14.04.2024

EHCP vs Support Plan czyli co kto może, a co kto musi, i co z tym zrobić

Dzisiejszy post jest napędzany rzeczywistością, tzn. konkretną sytuacją jednego z dzieci, które wspieram w walce o porządny EHCP (a właściwie w momencie w apelacji do SENDIST). Jeśli nie masz pojęcia, co to EHCP lub/oraz SENDIST, przesuń kursorem myszki w dół do końca tego wpisu. Tam znajdziesz listę moich wcześniejszych postów dotyczących EHCP - i zacznij właśnie od nich lekturę. Dzisiejszy wpis jest bowiem, w porównaniu z wcześniejszymi, takim trochę "dla średnio zaawansowanych", więc ułatw sobie życie i zacznij od podstaw, jeśli tego właśnie potrzebujesz. Jeśli nie - czytaj dalej.
.
Sytuacja jest następująca. Jest sobie EHCP. Jak znakomita większość EHCP w Anglii, ten również jest bardzo ogólnikowy, nieprecyzyjny i w ogóle "nie wiadomo, o co chodzi". I teraz, na końcu rzeczonego EHCP jest sobie zapis "School must formulate a school support plan based upon information contained in this EHCP and associated advice". Innymi słowy, gmina poszła po linii najmniejszego oporu, pisząc coś w stylu "szanowna szkoło, my EHCP napisaliśmy ogólnie, a szczegóły napisz sobie sama". Zostałam zapytana o ten casus - jak to wygląda, co w tym planie powinno być i takie tam... I trochę włos mi się zjeżył, bowiem momentalnie w głowie zapaliły mi się dwie alarmowe żarówki.
.

.
💡 Po pierwsze, taki zapis jest dosłownie wbrew postanowieniu trybunału SENDIST II instancji C v Special Educational Needs Tribunal and London Borough of Greenwich [1999] ELR 5. To postanowienie mówi o tym, że organ prowadzący (gmina, local authority, LA) pisząc EHCP musi podjąć decyzję o rodzaju i zakresie interwencji i nie może oddelegować tego zadania komuś innemu, np. szkole. W związku z tym stwierdzenie w EHCP "wsparcie w zakresie ustalonym przez szkołę" itp. jest zwyczajnie bezprawne.
.
💡 Druga, najistotniejsza chyba w tym wszystkim kwestia, to fakt, że to, co zapisano w EHCP nakłada na strony w nim wymienione konkretne obowiązki. W związku z tym szkoła, inni providerzy, sektor zdrowia i opieki społecznej nie mogą uznać, że nie chce im się, albo taki mamy klimat - tylko są prawnie zobligowani do zapewnienia tych oddziaływań/ interwencji, które ujęto w planie. I żaden (powtórzę capslockiem: ŻADEN) inny dokument w angielskim prawie oświatowym nie ma takiej mocy prawnej. Wszystko inne jest uznaniowe i zależy od dobrej woli realizującej placówki edukacyjnej. Jeśli zatem w tej kwestii odpuścimy szkole i gminie, ryzykujemy konkretne negatywne konsekwencje dla naszego dziecka. Jakie? Popatrzmy. Jeśli np. EHCP mówi o "high level of support", a szkoła w rzeczonym 'school support plan' napisze "20 godzin wsparcia 1:5" to wcale nie ma obowiązku dać dziecku 20 godzin pracy z nauczycielem wspomagającym (TA) w grupie 5 dzieci, bo EHCP tak nie mówi... Krótko mówiąc - to nie przelewki!
.
Pomijamy tutaj fakt, że "high level of support" jest samo w sobie bleeeh, bo jest to sformułowanie nieprecyzyjne. Skąd mamy wiedzieć, co autor miał na myśli - jakie to wsparcie, jaki poziom wsparcia jest wysoki i takie tam...? Użyłam tego zwrotu jako przykładu, ponieważ gminy z upodobaniem bardzo często tak piszą, a ja to potem zupełnie bez upodobania (za to nawykowo niemalże) odkręcam. 
.

