18.02.2024

Opieka społeczna

 


Jest to post gościnny. Jego autorką jest Żaneta Telenga, która jest pracownikiem opieki społecznej w Anglii, z pełną rejestracją zawodową w Social Work England. Żaneta wspólnie ze mną prowadzi grupę Autyzm w UK (po polsku) na facebooku: https://www.facebook.com/groups/autyzmwuk

(P.S. Jeśli chcecie dołączyć do tej grupy, absolutnie MUSICIE odpowiedzieć na wszystkie 3 pytania, które się Wam wyświetlą. W przeciwnym razie nie wpuszczamy.)
.

O co w ogóle chodzi i kim jest pracownik opieki społecznej?

.
Na wstępie muszę zaznaczyć, że będę omawiać system w Anglii, bo w innych częściach UK trochę to się różni (nie ogromnie, ale wystarczająco). Jak pewnie wielu z Was zauważyło temat jest owiany kontrowersją i sporo osób tak naprawdę nie wie o co chodzi. Najczęściej o pracownikach opieki społecznej mówi się jako osobach pracujących w "Social Services", gdyż ten termin jest jeszcze czasem używany chociaż raczej się od tego odchodzi.
.
Opieka społeczna w Anglii dzieli się na "statutory" oraz "non-statutory". Chodzi tu o to, że prawo stanowi, w jakich sytuacjach udział pracownika opieki społecznej (takiego z rejestracją zawodową) jest absolutnie niezbędne - i to jest właśnie "statutory social care". Z drugiej strony, osoby o tytule pracownika opieki społecznej znaleźć można w wielu różnych organizacjach np. w organizacjach pozarządowych (fundacje i inne), gdzie nie ma obowiązku prawnego ich zatrudniania, niemniej ich zakres wiedzy, uprawnienia i doświadczenie przydają się tym organizacjom do prowadzenia działalności obejmującej głównie świadczenia wsparcia dla populacji szczególnych. To jest właśnie "non-statutory social care".
.

Kim jest pracownik opieki społecznej?

.
To osoba z odpowiednimi kwalifikacjami, w UK są to akredytowane studia licencjackie, magisterskie uzupełniające lub podyplomowe z opieki społecznej (social work). Można zatem zdobyć je klasycznie idąc po szkole średniej (A-levels) na studia (za które student płaci sobie sam) albo w drodze apprenticeships (czyli za studia płaci nam pracodawca, a my przez cały okres studiów, gdy nie musimy być fizycznie na uczelni, pracujemy dla niego za nieco niższe wynagrodzenie w charakterze "stażysty-pracownika opieki społecznej"). W przypadku osób, które już ukończyły jakieś studia, możliwe jest także dostanie się do programów przyspieszonego uzyskiwania kwalifikacji w opiece społecznej (takich jak Think Ahead, Step Up lub Frontline). Ważne jest, że kwalifikacje te (programy kształcenia) muszą być akredytowane, czyli uznane za wystarczające przez Social Work England, w której to organizacji należy się zarejestrować. Rejestrację zawodową odnawia się co roku, przedkładając odpowiednie dokumenty udowadniające, że spełnia się warunki (czyli np. poświęciło się określoną ilość czasu na rozwój zawodowy itp.).
.
W Anglii, szkolenia akredytowane dla pracowników opieki społecznej to programy "generyczne", czyli pokrywające specyfikę pracy z dziećmi i dorosłymi. Obecnie podejmowane są działania w kierunku zmiany tego stanu rzeczy i zawężenia dziedzin specjalizacji; nie zostało to jednak dotychczas wprowadzone.
.
Pracownik opieki społecznej jest specjalistą, ale nie ma specjalizacji z jednej konkretnej dziedziny, jak ma to miejsce na przykład w przypadku lekarzy czy pielęgniarek. Jest to zawód ‘worek’ i można robić po nim naprawdę dużo. Oczywiście, każdy ma swoje zainteresowania którymi będzie się kierował przy wyborze miejsca pracy, stąd jedna osoba będzie wiedziała więcej o osobach starających się o azyl, a inna o osobach niepełnosprawnych.
.
Po tym długim wstępie...
.

Gdzie możemy spotkać pracowników opieki społecznej?

