (overwhelm), meltdowns/ shutdowns i innych zdarzeń wynikających z nadmiaru zbędnych lub/oraz niedoboru właściwych bodźców.

- Fizjoterapeuta (skolioza? koślawość/ szpotawość stóp czy kolan?)

- Lekarz psychiatra lub/oraz Psycholog kliniczny lub/oraz Psychoterapeuta dzieci i młodzieży (zaburzenia i choroby psychiczne)

- Stomatolog lub/oraz ortodonta (wady zgryzu? szczególne potrzeby związane z warunkami leczenia stomatologicznego?)

Przy istotnym podejrzeniu lub rozpoznaniu któregokolwiek z w/w problemów, prośba do LEA o konsultację ze wskazanym specjalistą (nie po nazwisku, o ile dziecko nie ma specjalisty prowadzącego, ale wg wykonywanego zawodu/ specjalizacji lekarskiej) jest jak najbardziej rozsądna i LEA nie ma podstaw prawnych, aby odmówić rodzicom takiej konsultacji. 

I dopiero po takiej diagnostyce można ustalić pełen obraz potrzeb dziecka i tego, czego mu potrzeba, by odniosło sukces w edukacji i w życiu. Wówczas EHCP będzie dokumentem pełnym, odnoszącym się do konkretnego dziecka i jego wszystkich potrzeb, a więc ma moc zmienienia życia tego dziecka i jego rodziny. 



MIT 3. EHCP odnosi się tylko do tego, co się dzieje w szkole i do edukacji dziecka. 

Właściwie już sama nazwa EHCP obala ten mit ☺ Education, Health and Care Plan, czyli coś a la combo orzeczenia o kształceniu specjalnym i indywidualnego planu edukacyjno-terapeutycznego, tyle, że to 'terapeutyczny' obejmuje i zdrowie, i opiekę społeczną. 

Co zatem jeszcze może znaleźć się w zapisach EHCP? Lekki przedsmak daje nam lista specjalistów, których warto uwzględnić w procesie diagnostyki potrzeb, wyszczególniona w poprzedniej części tego postu. Idąc jej tropem, w EHCP mogą znaleźć się zatem zapisy (szczegółowe, precyzyjne, jednoznaczne, wyrażone ilościowo, bez możliwości różnic interpretacyjnych) dotyczące:

- terapii logopedycznej (technicznie wygląda to tak, że logopeda określa potrzeby, definiuje działania, szkoli personel/ rodziców i spotyka się z rodziną i personelem kilka razy w roku, w celu weryfikacji tego, co zrobiono, co uzyskano, modyfikacji celów i metod, oraz ponownego instruktażu dla dorosłych): w planie będzie informacja co należy robić z dzieckiem, jak często, przez ile czasu, w jaki sposób i kto ma to robić (jakie ma mieć kwalifikacje)

- psychoterapii (modalność dowolna, byle z jasno wytyczonymi celami, metodami i odnosząca się do celów kształcenia): w planie będzie informacja co należy robić z dzieckiem, jak często, przez ile czasu, w jaki sposób i kto ma to robić (jakie ma mieć kwalifikacje)

- wizyt kontrolnych u lekarza dowolnej specjalizacji (częstotliwość wizyt i ogólne cele można wpisać w planie)

- fizjoterapii (to działa tak, jak w przypadku logopedy - zestaw ćwiczeń przygotowany przez fizjoterapeutę, wdrażany przez przeszkolonych dorosłych, którzy pracują z dzieckiem, kontrola co jakiś czas, modyfikacja celów i oddziaływań...): w planie będzie informacja co należy robić z dzieckiem, jak często, przez ile czasu, w jaki sposób i kto ma to robić (jakie ma mieć kwalifikacje)

- leczenia stomatologicznego lub/oraz ortodontycznego

- terapii wzrokowej (w ramach tzw. optometrii behawioralnej)/ terapii widzenia obuocznego (ortoptycznej)/ terapii zaburzeń przetwarzania słuchowego (częstotliwość i czas trwania wizyt, cel oddziaływań, sposoby oddziaływań, kwalifikacje osoby prowadzącej oddziaływania itp.)

- dodatkowych zajęć z zakresu relacji międzyludzkich, treningu umiejętności społecznych, wychowania seksualnego, zawodoznawstwa...

- klubów i kółek zainteresowań, zgodnych z wiekiem, potrzebami i zainteresowaniami dziecka. 

Możliwości jest mnóstwo! Ponieważ oceniane potrzeby odnoszą się do komunikacji & interakcji, rozwoju poznawczego i uczenia się, rozwoju społecznego, emocjonalnego i zdrowia psychicznego, rozwoju fizycznego i sensoryki, samodzielności/ przygotowania do dorosłości, a także zdrowia i opieki społecznej, wszystko, co jest "extra" w danym dziecku a dotyczy którejś z tych dziedzin, będzie regulowane na mocy EHCP. Czy warto aż tak wchodzić w szczegóły? Oczywiście! Z prostego powodu: EHCP jest dokumentem wiążącym organ prowadzący, który staje się stróżem realizacji wszystkiego, co w nim napisano (a wszyscy wymienieni w nim specjaliści mają ustawowy obowiązek realizacji dotyczących ich zapisów, bez kręcenia nosem!), ponieważ za to płaci i odpowiada. Czego nie ma w EHCP = tego z reguły nie ma w realiach. 


Jeśli uznajesz ten post za wartościowy, udostępnij go innym w mediach społecznościowych. Dziękuję!