.
OK, czyli 'school support plan' jako dokument, który uszczegółowia wsparcie wymienione 'po łebkach' w EHCP jest nielegalny. Co zatem może stworzyć szkoła? Może, a nawet powinnna opracować dwa dokumenty:
✅ provision map: czyli rozpiska wszystkich interwencji i sposobów wsparcia, z rozrysowaniem kto/ co/ kiedy na przestrzeni tygodnia oraz kosztów, żeby im się kasa nie rozlazła
✅ szczegółowe cele kształcenia (cząstkowe dla celów z części E planu EHCP) to narzędzie do monitorowania postępów dziecka i skuteczności oddziaływań edukacyjnych. Nieodzowne przy aktualizacji planu. 
.
⛔ Niemniej jednak tworzenie dokumentów,  w których dopisywane są szczegóły, których nie ma w EHCP (lub co gorsza, które są sprzeczne z EHCP) to po prostu grzech śmiertelny, nieważne, jaką mają nazwę. ⛔
.
Pod dokładnie ten sam paragraf podchodzi powoływanie się w EHCP na "graduated response", "ordinarily available provision" czy "quality first teaching". Te hasła brzmią super, ale gdy przyjrzymy się im dokładniej, wówczas znów pojawiają się w głowie dwie alarmowe żarówki. 
.
💡 Po pierwsze, istnienie żadnego z 3 powyższych, nie zmienia prawa obowiązującego w odniesieniu do EHCP, a jest ono m.in. takie, że nie ma opcji niejasnych sformułowań, braku szczegółów i precyzji. Jeśli mi nie wierzycie, do czego macie prawo, poczytajcie sobie parę postanowień trybunału SENDIST II instancji, np. 
  • R v The Secretary of State for Education and Science, ex parte E [1992] 1 FLR 377 CA; 
  • EC v North East Lincolnshire LA (HS) [2015] UKUT 0648 (AAC) [2016] ELR 109; 
  • Worcestershire County Council v SE [2020] UKUT 217 (AAC), czy 
  • London Borough of Redbridge v HO (SEN) [2020] UKUT 323 (AAC)
Wynika z tego, że jeśli ktoś chce te 3 sexy hasła (graduated response, ordinarily available provision czy quality first teaching) wpleść w treść EHCP, to spoko, niech wplata, tylko musi się nagimnastykować i opisać, co dokładnie ma na myśli, czyli - standardowo - KTO robi CO, KIEDY, JAK DŁUGO, JAK CZĘSTO, PO CO i W JAKI SPOSÓB. 
.
💡 Drugi problem jest taki, że "graduated response" czy "ordinarily available provision" może oznaczać co innego w różnych regionach kraju. Po prostu - co innego jest dostępne, inne są miejscowe zwyczaje i takie tam... Wystarczy porównać dokumenty na ten temat między poszczególnymi gminami, żeby stało się to jasne. Poza tym, nie ma obowiązku znać na pamięć wszystkiego, co autor rozumiał przez "quality first teaching" i wypadałoby wiedzieć, w jaki konkretny sposób te zasady odnoszą się do potrzeb ucznia, który otrzymał EHCP. 
.
Co z tym można zrobić? Jeśli np. Twoja gmina posiada dokument bardzo szczegółowo opisujący ordinarily available provision, osoba pisząca EHCP powinna pofatygować się i wydobyć z niego elementy mające zastosowanie do potrzeb Twojego dziecka i przenieść je do części F EHCP. Alternatywnie (w ostateczności) można powołać się na ten dokument (konkretne strony) w odpowiednich miejscach w części F EHCP i dorzucić go jako załącznik do części K. Jeśli zaś taki dokument nie istnieje (istnieje wyłącznie, gdy masz w rękach jego kopię! na słowo nie wierzymy nikomu), a sexy hasła to jedynie słowa-wytrychy, pod którymi nie kryje się nic, to należy do tego podejść tak, jak do osób używających wytrychów - uznać, że łamią prawo i bezpardonowo im to wytknąć. 
.
.
O EHCP pisałam dość dużo na blogu, oto lista:
.
Nie wiem, czy wiesz, ale możesz mnie spotkać na InstagramieFacebooku i TikToku - będzie mi miło, jeśli dodasz moje konta do obserwowanych.
.
Och, zapomniałabym - mam zupełnie nową stronę internetową: www.mrskalisz.co.uk

26.02.2024

EHCP - najpowszechniejsze pytania dotyczące początków.