.
Zacznijmy od tego co wszyscy wiedzą czyli w jednostkach samorządu terytorialnego, czyli urzędach miasta/gminy (Local Authority, czyli popularny "council"). Działy są tam różne, nas interesują tu dwa konkretne czyli Adult’s Directorate - Adult’s Social Care i Children's Directorate - Children's Social Care.
.
Zacznę od dorosłych, chociaż to tak trochę od tyłu.
.
Oczywiście, każda jednostka samorządu terytorialnego ma to różnie podzielone i nazwane, ale zazwyczaj jest to zespół pierwszego kontaktu (first contact, MASH - decydujący o przyjęciu/ odrzuceniu skierowania), zespół diagnostyczny (assessment team 6 tygodni współpracy w celu rozeznania problemów i potrzeb) i zespół prewencji i wczesnej interwencji (prevention & early support/ help team). Później są zespoły wsparcia długoterminowego i krótkoterminowego, zespoły pracujące z pacjentami psychiatrycznymi itp. I w tym wszystkim jeszcze są zespoły pracujące z osobami z niepełnosprawnościami (czyli Disabilities team). Bardzo często ma to format "0-25 transitions team", czyli praca zespołu pracującego z osobami z niepełnosprawnościami obejmuje też dzieci z niepełnosprawnościami, jednak formalnie podlega pod wydział ‘od dorosłych’. Dlaczego to istotne? Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to znaczy, że chodzi o pieniądze 😀 chociaż konkretne dodatkowe interwencje często i tak idą z budżetu na opiekę społeczną dla dzieci. W każdym razie, jeśli taka jest struktura miejscowego zespołu pracującego z osobami z niepełnosprawnościami, wówczas zespoły od dzieci z niepełnosprawnościami (0-18) oraz od młodzieży/ młodych dorosłych z niepełnosprawnościami (14-25 lat),  zajmują się wszystkim od momentu przyjęcia zgłoszenia, do momentu zakończenia sprawy lub przekierowania jej do innego działu. Czyli wszystko to, co opiszę za chwilę w odniesieniu do opieki społecznej dla dzieci, może być też wykonywane przez zespół pracujący z dziećmi z niepełnosprawnościami (children with disabilities team).
.
A teraz dzieci.
.
Zaczyna się od jakiegoś zespołu pierwszego kontaktu (Front door team,  Access team). Często jego rolę spełnia zespół interdyscyplinarny, czyli MASH (Multi-agency Safeguarding Hub), którego częścią są specjaliści z różnych dziedzin, nie tylko pracownicy opieki społecznej, dzięki czemu możliwa jest szybka wymiana informacji. Działanie MASH uwidacznia poniższy przykład: z zespołem kontaktuje się pielęgniarka środowiskowa (health visitor), że jest zmartwiona sprawą dziecka X, wtedy ktoś w MASH sprawdza system, kontakt jest też ze szkołą/ przedszkolem dziecka, w międzyczasie reprezentant policji w MASH sprawdza swój system, pielęgniarka swój, a pracownik opieki społecznej swój. Dzięki temu wiedzą, czy dana rodzina była gdzieś "notowana" i szybko podejmują decyzję co dalej, czy sprawa w ogóle będzie otwierana czy nie. Jeśli będzie otwierana to przekazywana jest np. do zespołu diagnostycznego (Assessment Team). 
.
I wtedy zespół diagnostyczny rozpoczyna proces diagnostyczny (czyli Child and Family Assessment). W ramach tego procesu pracownik opieki społecznej spotyka się z rodziną i ostatecznie po wysłuchaniu wszystkich członków rodziny podejmuje decyzję, czy próg ryzyka (zagrożenia zdrowia/ życia/ dobrostanu dziecka) został osiągnięty, czy nie, i czy sprawa toczy się dalej, czy jest zamykana. Jeśli pewne ryzyko jednak jest, ale mniejsze niż to opisane w ustawach jako "Safeguarding Threshold", sprawą może się zająć zespół wczesnej interwencji (Early Help team). W takiej sytuacji nadzór nad planem wsparcia dla rodziny sprawuje na przykład szkoła lub przedszkole, a  opiekę nad rodziną nie angażuje się żaden rejestrowany pracownik opieki społecznej (może być to natomiast cała grupa różnych innych "pomagaczy", którzy nie są social workers). Jeśli natomiast próg ryzyka (safeguarding threshold) został osiągnięty/ przekroczony, wówczas sprawą zajmie się zespół ds. bezpieczeństwa rodzin (Family Safeguarding Team).
.
Zespół ten ma sporo możliwości. Dwie podstawowe to ustalenie poziomu zaangażowania opieki społecznej na "Child in Need" (CIN czyli dziecko w potrzebie), albo uruchomienie wewnętrznego procesu konsultacji (strategy discussion). CIN oznacza, że owszem, mamy jakieś ryzyko (czyli jakieś zagrożenie zdrowia/ życia/ dobrostanu dziecka), ale nie jest ono wybitnie wysokie, w następstwie czego ustala się tzw. child in need plan (CIN plan, czyli program wsparcia dziecka i rodziny). Jeśli o Early Help myślimy jako o wczesnej interwencji, to CIN byłby odpowiednikiem II poziomu referencyjnego Z kolei proces konsultacji ma ustalić, czy w procesie diagnostycznym zebrano wystarczająco dużo dowodów potwierdzających wysoki poziom ryzyka. Jeśli to się potwierdzi, wówczas zwołuje się tzw. Child Protection Conference (CPP). CPP to wspólna narada wszystkich specjalistów znających dziecko/ rodzinę oraz przedstawicieli służb publicznych, przy udziale rodziców dziecka (oraz samego dziecka, w zależności od wieku/ poziomu rozwoju) w celu określenia rodzaju ryzyka/ szkody doznawanej przez dziecko oraz ustalenia planu naprawczego obejmującego współpracę rodziny z organizacjami świadczącymi wsparcie w konkretnych dziedzinach, stanowiących jej potrzeby. Taki plan naprawczy to Child Protection Plan (CPP). Jednocześnie władze samorządu mogą też zainicjować postępowanie przedsądowe, czyli Public Law Outline.
.
Na marginesie dwie uwagi: Pod termin prawny "child in need" automatycznie kwalifikują się również wszystkie dzieci z niepełnosprawnościami. Niemniej po pierwsze, nie muszą z automatu dostawać CIN planu (zaangażowanie opieki społecznej w ich życie nie jest obowiązkowe, a bardziej 'fakultatywne'). Po drugie, ich potrzebami nie muszą zajmować się zespoły ds. bezpieczeństwa rodzin, bo zwykle przekierowuje się sprawę do zespołów pracujących z dziećmi z niepełnosprawnościami (Children with Disabilities team), które robią to bardziej długofalowo i w bardziej 'celowany' sposób - zajmując się tym, czego faktycznie rodzinie potrzeba, a nie sprawdzaniem, czy dziecko jest zaopiekowane i bezpieczne. I druga sprawa, różnica między CIN plan a CP plan. Oba są programami wsparcia dziecka i rodziny. Oba mogą obejmować niemal identyczne oddziaływania. Różnią się czasem trwania. CIN zalicza się do "non-statutory social care", czyli nadzorować go mogą osoby nie zarejestrowane w Social Work England jako pracownicy opieki społecznej. CIN plan może być utrzymywany przez ok. 3 miesiące, po czym oczekuje się, że zostanie on zamknięty, przekazany do Early Help, albo że dokona się eskalacji sprawy, czyli zainicjuje proces konsultacji. Różnią się również intensywnością nadzoru (a więc wizyt) ze strony pracowników opieki społecznej. Zasadniczo również uznaje się, że na zaangażowanie opieki społecznej na poziomie CIN muszą wyrazić zgodę osoby posiadające prawa rodzicielskie (jest to dobrowolne), za to zaangażowanie opieki społecznej na poziomie CP nie jest uzależnione od takiej zgody lub jej braku. Jedynym wyjątkiem jest tutaj sytuacja, gdy sąd rodzinny, wydając tzw. supervision order (czyli przyznając rodzinie nadzór) zaleca opracowanie planu CIN. Wówczas plan ten jest częścią spełnienia wymagań postanowienia sądowego i nie jest już dobrowolny.
.
Struktura opisana powyżej występuje najczęściej, nie jest jednak obowiązkowa. Istnieją również samorządy, np. Lincolnshire, które nie mają w swojej strukturze opisanych powyżej zespołów, a zamiast tego jest ‘FAST’ (Family Assessment and Support Team - zespół d/s diagnostyki i wsparcia rodzin).
.
Większość samorządów lokalnych ma także w swojej strukturze opieki społecznej dział "Court Team" zajmujący się sprawami toczącymi się już w sądzie rodzinnym, czyli na etapie gdy niezbędna jest dodatkowa ochrona dziecka. Nie zawsze chodzi o odebranie dziecka, ale generalnie jest to zawsze w jakimś stopniu nałożenie na rodzica obowiązku współpracy i słuchania opieki społecznej. Efektem sprawy rozpatrywanej przez sąd rodzinny może być m.in. emergency protection order (zabezpieczenie dziecka na najbliższe 8 do 15 dni), supervision order (stały nadzór nad rodziną), special guardianship order (SGO, opiekę faktyczną przejmuje zwykle członek rodziny) lub Child Arrangements Order (sąd arbitralnie definiuje, komu przysługują prawa rodzicielskie, ustala miejsce pobytu dziecka, prawa do kontaktów z poszczególnymi osobami, osobę decyzyjną lub proces decyzyjny w kwestii edukacji/ opieki zdrowotnej, etc.). Mówiąc o child arrangements order mam na myśli m.in. przypadki niezgodności między rodzicami, które negatywnie wpływają na dziecko, stanowiąc ryzyko dla jego zdrowia/ życia/ dobrostanu, ale też sytuację, gdy jedno z rodziców jest niewydolne wychowawczo i np. prawa rodzicielskie sądownie przekazuje się drugiemu rodzicowi oraz jego obecnemu współmałżonkowi. Sąd rodzinny może wydać również care order (przekazanie dziecka do pieczy zastępczej - tymczasowo lub na stałe) lub placement order (wyrażenie przez sąd zgody na adopcję dziecka).
.
Jeśli władza rodzicielska została przekazana miejscowemu samorządowi (czyli sąd rodzinny wydał care order), od tego momentu sprawą z ramienia opieki społecznej zajmuje się zespół ds. dzieci w pieczy zastępczej (czyli "Children in Care team"/ "Looked After Children team", znany też jako "LAC team"). Pieczą zastępczą nazywamy opiekę w rodzinach zastępczych (fostering) lub w domach dziecka (residential children's homes).  Znane są również przypadki młodzieży mieszkającej samodzielnie ze wsparciem (tzw. semi-independent provision). Oprócz Care Order, również dobrowolna zgoda rodziców na zamieszkanie dziecka w takim miejscu, znana jako ‘section 20 - voluntary accommodation’, może skutkować samodzielnym zamieszkaniem młodego acz nie dorosłego człowieka. Wówczas rodzic w dalszym ciągu zachowuje pełnię praw rodzicielskich.
.
W sytuacjach szczególnych, gdzie potrzeby młodego człowieka wynikają z jego trudności społecznych, emocjonalnych i psychicznych, a w szczególności w odniesieniu do młodzieży, która już weszła w konflikt z prawem, można ustalić miejsce pobytu w domach dziecka będących instytucjami wzmożonego nadzoru (secure accommodation), szkołach z internatem czy "poprawczakach".
.
Tutaj muszę dodać, że nie każde dziecko przejdzie przez MASH oraz zespół diagnostyczny, ponieważ są sytuacje szczególne (i szczególnie drastyczne), gdy cały ten proces pomija się, a dziecko od początku podlega zespołowi ds. dzieci w pieczy zastępczej.
.
Dodatkowo, istnieją samorządy lokalne, które w swojej strukturze mają zespoły pracujące z dziećmi ubiegającymi się o azyl w UK (tzw. Unaccompanied Asylum Seeking Children aka Separated Migrant Children Team). Takim dzieciom również przysługuje pracownik opieki społecznej.  Jeśli w danym samorządzie lokalnym nie ma takiego zespołu, jego obowiązki przejmuje zespół ds. dzieci w pieczy zastępczej, a jeśli takie dziecko ma niepełnosprawności spełniające miejscowe kryteria zaangażowania zespołu pracującego z dziećmi z niepełnosprawnościami, wówczas to właśnie Children With Disabilities team przejmie sprawę. Muszą to zwykle jednak być poważne niepełnosprawności, większość dzieci autystycznych lub z ADHD, które nie mieszkają z rodzicami, będzie jednak podlegać pod jednak pod zespół ds. dzieci w pieczy zastępczej.
.
I tu się generalnie kończy droga dziecka, a przynajmniej na jego 18 urodzinach, bo w dorosłości albo przechodzi pod opiekę zespołu pracującego z dorosłymi z niepełnosprawnościami, albo zespołu pracującego z osobami usamodzielnianymi opuszczającymi pieczę zastępczą (Leaving Care team), gdzie zamiast pracowników opieki społecznej częściej pracują doradcy/ mentorzy (personal advisors).
.

Gdzie jeszcze w instytucjach samorządu lokalnego można spotkać pracownika opieki społecznej?

.
W instytucjach samorządu lokalnego:
  • Fostering team - czyli pracujący z rodzinami zastępczymi lub oceniający kandydatów na opiekunów zastępczych.
  • Adoption team - jak wyżej, ale dla rodziców adopcyjnych
  • Family Finding Team - szukający rodziny dla dziecka gotowego do adopcji.
  • Quality Assurance - dwa stanowiska sprawujące nadzór kontroli jakości nad działaniami zmierzającymi do zapewnienia bezpieczeństwa dzieci i rodzin to Independent Reviewing Officers (IRO) oraz Child Protection Conference Chair, którzy też muszą być zarejestrowanymi pracownikami opieki społecznej.
  • Emergency duty team - czyli zespół zajmujący się w trybie dyżurowym sytuacjami kryzysowymi wieczorami/ nocą, w weekendy i inne dni wolne od pracy
.
Poza instytucjami samorządu lokalnego:

  • placówki lecznictwa zamkniętego (szpitale) dla dzieci i dorosłych w ramach publicznej służby zdrowia (NHS)
  • poradnie zdrowia psychicznego oraz szpitale psychiatryczne w ramach publicznej służby zdrowia (NHS), czyli CAMHS, CMHT itp. Tu uwaga na marginesie, że jako posiadacze tzw. core profession, pracownicy opieki społecznej zatrudnieni w poradniach zdrowia psychicznego i szpitalach psychiatrycznych mają preferencyjny dostęp do szkoleń psychoterapeutycznych. Wielu pracowników opieki społecznej tą metodą przekwalifikowało się i obecnie praktykują jako psychoterapeuci.
  • szkoły - coraz częściej spotykane
  • organizacje pozarządowe - fundacje, stowarzyszenia i podlegające im np. poradnie leczenia uzależnień;
  • domy pomocy społecznej
  • Independent Fostering Agencies - czyli pracujący z rodzinami zastępczymi zrzeszonymi w ramach większych niezależnych organizacji, które nie podlegają pod odnośne zespoły w ramach jednostek samorządu lokalnego
  • sąd oraz CAFCASS
  • niezależni pracownicy opieki społecznej - wykonujący diagnostykę potrzeb w ramach praktyki prywatnej i sporządzający z niej raporty.
  • hotele/ obozy dla uchodźców
  • Home Office (czyli placówki MSWiA, używając polskiej terminologii)
  • Niektórzy pracownicy opieki społecznej uzyskują dodatkowe kwalifikacje Approved Mental Health Professional (AMHP) albo Best Interest Assessor, w związku z czym mogą dokonywać oceny zdolności do czynności prawnych, czyli czy pacjent ma prawo wyrazić zgodę/ odmówić wyrażenia zgody na leczenie psychiatryczne (AMHP), albo oceny tego, co leży w "najlepiej pojętym interesie" podopiecznego (osoby już w pewnym zakresie ubezwłasnowolnionej).
.
Nie wiem, czy zauważyliście, ale zespoły potencjalnie ‘odbierajace dzieci’ są tutaj obecne w liczbie 3 lub 4, czyli zdecydowanie nie stanowią one większości pracy wykonywanej przez pracowników opieki społecznej.
.
Mam nadzieję, że trochę pomogłam rozjaśnić, o co w ogóle chodzi z opieką społeczną. Oczywiście, ten post nie wyczerpuje tematu. Mogłabym szczegółowo rozwinąć każdy punkt wspomniany powyżej, ale - jak się domyślacie - wyszłaby mi z tego całkiem gruba książka. 😅

11.02.2024

Czym jest dobry EHCP?

 


W świecie rodziców dzieci ze szczególnymi potrzebami edukacyjnymi utarło się podejście do EHCP jak do świętego Graala SEND - jeśli go masz, to trafiła Ci się najlepsza karta, najbardziej wartościowy pokemon w kolekcji, no, po prostu złapałeś Pana Boga za pięty... a stąd już tylko kraina wiecznej szczęśliwości i takie tam... Jeśli też tak myślisz, to ten post jest właśnie dla Ciebie.

***

Na początek informacje wprowadzające dla początkujących. EHCP to Education, Health and Care Plan, czyli takie angielsko-walijskie combo orzeczenia o kształceniu specjalnym i IPETu (indywidualnego planu edukacyjno-terapeutycznego). Jest to jedyny wiążący prawnie dokument w całym systemie edukacyjnym Anglii i Walii - i zobowiązuje każdego, kto jest w nim wymieniony, do robienia tego, co zostało w nim opisane.

O EHCP pisałam dość dużo na blogu, oto lista dotychczasowych postów:

- Podstawowe informacje o EHCP i jak złożyć wniosek o diagnostykę potrzeb dla celów EHCP: https://mrskalisz.blogspot.com/2019/09/ehcp.html

- Jak szczegółowe mają być zapisy w części F EHCP i objaśnienie terminu "złota nić": https://mrskalisz.blogspot.com/2023/02/jak-bardzo-szczegoowe-musza-byc-zapisy.html

- Fakty i mity o EHCP (które dzieci dostają EHCP, czy raport "not known to the service" wystarczy do diagnostyki potrzeb i co ma w temacie do powiedzenia rodzic oraz czy EHCP dotyczy tylko edukacji dziecka): https://mrskalisz.blogspot.com/2023/08/ehcp-raz-jeszcze-co-fakty-i-mity.html

- Coroczna aktualizacja EHCP (omówiona na przykładzie): https://mrskalisz.blogspot.com/2023/03/ehcp-review-mae-studium-przypadku.html

- Przygotowanie do dorosłości jako integralna dziedzina potrzeb w EHCP: https://mrskalisz.blogspot.com/2023/09/przygotowanie-do-dorososci-preparing.html

- 5 przyczyn nieskuteczności EHCP: https://mrskalisz.blogspot.com/2023/12/ehcp-nie-dziaa-dlaczego-5-przyczyn.html

***

Prawda jest nieco mniej różowa, a mianowicie taka, że wiele EHCP jest warte dokładnie tyle, ile wart jest papier, na którym je wydrukowano. Tak, za EHCP idzie dofinansowanie; tak, na mocy EHCP możliwe jest umieszczenie dziecka w szkole specjalnej; tak, zdarzają się szkoły, które biorąc kasę robią z dzieckiem i przy dziecku dokładnie to, co powinny, niezależnie od tego, czy jest to ujęte w zapisach EHCP czy też nie. To jednak, że ktoś miał szczęście i trafiła mu się sytuacja jak powyżej, nie oznacza, że jest to norma. W zaskakującej większości przypadków na przyjęcie dofinansowania są chętni, na myślenie i proaktywne działanie - już niekoniecznie. Dlatego właśnie - skoro EHCP jest jedynym dokumentem prawnie wiążącym wszystkich pracujących z dzieckiem (z sektora edukacji, zdrowia i opieki społecznej) - warto, by był to plan naprawdę dobry. Dobry, czyli jaki? 

1) Dobry EHCP stworzono w oparciu o pełną diagnostykę potrzeb. 

Chodzi o to, że w procesie EHCNA (diagnostyki potrzeb dla celów orzeczenia o kształceniu specjalnym) nie pominięto nikogo, czyja wiedza jest istotna z perspektywy potrzeb dziecka. Dość regularnie widuję np. plany dzieci autystycznych, gdzie w dokumentacji źródłowej nie ma raportu Terapeuty Zajęciowego (Occupational Therapist, OT). I niemal zawsze okazuje się, że to są te same dzieci, których zachowanie eskalowało na przestrzeni ostatniego roku i absolutnie wymyka się spod kontroli personelu szkoły. Przypadek? Nie sądzę. 

Osobiście widzę bardzo prosty związek między brakiem konsultacji diagnostycznej OT a zachowaniem dziecka autystycznego. Już śpieszę wyjaśnić. Otóż, jedną z integralnych cech autystycznych są różnice w zakresie sensoryki, czyli wrażliwości układu nerwowego na odbierane z otoczenia przy pomocy narządów zmysłów bodźce. Różnice te mogą mieć postać nadwrażliwości (ktoś unika danych bodźców, bo są dla niego nieprzyjemne lub/oraz wręcz bolesne) lub niedowrażliwości (ktoś poszukuje danych bodźców, bo w "zwykłej" dawce nie odczuwa ich na tyle silnie, jak by sobie tego życzył). Każde autystyczne dziecko ma zatem swój unikalny "profil sensoryczny", czyli charakterystyczne tylko dla siebie preferencje i awersje - i możemy się spodziewać, że pomimo zróżnicowania międzyosobniczego, będzie to w ich przypadku sprawa znacznie ważniejsza niż w przypadku ich neurotypowych (tzn. nieautystycznych) rówieśników. Szkoły natomiast są miejscami budowanymi i urządzanymi totalnie bez zwracania uwagi na takie niuanse... No i są zapełnione dziećmi. Z czym się to wiąże? Choćby z tym, że jest w nich głośno i tłoczno, świeci bardzo jasne światło (a czasem wstrętna jarzeniówka mryga...), cyka zegar, przez cienkie ściany dochodzą dźwięki lekcji w innych klasach, echo na sali gimnastycznej i na stołówce prawie wybija zęby, dzieci wrzeszczą, nauczyciele starają się być słyszalni (czyt. również wrzeszczą), na ścianach wiszą wybitnie stymulujące pomoce naukowe w jaskrawych kolorach w ilości nieograniczonej (Ofsted to lubi...). Do tego każdy człowiek wydziela jakiś zapach, więc szkoła zwyczajnie śmierdzi, zwłaszcza w porze obiadowej, gdy miesza się to z zapachem jedzenia (ach, a przecież osoby autystyczne mają konkretne preferencje żywieniowe, prawda?). I jak w takim otoczeniu ma się odnaleźć i przetrwać młody człowiek z nadwrażliwościami sensorycznymi? Czy takie otoczenie w ogóle może być otoczeniem dopasowanym do jego potrzeb? No właśnie NIE WIEMY tego, jeśli nie wypowiedział się w tej kwestii terapeuta zajęciowy, jest to bowiem ten specjalista, który może opracować profil sensoryczny naszego dziecka, profil sensoryczny danej placówki, zestawić je ze sobą i zidentyfikować niedopasowanie, spróbować wymyśleć takie modyfikacje otoczenia, które w większym stopniu zaspokoją potrzeby naszego dziecka (mniejsza grupa, sala na obrzeżach budynku, jedzenie obiadu poza stołówką, słuchawki wyciszające, brak jaskrawych durnostojek na ścianach w klasie, brak zegara wydającego dźwięki w klasie, gniotki do ściskania rękami, krzesło z opcją bujania... itp itd). Wiemy natomiast, że jeśli otoczenie jest wybitnie niekompatybilne sensorycznie z potrzebami takiego dziecka, wówczas dziecko to (autystyczne, więc często z trudnościami w zakresie mowy, komunikacji i interakcji) będzie nam to niedopasowanie komunikować w jedyny sposób, w jaki jest w stanie - swoim zachowaniem i rozregulowaniem emocji. W tym momencie uruchomią się wszystkie tzw. zachowania niepożądane - ryzykowne, agresywne, autoagresywne, płacze, krzyki, niechęć do chodzenia do szkoły, zmęczenie, nakręcenie i inne... To wszystko są komunikaty "Ja tu cierpię". Emocje zaś biorą się właśnie z tego, co odbieramy ze świata narządami zmysłów. Dziecko takie w niesprzyjającym mu sensorycznie środowisku odbiera komunikat "świat nie jest przyjaznym miejscem", "ludzie nie są fajni", "tu nie jest bezpiecznie", nawet o tym świadomie nie wiedząc. Nam, dorosłym, jest nam w związku z tym łatwiej zrozumieć, dlaczego przestymulowane sensorycznie dziecko (lub/oraz dziecko, które nie ma dostępu do pożądanych przez nie bodźców) jest dzieckiem niezdolnym do regulowania emocji. To pierwszy powód, dla którego głos terapeuty zajęciowego jest tak ważny w diagnostyce potrzeb do celów EHCP.

Co więcej, OT to jest ten sam specjalista, który - co jest istotne nie tylko w przypadku dzieci autystycznych - potrafi doradzić w kwestii uczenia dzieci umiejętności samoobsługowych w sposób "syntetyczny" technikami, które stopniowo rozwijają ich umiejętności. Widać zatem, jak bardzo niedoceniany jest to zawód z perspektywy organów prowadzących szkoły (czyli local authorities, LA). 

To był oczywiście tylko jeden przykład. Pełna diagnostyka potrzeb wymaga zaangażowania wszystkich specjalistów istotnych z perspektywy potrzeb dziecka. I nie, nieważne, że oni go wcześniej nie widzieli i nie było żadnego skierowania... No to będzie. I zobaczą, teraz, dla potrzeb EHCNA. 

.

2) Dobry EHCP zawiera pełny opis szczególnych potrzeb edukacyjnych dziecka

Potrzeby te dzielą się na dziedziny, tzw. Wielką Czwórkę:
  • Komunikacja i interakcja
  • Rozwój poznawczy i uczenie się
  • Trudności społeczne, emocjonalne i psychiczne
  • Potrzeby sensoryczne i fizyczne
Plus:
  • Przygotowanie do dorosłości (obecnie obligatoryjnie uwzględniane od bodaj Year 9, przy jednoczesnych zachętach do uwzględniania tego obszaru potrzeb dużo wcześniej, już od edukacji przedszkolnej, czyli EYFS)
  • Potrzeby zdrowotne
  • Potrzeby z zakresu opieki społecznej
W swoich raportach nadsyłanych do local authority, każdy ze specjalistów ma obowiązek opisać potrzeby dziecka, których istnienia jest świadomy; wytyczyć dziecku cele kształcenia ze swojej dziedziny oraz wskazać, co należy dziecku zapewnić, by mogło osiągnąć te cele. 

Żeby EHCP spełniał kryteria jakościowe w tym zakresie, musi opisywać w możliwie wyczerpujący sposób wszystkie potrzeby zidentyfikowane w procesie diagnostycznym (EHCNA), dzieląc je zgodnie z ich przynależnością na w/w dziedziny. Nic, co było w raporcie, nie może być pominięte w EHCP. A jeśli coś, co było w raporcie, jest niejasne, należy wrócić do autora raportu i poprosić go (zgodnie z prawem) o wyjaśnienie i doprecyzowanie. Stawka jest wysoka - dobrostan edukacyjny Twojego dziecka. 

Niepełny opis to np. taki opis, gdzie stwierdzono, że dziecko autystyczne ma potrzeby w dziedzinie komunikacji i interakcji, zapominając jakby, że w dziedzinie "społeczne, emocjonalne i związane ze zdrowiem psychicznym" mamy to nieszczęsne słowo "społeczne" - czyli wszystko, co dotyczy relacji rówieśniczych oraz z pracownikami szkoły będzie należeć do tej dziedziny potrzeb. Czyli co? Rzeczone dziecko ma już potrzeby z 2 dziedzin? A jeśli dołożymy fakt, że jest wszak autystyczne, więc odmienności sensoryczne posiada, dokładamy mu trzecią dziedzinę, "potrzeby sensoryczne i fizyczne". A co z rozwojem poznawczym i uczeniem się? Czy dziecko z trudnościami komunikacyjnymi, odmiennościami sensorycznymi i problemami z interakcją z innymi bezproblemowo będzie rozwijać się poznawczo i uczyć nowych rzeczy w radosnym tłumie w swojej mainstreamowej szkole? A w życiu... i nagle się okazuje, że takie dziecko ma potrzeby w każdej z dziedzin z wielkiej czwórki, bo tak to już jest, że jeśli mamy dziurę w jednej dziedzinie, to będzie ona rzutować na pozostałe dziedziny. Jeśli plan Twojego dziecka tego wszystkiego szczegółowo nie wylicza, to nie jest dobrym planem pod tym względem. 

I teraz, te potrzeby muszą być wyliczone szczegółowo, najlepiej z przykładami - każda potrzeba to "bariera w dostępie do edukacji", musimy wiedzieć, jak te bariery wyglądają. Czyli czytamy wielokrotnie wszystkie raporty specjalistyczne, każdą z obserwacji tam opisanych przyporządkowujemy do dziedziny potrzeb i... pracowicie wpisujemy do części B planu. W teorii powinien to zrobić SEND Caseworker lub EHCP Writer z local authority. W praktyce, rzadko robią to naprawdę dobrze. Niemniej dopiero wtedy możemy mieć pełny obraz potrzeb dziecka. Jeśli obraz potrzeb jest niepełny, nie da się ani wyznaczyć dziecku sensownych celów kształcenia, ani wymyślić interwencji, które mu umożliwią osiągnięcie tych celów. A bez tego - łatwo się domyślić - cała idea EHCP zamienia się w jakieś tandetne ćwiczenie z pisania glejtów...

.

3) Dobry EHCP zawiera cele kształcenia, które są SMART

Do celów kształcenia odnosi się angielski akronim SMART, gdzie 
S = specific (szczegółowy), 
M = measurable (mierzalny), 
A = achievable (osiągalny), 
R = relevant (odnoszący się do potrzeb) i 
T = time-bound (do osiągnięcia w określonej perspektywie czasowej). 

Co to oznacza? Oznacza to, że cel musi być sprecyzowany w sposób, który nie pozostawia absolutnie żadnej wątpliwości, co do tego, do czego dążymy i skąd wiemy, że cel osiągnięto. 

Poniżej dwa przykłady fajnie sformułowanych celów:
  • "By the end of Key Stage 1, (imię dziecka) will be able to read and write numbers from 1 to 20 in numerals and words and apply phonics knowledge and skills as the route to decode words" --> czy wiemy, o co chodzi? - owszem. Da się zmierzyć, czy dziecko to potrafi? - a jakże. Czy cel jest osiągalny? - tak, biorąc pod uwagę wiek dziecka i jego rozwój. Czy cel odnosi się do obszaru potrzeb? - zdecydowanie. Czy wiemy, w jakiej perspektywie czasowej ma zostać osiągnięty? - ponad wszelką wątpliwość! Tak wygląda dobrze sformułowany cel w części E planu EHCP.
  • "By the end of Key Stage 1 (imię dziecka) will be happily attending school for full days with at least 95% attendance, as well as engaging in challenging behaviour at school and home less frequently than once per week". --> czy wiemy, o co chodzi? - owszem. Da się zmierzyć, czy dziecko to potrafi? - a jakże. Czy cel jest osiągalny? - tak, biorąc pod uwagę wiek dziecka i jego rozwój. Czy cel odnosi się do obszaru potrzeb? - zdecydowanie. Czy wiemy, w jakiej perspektywie czasowej ma zostać osiągnięty? - ponad wszelką wątpliwość! Tak wygląda dobrze sformułowany cel w części E planu EHCP.
.
Odwróćmy teraz sytuację i zastanówmy się, co się dzieje, gdy cele nie są jasno sprecyzowane. Co nam to zmienia, że napiszemy np. "(imię dziecka) will be happily attending school, as well as displaying reduced incidence of challenging behaviour both at school and home"? Czy wiemy, kiedy dziecko ma osiągnąć ten cel? - nie mamy pojęcia. Czy mamy gwarancję, że i my, i szkoła, i psycholog edukacyjny jednakowo rozumiemy pojęcie "reduced incidence"? O ile ma się zmniejszyć występowanie tych zachowań trudnych dziecka? To absolutnie NIE jest jasne. Kto decyduje czy dziecko uczęszcza do szkoły "happily"? Jak zmierzyć ten poziom szczęścia? Ile czasu dziecko ma spędzać w szkole (hint: obecnie ma bardzo zredukowane godziny)? Widzisz, ile znaków zapytania rodzi tak sformułowany cel? Jeśli nikt nie wie, o co chodzi, jakim cudem dziecko ma osiągnąć taki cel kształcenia, którego nie rozumie w pełni żaden z dorosłych?
.
A jak w tym kontekście wygląda plan Twojego dziecka?
.