UWAGA #1: Jeśli otworzywszy ten post nie masz pojęcia, co to w ogóle jest EHCP, przewiń tę stronę do dołu. U dołu, pod postem, znajdziesz definicję EHCP oraz listę moich wcześniejszych postów na ten temat (to może być niezłe rozwiązanie na początek, żeby się w ogóle zorientować, o czym mowa. Później wróć do listy pytań poniżej. 

UWAGA #2: W poniższym poście odnoszę się wyłącznie do systemu edukacyjnego Anglii i Walii (zgodnie z moimi uprawnieniami zawodowymi oraz zakresem terytorialnym obowiązywania dokumentu SEND Code of Practice). Jeśli mieszkasz w Szkocji lub Irlandii Północnej i poszukujesz informacji o tamtejszych systemach edukacji, tu nie znajdziesz takich informacji (bo ja się na tym zwyczajnie nie znam, sorry).

UWAGA#3: Treść tego postu jest regularnie aktualizowana zgodnie z moją wiedzą i kompetencjami. Ostatnia aktualizacja dn. 14 kwietnia 2025r.

Jak już widzisz z grafiki, w tym poście uzyskasz odpowiedzi na 5 najczęściej zadawanych pytań dotyczących początków/ pierwszych kroków z EHCP. Gotowa/ gotów? To lecimy po kolei...

1. Skąd wziąć EHCP?

Proces starań o EHCP uruchomić mogą:
- szkoła (tu warto rozmawiać z SENDCo, czyli tubylczym odpowiednikiem pedagoga szkolnego)
- rodzice ucznia
- sam uczeń (w wieku pow. 16 r.ż.)
- dowolny inny specjalista pracujący z dzieckiem (lekarz, psycholog, pracownik opieki społecznej, terapeuta, fizjoterapeuta, logopeda...)
.
Ponieważ EHCP jest dokumentem wydawanym przez organ prowadzący szkołę (ang. local educational authority, LEA; albo: local authority, LA) czyli de facto przez miejscowy urząd gminy/ miasta (ang. council), wniosek o uruchomienie procesu diagnostyki potrzeb dla celów orzeczenia o kształceniu specjalnym (Educational, Health and Care Needs Assessment, EHCNA) składa się właśnie do organu prowadzącego, konkretnie do SEND Department w councilu, pod który podlega dziecko z uwagi na adres zamieszkania. 
.
Wniosek o diagnostykę potrzeb (ang. EHCNA request) nie ma uniwersalnego formularza obowiązującego w całej Anglii i Walii. Można użyć do tego celu formularza przygotowanego przez dany organ prowadzący (local educational authority, LA/ LEA), albo napisać zwyczajnie "ciurkiem" własny wniosek. Propozycję takiego wniosku można znaleźć na stronie IPSEA: https://www.ipsea.org.uk/making-a-request-for-an-ehc-needs-assessment pod hasłem "Model Letter 1". Alternatywnie można skontaktować się ze mną na mrskalisz.send@gmail.com i wówczas napiszemy wspólnie taki list-wniosek.
.
Tu uwaga, jeśli chodzi o formularze wewnętrzne local authorities. Wiele formularzy wniosków o diagnostykę potrzeb żąda od placówek edukacyjnych, rodziców i innych autorów, w tym młodzieży i młodych dorosłych w wieku 16-25 lat (bo EHCP można uzyskać do ukończenia 25 roku życia, pod warunkiem pozostawania w edukacji/ przysposobieniu do zawodu na poziomie maksymalnym NVQ3), podania szczegółowych danych dotyczących interwencji/ wsparcia zapewnianego dotychczas przez placówkę edukacyjną, czyli właściwie przedziwnych po trzykroć danych i udowadniania, że nie jest się wielbłądem. Tymczasem z prawnego punktu widzenia jest to naprawdę nieistotne, ponieważ test prawny określający, kiedy należy wykonać diagnostykę potrzeb jest banalny i obejmuje 2 kwestie:
  • dziecko ma lub może mieć szczególne potrzeby edukacyjne, które
  • wymagają lub mogą wymagać kształcenia specjalnego
.
I tyle. Nic więcej. Ani słowa o diagnozach, ani słowa o dotychczasowych działaniach szkoły, ani słowa o tym, czy dziecko kiedyś widział psycholog edukacyjny itp. itd.
.
W związku z tym to, co zwykle doradzam rodzicom (i co robiłam sama), to posiłkowanie się gotowym wzorcem listu-wniosku dostępnym na stronie IPSEA (swoją drogą, polecam kursy IPSEA z prawa oświatowego w postaci e-learning - trudne obłędnie, ale fantastyczne jako źródło wiedzy!).
.
Podsumowując: 
  • EHCP może wydać organ prowadzący placówkę oświatową, do której uczęszcza dziecko (czyli council, local authority czyli LA). 
  • Do tego organu rodzic/ uczeń > 16 r.ż./ placówka oświatowa/ dowolny specjalista pracujący z uczniem może wystosować wniosek o diagnostykę potrzeb dla celów orzeczenia o kształceniu specjalnym (EHCNA request).
  • Wniosek można napisać "ciurkiem" posiłkując się Model Letter 1 ze strony IPSEA (link powyżej w treści postu) lub skontaktować się ze mną w tej sprawie, wówczas napiszemy go wspólnie. 