4) Dobry EHCP zawiera interwencje dopasowane do potrzeb i celów

Co to znaczy, że interwencje są dopasowane do potrzeb i celów? W idealnym świecie EHCP w całej swojej treści rozwija pewną wspólną fabułę. Otóż dziecko i rodzina mają określone aspiracje (opisane w części A), ale nie idzie ich osiągnąć łatwo, lekko i przyjemnie, bo dziecko ma szczególne potrzeby edukacyjne (część B - wg dziedzin opisanych powyżej). W związku z tym specjaliści wyznaczają dziecku cele (część E - również wg dziedzin), zmierzanie do których przybliży je do aspiracji (część A) i ułatwi ich osiągnięcie pomimo potrzeb (część B). Żeby te cele (część E) osiągnąć, dziecku zostanie zapewnione pewne wsparcie/ oddziaływania/ interwencje (część F - odnoszące się do każdego z celów w E i potrzeb w B), które mają za zadanie wyrównać szanse, redukować deficyty albo je kreatywnie obejść. 

Czyli interwencje z części F planu mają być integralną częścią rzeczywistości, a nie oderwaną od rzeczywistości wklejką do dokumentu. Jeśli w części B planu wspomnieliśmy, że dziecko "can be literal in their understanding and use of language at times", a jeden z celów kształcenia zakłada m.in. "By August 2024, (dziecko) will further improve in their verbal and written communication skills", wyliczając konkretne steps to success, żeby było SMART, wówczas interwencje mają pomóc w osiągnięciu tej lepszej kompetencji komunikacyjnej mimo dosłownego zrozumienia języka, np. "Adults will check that (dziecko) has understood what is being asked of them and what is happening in certain situations. Avoid asking them ‘do you understand?’ Instead get them to tell you what they think they need to do/what has happened/ what needs to happen next". I obok jest informacja, że dotyczy to każdego nauczyciela/ TA pracującego z dzieckiem przy każdym bez wyjątku kontakcie z dzieckiem. I teraz całość ma sens - do uzyskania aspiracji (konkretne kwalifikacje), dziecko musi się lepiej komunikować (czyli rozumieć język i umieć go używać do wyrażania myśli, w tym wzbogacić zakres słownictwa. Ale: nie takie to proste, bo dziecko jest autystyczne i w związku z tym dosłownie rozumie język. Jak to obejść? Ano tak, że należy mu zadawać indywidualnie szczegółowe pytania sprawdzające zrozumienie poleceń, wówczas dziecko będzie mogło uczestniczyć w zajęciach i uczyć się z grupą rówieśniczą, dzięki czemu te kompetencje językowe wzrosną. Proste, nie? :) I w ten sposób należy prześledzić każdą potrzebę, każdy cel... i znaleźć dopasowane do nich interwencje. Jeśli któraś interwencja jest bez pary, to... prawdopodobnie opis potrzeb w części B jest niepełny. Jeśli tak jest, to patrz powyżej w punkcie 2. Jakoś w to, że ktoś hojną ręką rozdaje zbędne interwencje, nie chce mi się wierzyć... Zwykle jest ich zbyt mało lub są zbyt powierzchowne. 
.

5) Dobry EHCP zawiera interwencje opisane w sposób szczegółowy i mierzalny

Jeśli wrócimy do podanego powyżej przykładu interwencji polegającej na zadawaniu dziecku szczegółowych pytań o zrozumienie poleceń, możemy prześledzić, czy ta interwencja jest opisana w sposób szczegółowy i mierzalny. Mam na myśli to, że z opisu interwencji musimy łatwo uzyskać odpowiedzi na kilka pytań:
  • Co i w jaki sposób należy robić?
  • Czego należy w tym celu używać?
  • Po co należy to robić?
  • Kto ma to robić?
  • Jak często należy to robić?
  • Jak długo za każdym razem należy to robić?
  • Jak i przez kogo oceniany będzie efekt tej interwencji?
Czy wiemy, co i jak robić? Tak, pytać dziecko o to, w jaki sposób zrozumiało polecenie. 
Czego w tym celu używać? m.in. przykładowych pytań podanych w opisie. 
Po co należy to robić? Plan dziecka stanowi "For (dziecko) to expand their vocabulary to include the required keywords relevant to the qualification they are taking"
Kto ma to robić? Jak już ustalono, wszyscy nauczyciele i TA pracujący z dzieckiem. 
Jak często? przy każdym kontakcie.
Jak długo? Ok, na to odpowiedzi brak, ale możemy się domyślać, że do momentu, aż ustalimy, że polecenie zrozumiano (chociaż hmm... to chyba trzeba będzie poprawić przy review, jeśli ten plan znów wpadnie mi w ręce...)
Kto ocenia efekt interwencji? Plan stanowi, że SENCO co pół roku robi provision efficacy assessment + AR raz w roku. 

Założenie jest takie, że ja wchodząc do szkoły na zastępstwo po 15-minutowej lekturze powinnam wiedzieć, co mam robić z Twoim dzieckiem, jak to robić, jak często/ długo, dlaczego i po co mam to robić. Czy nauczyciele Twojego dziecka są w stanie znaleźć takie informacje w ciągu 15 minut w jego planie i czy są one wyrażone w sposób niepozostawiający wątpliwości i pola dla różnic w interpretacji zapisów? 
.
Podsumowując, czy EHCP Twojego dziecka spełnia kryteria stawiane planom wysokiej jakości? Czy ma szansę być dokumentem zmieniającym życie, czy też dołącza do rzeszy "wprawek pisarskich", z których niewiele wynika? 

26.12.2023

EHCP "nie działa" - dlaczego? 5 przyczyn nieskuteczności EHCP

Ten post zainspirowała lektura licznych w ostatnich miesiącach postów w grupach dla rodziców dzieci autystycznych w UK dotyczących edukacji. W wielu z nich przejawia się ten sam motyw: moje dziecko ma EHCP, ale NIC z tego nie wynika. Nic się nie zmieniło. I co wtedy?

Dla osób, które trafiły tu po raz pierwszy, więc są naturalną koleją rzeczy świeże w temacie, kilka wyjaśnień:

1. Fajna grupa społecznościowa dla rodziców dzieci autystycznych w UK jest tutaj: https://www.facebook.com/groups/autyzmwuk

2. EHCP to Education, Health and Care Plan, czyli takie angielsko-walijskie combo orzeczenia o kształceniu specjalnym i IPETu (indywidualnego planu edukacyjno-terapeutycznego). Jest to jedyny wiążący prawnie dokument w całym systemie edukacyjnym Anglii i Walii - i zobowiązuje każdego, kto jest w nim wymieniony, do robienia tego, co zostało w nim opisane.

3. O EHCP pisałam wcześniej dość dużo w innych postach na tym blogu, oto ich lista:

- Podstawowe informacje o EHCP i jak złożyć wniosek o diagnostykę potrzeb dla celów EHCP: https://mrskalisz.blogspot.com/2019/09/ehcp.html

- Jak szczegółowe mają być zapisy w części F EHCP i objaśnienie terminu "złota nić": https://mrskalisz.blogspot.com/2023/02/jak-bardzo-szczegoowe-musza-byc-zapisy.html

- Fakty i mity o EHCP (które dzieci dostają EHCP, czy raport "not known to the service" wystarczy do diagnostyki potrzeb i co ma w temacie do powiedzenia rodzic oraz czy EHCP dotyczy tylko edukacji dziecka): https://mrskalisz.blogspot.com/2023/08/ehcp-raz-jeszcze-co-fakty-i-mity.html

- Coroczna aktualizacja EHCP (omówiona na przykładzie): https://mrskalisz.blogspot.com/2023/03/ehcp-review-mae-studium-przypadku.html

- Przygotowanie do dorosłości jako integralna dziedzina potrzeb w EHCP: https://mrskalisz.blogspot.com/2023/09/przygotowanie-do-dorososci-preparing.html

.

Wracając zatem do tematu - czy to możliwe, że dziecko ma EHCP, a mimo to nie robi postępów, są problemy w kontaktach na linii rodzice-szkoła, i ogólnie wydaje się, że ten dokument nie służy niczemu więcej niż ćwiczeniu z pisania...? Tak, to niestety możliwe. Dlaczego? Doświadczenie uczy mnie, że nieskuteczność EHCP wynika z jednej z 5 podstawowych przyczyn.
.
  