2. Czy Mrs Kalisz może napisać mojemu dziecku EHCP?

To byłoby ciut zbyt piękne, żeby mogło być prawdziwe w tak prosty sposób. Czy i co w ogóle może Mrs Kalisz w odniesieniu do EHCP Twojego dziecka? 

  • Mrs Kalisz może napisać porządny EHCNA request (czyli wniosek o diagnostykę potrzeb dla celów orzeczenia o kształceniu specjalnym). Dalszy proces po złożeniu wniosku opisuję poniżej, w odpowiedzi na pytanie 2. 
  • Mrs Kalisz może monitorować proces EHCNA pod względem zgodności z terminami ustawowymi i przepisami prawa edukacyjnego (oraz jego kompatybilności z potrzebami Twojego dziecka).
  • Mrs Kalisz może przejrzeć i nanieść poprawki na wersję roboczą planu EHC Twojego dziecka - tak, by był zgodny z prawem, kompletny i kompatybilny z potrzebami dziecka, którego dotyczy.
  • Mrs Kalisz może wydać rekomendacje o tym, czego w drafcie brakuje (jeśli brakuje) i co możesz jako rodzic z tym zrobić. Jest to integralna część każdej usługi sprawdzenia draftu - dostajesz i poprawki, i komentarz z opinią/ rekomendacjami.
  • W sytuacji niezgodności poglądów między rodzicami a LA w odniesieniu do wszczęcia diagnostyki potrzeb, wydania planu po zakończeniu EHCNA lub/oraz treści planu, Mrs Kalisz może też reprezentować rodziców w mediacji lub/oraz apelacji

.

A zatem, jeśli chcesz, żeby plan EHCP Twojego dziecka w swojej wersji ostatecznej nosił ślady mojej twórczości, wówczas:

  • skontaktuj się ze mną w momencie, gdy otrzymasz informację, że organ prowadzący przyjął wniosek i rozpocznie EHCNA, a najpóźniej w dniu, w którym organ prowadzący wysłał Ci wersję roboczą planu EHCP 
  • skontaktuj się ze mną e-mailem (mrskalisz.send@gmail.com)
  • w mailu tym wyślij mi korespondencję z LA i wszystkie dokumenty, jakie posiadasz (np. EHCNA request) a - jeśli kontaktujesz się mając już draft w rękach - wersję roboczą EHCP w formacie *.doc/ *.docx oraz kopie wszystkich załączników wymienionych w części K planu (raporty specjalistów, stanowisko rodziców/ dziecka) w formacie *.pdf.
  • Dzięki temu będę w stanie błyskawicznie wycenić Twoje zlecenie (informację o kwocie i warunkach współpracy otrzymasz ode mnie mailem.
.
Co obejmuje moja usługa sprawdzenia i poprawienia wersji roboczej planu EHC?
.
1. Czytam (zwykle wielokrotnie) wersję roboczą planu i sprawdzam, co w ogóle zawiera,
2. Porównuję tę treść z raportami (z części K), upewniając się, że: 
  • w planie ujęto wszystkie potrzeby i wszystkie metody oddziaływań opisane w raportach specjalistów,
  • odniesiono się do wszystkich obszarów potrzeb, nie pozostały potrzeby, na które nie ma żadnego pomysłu,
  • język jakim opisano potrzeby, cele i interwencje odpowiada wymaganiom ustaw prawa oświatowego (Children & Families Act 2014, SEND Regulations 2014) oraz prawa kazuistycznego (tzw. caselaw, w praktyce są to orzeczenia trybunału II instancji, których treść jest dostępna publicznie i wchodzi w skład wykładni obowiązujących przepisów prawnych
3. Jeśli trzeba, proponuję alternatywne sformułowania, żeby było SMART, specific, golden thread zachowana itp (te terminy wyjaśniałam wielokrotnie w blogu - poszukaj!)
4. W praktyce, zależnie od tego jak obecny plan wygląda, mogę czasem po prostu napisać alternatywną wersję roboczą EHCP, na podstawie dostępnych dowodów.
5. Do tego sporządzam analizę, czyli w osobnym dokumencie opisuję, co dostałam, co i dlaczego tam zmieniłam, oraz jakie są moje rekomendacje w odniesieniu do jakości dokumentu itp. (spokojnie można to odesłać do organu prowadzącego razem z poprawioną wersją roboczą EHCP).

.

Pamiętaj! Gdy otrzymujesz wersję roboczą planu EHC, zaczyna Ci bardzo intensywnie tykać zegar, bo rodzic ma wg prawa co najmniej 15 dni kalendarzowych (wg gmin rzadko choćby o 1 minutę więcej), żeby zgłosić swoje zastrzeżenia, komentarze i poprawki (językiem prawnym mówiąc, parental representations) do tej wersji roboczej, a to jest w gruncie rzeczy dość mało czasu, biorąc pod uwagę transformację, jakiej niektóre plany wymagają! 

Jeśli dostałeś/-aś draft planu EHC wczoraj lub dziś, i jeszcze do mnie nie napisałeś/-aś, zrób to teraz. Nie czytaj dalej! NAJPIERW wyślij maila z załącznikami na 
mrskalisz.send@gmail.com
a POTEM wróć do lektury.
.

Podsumowując, Mrs Kalisz nie napisze planu EHCP Twojego dziecka. Mogę natomiast zrobić kilka innych, ogromnie użytecznych rzeczy:
  • Napisać EHCNA request w Twoim imieniu.
  • Monitorować proces EHCNA pod względem zgodności z terminami ustawowymi i przepisami prawa edukacyjnego oraz jego kompatybilności z potrzebami Twojego dziecka.
  • Przejrzeć wersję roboczą planu EHC pod względem jego kompletności i zgodności z prawem, poprawić to, co w oparciu o posiadane dowody da się poprawić, oraz wydać rekomendacje o tym, czego brakuje (jeśli brakuje) i co możesz jako rodzic z tym zrobić.
  • W sytuacji niezgodności poglądów między rodzicami a LA, mogę też reprezentować rodziców w mediacji lub/oraz apelacji. 
.