.
Poniżej omawiam te 5 przyczyn w szczegółach.
.
.
1. Niepełna diagnostyka potrzeb
.
Podstawowym warunkiem skuteczności (i w ogóle sensu jakiegokolwiek) instytucji zwanej EHCP jest pełna wiedza na temat potrzeb dziecka, którego plan dotyczy. Wówczas można bowiem - mając jasny obraz tego, co NIE działa i co różni dziecko od rówieśników - opracować indywidualne cele kształcenia i metody oddziaływania (interwencji), które umożliwią osiągnięcie w/w celów pomimo tych trudności czy różnic. Innymi słowy, jeśli potrzeby (część B) nie są znane, nie da się wymyślić sensownych celów (część E) ani interwencji (część F). Będą one kulały dokładnie tak samo, jak kuleje część B. Stąd podstawowa rola diagnostyki potrzeb. Musi ona być pełna. Pełna, czyli jaka?
.
Pełna diagnostyka potrzeb dla celów EHCP (zwana fachowo "educational, health and care need assessment" czyli "EHCNA") obejmuje wszystkie dziedziny potrzeb, a mianowicie tzw. Wielką Czwórkę:
  • Komunikacja i interakcja
  • Rozwój poznawczy i uczenie się
  • Trudności społeczne, emocjonalne i psychiczne
  • Potrzeby sensoryczne i fizyczne
Plus:
  • Przygotowanie do dorosłości (obecnie obligatoryjnie uwzględniane od bodaj Year 9, przy jednoczesnych zachętach do uwzględniania tego obszaru potrzeb dużo wcześniej, już od edukacji przedszkolnej, czyli EYFS)
  • Potrzeby zdrowotne
  • Potrzeby z zakresu opieki społecznej
.
Problem z niepełną diagnostyką potrzeb polega zwykle na tym, że któraś z dziedzin jest potraktowana po macoszemu, zaniedbana (w różnym zakresie), pominięta itp. Dlaczego może do tego dojść? Z powodu pominięcia specjalistów kluczowych z perspektywy trudności dziecka w procesie diagnostycznym.
Ustawowo wygląda to tak, że na mocy Regulation 6(1) of the Special Educational Needs and Disability Regulations 2014, organ prowadzący ma się skonsultować (jako absolutne minimum) z następującymi osobami/ specjalistami:
  • rodzice i dziecko
  • szkoła/ przedszkole
  • pediatra (i inni lekarze prowadzący dziecko)
  • psycholog edukacyjny
  • opieka społeczna
  • w przypadku dzieci powyżej Year 9 - instytucje i placówki, które mogą pomóc w przygotowaniu dziecka do dorosłości i samodzielnego życia
  • inni specjaliści, wg wiedzy i decyzji organu prowadzącego
  • inni specjaliści, o konsultację z którymi "w rozsądnym zakresie" poproszą rodzice ucznia (lub sam uczeń)
.
Czyli, w wersji absolutnie minimalnej, mamy 6 raportów wchodzących w skład EHCP (rodzice, dziecko, placówka edukacyjna, pediatra, psycholog edukacyjny i opieka społeczna). Im więcej ponad 6 ich będzie, tym dokładniejszy obraz potrzeb dziecka uzyskamy. 
.
Z kim warto skonsultować się, jeśli potrzeby naszego dziecka wiążą się z tym, że rozwija się ono w spektrum autyzmu? Biorąc pod uwagę fakt, że kluczowe obszary potrzeb osób autystycznych komunikacji, interakcji społecznej, powtarzalności/ zamiłowania do rutyny oraz odmiennej sensoryki, zestaw specjalistów, których ja uważam za niezbędny team dla autysty obejmuje:
  • rodzice i dziecko
  • szkoła/ przedszkole
  • pediatra (i inni lekarze prowadzący dziecko - m.in. psychiatra dziecięcy, jeśli diagnozę wydał CAMHS; każdy lekarz specjalista, który opiekował się dzieckiem w ciągu ostatnich 2 lat)
  • psycholog edukacyjny
  • opieka społeczna
  • logopeda (speech and language therapist, SALT)
  • terapeuta zajęciowy (occupational therapist, OT)
.
Jak widać, dokładam co najmniej 2 specjalistów do tej listy obligatoryjnie, plus każdego innego, który ma zastosowanie indywidualnie - rodzice mają prawo wystąpić do local authority z prośbą, aby EHCNA obejmowała spotkania z tymi właśnie specjalistami. Dzięki takiej pełnej diagnostyce potrzeb, mamy punkt widzenia logopedy dotyczący komunikacji i interakcji (jeden z obszarów potrzeb z tzw. Wielkiej Czwórki) - potrzeb, celów i interwencji; mamy również punkt widzenia terapeuty zajęciowego, którego rola polega na umożliwieniu osobie niepełnosprawnej uczestnictwa we wszystkich zajęciach/ czynnościach, które zaliczają się do jej obowiązków lub hobby i opracowanie takich dostosowań i modyfikacji środowiskowych, aby to uczestnictwo umożliwić w jak najpełniejszym zakresie. Opinia OT wpisuje się w Wielką Czwórkę pod hasłem "potrzeby sensoryczne i fizyczne".
.
Tu uwaga: badanie wykonane przez OT nie będzie diagnozą integracji sensorycznej wg Ayres, miejscowi OT są wyczuleni na to mocno i zwykle z buta stwierdzają 'sensoryki nie robię'. Otóż ROBIĄ. Zdecydowanie w ich zakresie wiedzy, umiejętności i obowiązków mieści się sporządzenie tzw. profilu sensorycznego dziecka, czyli opisanie, których bodźców dziecko poszukuje, a jakich unika. Na tej podstawie OT powinien doradzić placówce, jak dziecku te poszukiwane bodźce zapewnić bezpiecznie i spójnie z celami kształcenia, a jak wyeliminować ze środowiska szkolnego te bodźce sensoryczne, na które dziecko reaguje awersyjnie (których unika). I to jest mega ważny element EHCP, bo załatwia temat przeładowania (overwhelm), meltdowns/ shutdowns i innych zdarzeń wynikających z nadmiaru zbędnych lub/oraz niedoboru właściwych bodźców. Nierozpoznane i niezaopiekowane, potrzeby sensoryczne przekładają się na potrzeby z dziedziny "społecznych, emocjonalnych i psychicznych" (SEMH), ponieważ rozregulowanie sensoryczne uniemożliwia regulację emocjonalną - dlatego jest to tak ważne! Zarazem jest to jeden z najpowszechniejszych problemów w EHCP, które widziałam w ciągu ostatnich kilku lat - dziecko autystyczne jest rozregulowane emocjonalnie i nikt nie wie, dlaczego... tymczasem terapeuta zajęciowy go NIE widział, profil sensoryczny dziecka NIE istnieje, profil sensoryczny placówki (settingu) NIE istnieje i w ogóle wszyscy działają na wyczucie... Ałaja.
.
Dodatkowo konsultacja z każdym z lekarzy specjalistów umożliwi wychwycenie wszystkich potrzeb zdrowotnych - wówczas ich spełnienie nie jest uznaniowe, a staje się zobowiązaniem dla instytucji opieki zdrowotnej (i nie trzeba się dopraszać/ domagać/ żebrać/ błagać ani składać zażalenia...).
.
Pełna diagnostyka potrzeb daje szansę na to, aby opis potrzeb dziecka w EHCP był pełny. Niepełny opis potrzeb bowiem jest drugą co do częstości przyczyną nieskuteczności EHCP, ale o tym poniżej...
.
.
2. Niepełny opis potrzeb
.
Niepełna diagnostyka potrzeb wiązała się z tym, że nie zapytano o zdanie wszystkich tych specjalistów, których dziedzina dotyczy obszaru potrzeb dziecka. Niepełny opis potrzeb natomiast może mieć dwie podstawowe przyczyny:

  • poproszeni o konsultację specjaliści wykonują pracę niskiej jakości, niezgodną ze standardami SEND Code (opisują proces diagnostyki, bez jednoznacznego zdefiniowania potrzeb, celów i interwencji, do którego są zobowiązani) lub/oraz
  • osoba pisząca roboczą wersję planu EHCP selektywnie ujmuje potrzeby opisane w raportach w roboczej wersji planu - to może się wiązać z faktem, że są one opisane narracyjnie (ciężko wyłowić), albo local authority ma w tym jakiś ukryty interes (mniej potrzeb --> mniej interwencji --> mniejsza kwota dofinansowania do planu).
.
Skutki - niezależnie od przyczyny - są identyczne jak powyżej: nie mamy jasnego obrazu potrzeb dziecka, a więc nie mamy możliwości opracowania celów kształcenia ani interwencji, które umożliwiałyby osiągnięcie tych celów pomimo dodatkowych potrzeb (trudności). 
.
W tym momencie widać jak na dłoni, jak ważne jest sprawdzenie jakości raportów specjalistycznych oraz roboczej wersji planu EHCP.  Jeśli raport donosi "not known to the service" i poza tym nie ma w nim NIC, należy skontaktować się błyskawicznie z organem prowadzącym (LEA) i przypomnieć im o ustawowym obowiązku konsultacji. Jeśli raport nie precyzuje potrzeb, celów i interwencji - należy skontaktować się błyskawicznie z organem prowadzącym (LEA) i przypomnieć im o ustawowym obowiązku konsultacji. Zaręczam, że takie konsultacje SĄ zlecane i to szybko. Jeśli robocza wersja planu pomija istotne aspekty potrzeb wyszczególnionych w raportach, rodzic może wskazać te niedostatki w ramach "parental representation", na które ma 15 dni od dnia wydania wersji roboczej. To prawda, że jest to droga przez mękę, a tekst wersji roboczej planu może wydawać się zupełnie bez sensu, nawet jeśli całkiem dobrze znasz angielski. Nie jesteś wówczas sam - skontaktuj się ze mną niezwłocznie na kkalisz.pl@gmail.com, spróbujemy ogarnąć ten temat wspólnie!
.
.
3. Cele kształcenia nie są SMART
.
OK, załóżmy, że o opinię zapytano wszystkich właściwych specjalistów, a każdy z nich stanął na wysokości zadania i po wnikliwej diagnostyce opisał wyczerpująco potrzeby dziecka. Ktokolwiek pisał roboczą wersję planu EHCP, ujął w niej wszystkie te zidentyfikowane potrzeby. Czy taki plan na bank będzie skuteczny? Niekoniecznie - nie będzie skuteczny np. wówczas, gdy cele kształcenia są nazbyt mgliste i niejasne. 
Do celów kształcenia odnosi się angielski akronim SMART, gdzie S = specific (szczegółowy), M = measurable (mierzalny), A = achievable (osiągalny), R = relevant (odnoszący się do potrzeb) i T = time-bound (do osiągnięcia w określonej perspektywie czasowej). Co to oznacza? Oznacza to, że cel musi być sprecyzowany w sposób, który nie pozostawia absolutnie żadnej wątpliwości, co do tego, do czego dążymy i skąd wiemy, że cel osiągnięto. Poniżej dwa przykłady fajnie sformułowanych celów:
  • "By the end of Key Stage 1, (imię dziecka) will be able to read and write numbers from 1 to 20 in numerals and words and apply phonics knowledge and skills as the route to decode words" --> czy wiemy, o co chodzi? - owszem. Da się zmierzyć, czy dziecko to potrafi? - a jakże. Czy cel jest osiągalny? - tak, biorąc pod uwagę wiek dziecka i jego rozwój. Czy cel odnosi się do obszaru potrzeb? - zdecydowanie. Czy wiemy, w jakiej perspektywie czasowej ma zostać osiągnięty? - ponad wszelką wątpliwość! Tak wygląda dobrze sformułowany cel w części E planu EHCP.
  • "By the end of Key Stage 1 (imię dziecka) will be happily attending school for full days with at least 95% attendance, as well as engaging in challenging behaviour at school and home less frequently than once per week". --> czy wiemy, o co chodzi? - owszem. Da się zmierzyć, czy dziecko to potrafi? - a jakże. Czy cel jest osiągalny? - tak, biorąc pod uwagę wiek dziecka i jego rozwój. Czy cel odnosi się do obszaru potrzeb? - zdecydowanie. Czy wiemy, w jakiej perspektywie czasowej ma zostać osiągnięty? - ponad wszelką wątpliwość! Tak wygląda dobrze sformułowany cel w części E planu EHCP.
.
Odwróćmy teraz sytuację i zastanówmy się, co się dzieje, gdy cele nie są jasno sprecyzowane. Co nam to zmienia, że napiszemy np. "(imię dziecka) will be happily attending school, as well as displaying reduced incidence of challenging behaviour both at school and home"? Czy wiemy, kiedy dziecko ma osiągnąć ten cel? - nie mamy pojęcia. Czy mamy gwarancję, że i my, i szkoła, i psycholog edukacyjny jednakowo rozumiemy pojęcie "reduced incidence"? O ile ma się zmniejszyć występowanie tych zachowań trudnych dziecka? To absolutnie NIE jest jasne. Kto decyduje czy dziecko uczęszcza do szkoły "happily"? Jak zmierzyć ten poziom szczęścia? Ile czasu dziecko ma spędzać w szkole (hint: obecnie ma bardzo zredukowane godziny)? Widzisz, ile znaków zapytania rodzi tak sformułowany cel? Jeśli nikt nie wie, o co chodzi, jakim cudem dziecko ma osiągnąć taki cel kształcenia, którego nie rozumie w pełni żaden z dorosłych? 
.
Druga strona medalu jest taka, że brak jasności dotyczącej celów, uniemożliwia sprecyzowanie interwencji, jakimi zostanie objęte dziecko, ale o tym poniżej...
.
4. Interwencje niedopasowane do potrzeb i celów (brak "złotej nici")
.
Pojęcie "złotej nici" ("golden thread") dotyczy tego, że cały plan EHCP ma być logiczny, uporządkowany i spójny wewnętrznie. Dziecko i rodzina mają określone aspiracje (opisane w części A - można to zrobić też z podziałem na dziedziny, będzie czytelniej), ale nie idzie ich osiągnąć łatwo, lekko i przyjemnie, bo dziecko ma szczególne potrzeby edukacyjne (część B - wg dziedzin), więc specjaliści wyznaczają dziecku cele (część E - wg dziedzin), zmierzanie do których przybliży je do aspiracji (część A) ułatwiając ich osiągnięcie pomimo potrzeb (część B). Żeby te cele (część E) osiągnąć, damy mu pewne wsparcie/ oddziaływania/ interwencje (część F - odnoszące się do każdego z celów w E i potrzeb w B), które mają równać szanse, redukować deficyty albo je kreatywnie obejść.
.
Czyli jeśli zabraknie tej szczegółowości i spójności wewnętrznej, wówczas plan nie działa, bo nikt nie wie, co ma robić, a nawet jeśli ktoś robi coś - to właściwie nikt nie wie, po co, czemu ma to służyć i co chcemy wspólnie dla tego dziecka osiągnąć. Tak źle napisany plan nie jest nawet wart papieru, na którym go wydrukowano.
.
5. Interwencje opisane w sposób nieprecyzyjny
.
Podobnie jak w przypadku podpunktów 1-3, również część F musi być jasna, konkretna, szczegółowa i wyczerpująca. Musimy łatwo uzyskać odpowiedzi na kilka pytań:
  • Co i w jaki sposób należy robić?
  • Czego należy w tym celu używać?
  • Po co należy to robić?
  • Kto ma to robić?
  • Jak często należy to robić?
  • Jak długo za każdym razem należy to robić?
  • Jak i przez kogo oceniany będzie efekt tej interwencji?
Wyobraź sobie, że do klasy trafia nauczyciel na zastępstwo, przed lekcją ma na zapoznanie się z planem Twojego dziecka jakieś 20 minut. W tym czasie musi to wszystko odnaleźć w dokumencie i mieć jasność, kto i co z tym dzieckiem na dziś robić (oprócz tego, że on sam ma pracować z całą klasą). Jeśli tego w tak krótkim czasie nie znajdzie w dokumencie, nie ma szans, że Twoje dziecko skorzysta z tego dnia w szkole...
.
Spróbujmy przyjrzeć się przykładowi
W planie napisano: "To ensure his safety [child] needs 1:1 support within the school environment and to stop him putting things in his mouth"
.
Rozbierzmy to na kawałki:
.
1) Wpis jest w sekcji F (provision), więc tu nas nie interesuje, czego dziecko potrzebuje (od tego jest sekcja B), a chcemy wiedzieć, co mu dadzą --> zamiast "needs" powinno być np. "will receive/ will be provided".
.
2) Nie wiemy, ile będzie tego wsparcia? kiedy/ w jakie dni/ w jakich godzinach? --> można byłoby np. dać "1:1 support within the school environment for the entire school day, that is, 32 hours a week, term time only";
.
3) Nie wiemy, kto ma to wsparcie zapewnić? --> można byłoby np. dać "1:1 support from a teaching assistant with experience in supporting autistic children", czyli
.
4) żeby było wiadomo, o co chodzi i żeby to było egzekwowalne/ mierzalne, całość mogłaby brzmieć "To ensure his safety and to stop him putting things in his mouth, [child] will receive 1:1 support from a teaching assistant with experience in supporting autistic children within the school environment for the entire school day, that is, 32 hours a week, term time only".
.
Mam nadzieję, że ten post przybliżył Ci przyczyny, dla których plan EHCP może być czasem nieskuteczny. Pamiętaj, w razie wątpliwości, nie jesteś sam(a)! Odezwij się do mnie na kkalisz.pl@gmail.com i spróbujemy razem pochylić się nad planem EHCP i potrzebami edukacyjnymi Twojego dziecka.
.
Jeśli uznajesz ten post za wartościowy, udostępnij go innym w mediach społecznościowych. Dziękuję!

1.10.2023

Subject Access Request (SAR)

Czym jest SAR?
.
Zgodnie z RODO (GDPR) mamy prawo wglądu w swoje dane - i dzięki temu rodzic może wystosować prośbę do dowolnej organizacji zbierającej dane osobowe (szkoła, gmina, placówka medyczna dowolna, opieka społeczna...) i uzyskać kopię informacji, które organizacja ta posiada nt. jego nieletniego dziecka. Osobno można zrobić to samo pod kątem rodzica/ rodziców. Całość nazywa się wg prawa brytyjskiego "Subject Access Request", czyli SAR.
.
Dlaczego warto wystosować SAR do organizacji zajmujących się Twoim dzieckiem?
.
  1. Taka dokumentacja jest bardziej szczegółowa, bo 'wszystkomająca' - więc więcej wyjaśnia (a np. ja mam tak, że im więcej wiem, tym spokojniejsza jestem, bo mam poczucie, że mam kontrolę nad sytuacją).
  2. Czasem dziwne rzeczy przy okazji wychodzą. Np. ja się dowiedziałam, że przy okazji każdej mojej pisemnej skargi na niską jakość opieki CAMHS - a takie skargi złożyłam dwie - miła z pozoru piguła z CAMHS próbowała znaleźć sojuszników, żeby mnie oskarżyć o Fabricated or Induced Illness, FII, czyli zespół Munchausena. Nie znalazła (dzięki Bogu), bo i social care, i pediatra od special needs przekazali jej mailowo 'in no uncertain terms', że mają zrobić swoją robotę, czyli faktycznie zdiagnozować to dziecko porządnie, zanim zaczną szkalować rodziców, bo póki co ich argumentacja polega na 'nie chce nam się robić tego, o co matka prosi, a matka się rzuca, więc zróbmy aferę...'. Dzięki temu nie stało się moim/ naszym udziałem coś, co jest udziałem wielu rodziców dzieci z SEND. Rozpatrzone skargi natomiast potwierdziły to wszystko, co w nich podnosiłam... i rozpoznania, o których mówiłam, że dziecku ich odmawiano przy braku pochylenia się nad tym, co się dzieje, zostały ostatecznie postawione... Dzięki SAR wiedziałam zatem, kto faktycznie jest moim sojusznikiem, a kto nie.
  3. Po trzecie, do trybunału (SENDIST) to było naprawdę dobre narzędzie, bo znacznie ładniej niż professional advice przesłana do LA opisywało potrzeby mojego dziecka i mogłam spokojnie powoływać się na to w apelacji (co zrobiłam skutecznie).
.
Jak uzyskać wgląd w dokumentację Twojego dziecka i jej kopię do domowego archiwum?
.
Poniżej podaję na przykładzie dokumentacji psychiatrycznej, z mental health trust, który zajmował się neurodevelopmental assessment, leczeniem, terapią psychologiczną itp. mojej własnej córki. Pod spodem templatka, a pod templatką instrukcją, co z tą templatką zrobić.
.
WZÓR SAR REQUEST
(kopiuj/ wklej/ uzupełnij dane z nawiasów kwadratowych)

Re: [child's name] (DOB: [child's date of birth])

Please supply the copy of all personal data you hold about my [son/daughter], which I am entitled to receive under data protection law, including but not limited to:

- detailed information pertaining to [his/her] diagnostic assessments and treatment carried out within the Trust;

- copies of all correspondence (electronic or paper) exchanged internally between the staff members at [name of NHS trust] which discusses or mentions [child's name], as well as any correspondence sent to or received from any other external professionals involved with or consulted about [child's name]'s case;

If you need any more information, please let me know as soon as possible.

If possible, I prefer to receive the said data in a digital format due to the current epidemic situation [here you can insert any other reason why you choose digital over paper-based or vice versa].

It may be helpful for you to know that data protection law requires you to respond to a request for personal data within one calendar month.

If you do not normally deal with these requests, please pass it to your data protection officer or relevant staff member.

If you need advice on dealing with this request, the Information Commissioner’s Office can assist you. Its website is ico.org.uk, or it can be contacted on 0303 123 1113.

Yours faithfully, 
[parent's name].
.
Co zrobić z tą templatką?
.
Wysyłasz to kopiuj/ wklej (uzupełniając dane z nawiasów kwadratowych oczywiście!) na adres Disclosure Team/ Access to Medical Records Team w truście, którego częścią jest CAMHS, pod którego opieką jest Twoje dziecko. Odpiszą Ci, że masz potwierdzić tożsamość/ adres (wysyłasz im wówczas skan paszportu i proof of address), a oni mają 30 dni, żeby te dane zebrać i Ci wysłać. Nie mają prawa odmówić. Mogą dopytać po nazwisku, czyje skrzynki mailowe mają konkretnie przejrzeć, wtedy podajesz po nazwisku wszystkich, albo każesz im zajrzeć do systemu i sprawdzić skrzynki wszystkich, którzy kiedykolwiek wprowadzili w systemie jakąś notatkę nt Twojego dziecka.
.
Powodzenia!

10.09.2023

Przygotowanie do dorosłości (Preparing for Adulthood, PfA) w EHCP

Taki temat wrzucam, bo u mnie akurat mocno aktualny: starsza się przymierza do zmiany pracy po 3 latach w korporacji, ale sama nie wie, czego chce... Młodsza narazie zasadza się na apprenticeship jako tattoo artist (i ja mam to załatwić, z EHCP i finansowaniem i Bóg wie czym jeszcze...). No ale, z okazji tego tematu, wątek przygotowania do dorosłości (Preparing for Adulthood, PfA), obszar potrzeb czasem w EHCP po macoszemu traktowany, ale szalenie ważny.
Czy wiesz, że:
  1. jeśli chodzi o PfA, istnieją fajne dokumenty, który precyzuje stosowne cele kształcenia w tej dziedzinie dla młodych ludzi na różnych etapach rozwoju i w różnym wieku? Np. tutaj: PfA Outcomes Tool (Council For Disabled Children) albo tutaj: PfA Outcomes Across the Age Range 0-25 (Durham County Council)
  2. istnieje coś takiego jak praktyczna nauka zawodu (apprenticeship/ traineeship/ paid internship)? https://www.apprenticeships.gov.uk
  3. istnieją materiały, które młodzieży od Yr 7 wzwyż ten wątek apprenticeships przybliżają? Np. tutaj: na stronie rządowej dotyczącej praktycznej nauki zawodu i tutaj: na stronie Amazing Apprenticeships
  4. uczniowie realizujący praktyczną naukę zawodu do level 3 włącznie mogą utrzymać istniejący EHCP, dzięki czemu korzystają z bardziej celowego wsparcia mimo, że kształcą się głównie w miejscu pracy? Tu jest to opisane: Co dalej po 16 roku życia dla uczniów z EHCP (National Careers Service)
  5. istnieje masa dodatkowych pomocy naukowych, które umożliwiają realizację przygotowania do dorosłości (PfA)? Np. tutaj: na stronie NDTI - przebogata kolekcja pomocy naukowych a informacje o provision, jakie można wpisać do tych ustalonych odgórnie outcomes (patrz pkt 1 powyżej) są np. tutaj: Standardy PfA ładnie opisane na stronie Kent County Council Kent

No to jeśli tego nie wiedzieliście, to już wiecie, a jeśli wiedzieliście, to macie zbiór linków na ten temat w jednym poście. Pokażę Wam, jak to wygląda w planie mojej młodej (17 lat). 

Odcinek 1
Trzy załączone obrazki to część B - czyli opis potrzeb. Przygotowanie do dorosłości dzieli się na trzy obszary:
  • employability/ education (wszystkie bariery na drodze do pozostania w edukacji/ znalezienia i utrzymania zatrudnienia)

  • independence (wszystkie bariery na drodze do samodzielnego życia i niezależności)
  • community participation (wszystkie bariery na drodze do pełnego uczestnictwa w życiu społecznym, społeczności lokalnej itp.)
Opis potrzeb musi być person-centred (cele i interwencje również), czyli zgodny z celami i wartościami dziecka, którego dotyczy. Wersja mojej córki na obrazkach (można odgapiać zapisy, jeśli Wam potrzeba).
.
Odcinek 2
Teraz o celach kształcenia (outcomes) jeśli chodzi o przygotowanie do dorosłości (PfA). Z tych potrzeb, które opisywałam (ze zdjęciami) powyżej, wyszły nam 2 zasadnicze cele (część E planu):
E5.1 By August 2024, (imię dziecka) will increase in confidence regarding their own capability to develop and maintain mutually supportive relationships with school/ work colleagues and romantic partners.
Steps to achieve the outcome:
  • (imię dziecka) will develop a sound therapeutic relationship with their psychotherapist
  • (imię dziecka) will better understand their capability to relate
  • (imię dziecka) will improve in communicating their experiences in a relational setting
  • (imię dziecka) will better understand their emotional responses to difficult situations in relationships and the effect those can have on the other
.
E5.2 By August 2024, (imię dziecka) will understand available career options and routes to inform their post-18 choices
Steps to achieve the outcome:
  • (imię dziecka) will be able to make suitable choices – thinking about university, picking the right courses for future career goals
  • (imię dziecka) will explore different careers
  • (imię dziecka) will plan for employment: what qualifications they need, what study programme they should be on, what work experience would be most helpful
  • (imię dziecka) will gain work experience both in line with their interests (fine arts, animation) and more broadly in other fields, starting with tasters and building up to increasing time in the workplace – with support
.
Odcinek 3
Skoro mamy już potrzeby i cele, to musimy wymyśleć interwencje (provision, część F), które te cele pomogą osiągnąć w kontekście potrzeb (istniejących barier).
I w planie mojej młodej wygląda to w następujący sposób.
.
Do celu E5.1 mamy wpisane:
  1. Psychodynamic psychotherapy
How often: once a week
How long: 50 minutes
Who delivers: Accredited child and adolescent psychotherapist with relevant core training (min. 4 years) in psychodynamic/ psychoanalytic psychotherapy
Focusing on:
  • developing a strong therapeutic relationship. This will enable (imię dziecka) to experience, identify and explore their responses to closeness, including associated anxieties.
  • identifying and responding to difficulties in therapeutic relationship. Modelling its repair while explicitly discussing the nature of both difficulties and repair measures will provide (imię dziecka) with live lessons on resolving difficulties in relationships outside the therapy room thus strengthening their confidence in this area.
  • exploring (imię dziecka)'s capability to relate in the context of their whole- life experience. This will improve (imię dziecka)'s understanding of their lifelong relational experience with an aim to identify strengths that they can build on as well as areas where a change is possible.
  • offering (imię dziecka) ample opportunities to communicate their experiences and to receive feedback through supportive and expressive interventions. This will enable (imię dziecka) to practice effective communication in a close relationship, to experience the inevitable frustrations, to tolerate those and to work through them with the other so that the communication is preserved.
  • improving (imię dziecka)'s self-awareness through identifying unexpressed/ unconscious emotions and defence mechanisms, working with transference/ countertransference and offering interpretations. This will enable (imię dziecka) to understand their emotional experiences, recognise what they do to avoid discomfort and distress that may perpetuate their difficulties in a long-term perspective as well as how they affect others in relationships, which will translate into their reduced anxiety and improved confidence
2. Adults will communicate their feelings through words, as (imię dziecka) might struggle to understand other people’s body language, and in order to model proper vocabulary
How often: Every contact
Who delivers: Teachers/Teaching Assistants/Tutors
.
A do celu E5.2 mamy wpisane, co następuje:
1. (imię dziecka) will have regular sessions with a college Careers Lead to map out needed actions
How often: At least 1 hour once a month during term-time
Who delivers: career lead
2. (imię dziecka) will attend appropriate work experience placements, in line with their interests (fine arts, animation) and more broadly in other fields, both shorter and longer.
How often: At least one taster (1-2 days) and one longer (one-week) work experience placement in each academic year
Who delivers: Tutors, College Careers Lead and providers
.
A jak ten obszar potrzeb wygląda w planach Waszych dzieci?