3. Na czym polega EHCNA?

Dalszy proces po złożeniu wniosku przebiega w następujący sposób: 

  • organ prowadzący (LA = gmina) otrzymuje EHCNA request, 
  • LA ma 6 tygodni na decyzję, czy diagnostyka będzie przeprowadzona czy też nie
  • jeśli nie ma zgody, mogę Cię reprezentować w mediacji (w tej sytuacji warto spróbować) oraz złożyć w Twoim imieniu apelację. O tym piszę więcej w tym poście w odpowiedzi na pytanie 5 poniżej.
  • jeśli jest zgoda, uruchamiany jest proces diagnostyki potrzeb (czyli educational health and care need assessment, EHCNA)

EHCNA (czyli educational health and care need assessment) to termin oznaczający proces diagnostyki potrzeb dla celów orzeczenia o kształceniu specjalnym. W teorii chodzi o zdobycie pełnych informacji o potrzebach dziecka we wszystkich dziedzinach rozwoju i 'burzę mózgów' na temat, jak można te potrzeby najlepiej zaspokajać, tak aby dziecko mogło osiągnąć swój pełny potencjał rozwojowy. W ramach EHCNA przez okres 10 tygodni od wydania zgody na assessment (data listu z gminy) wykonywane są różne oceny diagnostyczne potrzeb ucznia (ang. assessments). Prawo, a konkretnie Regulation 6(1) of the Special Educational Needs and Disability Regulations 2014, definiuje pewne minimum w tym zakresie. I tak o ocenę diagnostyczną/ wkład merytoryczny muszą zostać poproszeni:

  1. rodzice dziecka
  2. samo dziecko (jeśli jest w stanie wyrazić swoje preferencje i opowiedzieć o radościach/ trudnościach)
  3. obecna placówka, do której uczęszcza dziecko
  4. psycholog edukacyjny (educational psychologist, EdPsych)
  5. ktoś (obowiązkowo szt. 1 wystarczy) z sektora "służby zdrowia": pediatra, psychiatra, terapeuta zajęciowy (OT, occupational therapist), logopeda (SALT, speech & language therapist), fizjoterapeuta (physiotherapist), inny specjalista...
  6. pracownik opieki społecznej (early help albo qualified social worker, różnie jest to ustalone)
  7. inni specjaliści, których zakres kompetencji wiąże się z potrzebami dziecka, w związku z czym organ prowadzący "uzna za stosowne" poprosić ich o taki wkład
  8. inni specjaliści, o konsultację z którymi "w rozsądnym zakresie" poproszą rodzice/ uczeń.
.
Te dwa ostatnie punkty stanowią o pewnych ograniczeniach i furtkach w przepisach. Dlaczego? Dlatego, że nie są ani jednoznaczne, ani szczegółowe, i polegają na dwóch sformułowaniach: "organ prowadzący uzna za stosowne" oraz "rodzice poproszą w rozsądnym zakresie". Organ prowadzący jeden drugiemu nierówny, więc co jeden uzna za stosowne, inny może uznać za absolutnie zbyteczne, a więc niestosowne... Podobnie, co jeden organ prowadzący uzna ze strony rodziców za rozsądną prośbę, inny może zbyć jako nierozsądną i odmówić jej spełnienia. I tak się faktycznie dzieje, w tej kwestii panuje na terenie Anglii spora swoboda i zróżnicowanie geograficzne. Dlatego m.in. mamy rozprawy w trybunale SENDIST, o takie niezgodności... Z jednej strony można się spodziewać, że organ prowadzący "uzna za stosowne" poprosić o raporty wszystkich specjalistów zajmujących się uczniem z przyczyn dowolnych i faktycznie, zwykle tak jest. Z drugiej strony natomiast, aż nazbyt często widuję robocze wersje EHCP będących pokłosiem niepełnej diagnostyki potrzeb, tzn. takiej, w której zabrakło głosów specjalistów kluczowych z perspektywy potrzeb/ trudności/ diagnoz dziecka, nawet jeśli dziecko nie jest na stałe pacjentem danej poradni. Dwa podstawowe przykłady takiej niepełnej diagnostyki potrzeb to brak opinii logopedy (Speech and Language Therapist, SALT) oraz terapeuty zajęciowego (occupational therapist, OT) w procesie EHCNA dzieci autystycznych. Dlaczego te dwa zawody uznaję za kluczowe z perspektywy potrzeb dzieci autystycznych (a trybunał SENDIST potwierdził to w dokumencie "case management instructions" dotyczącym sprawy mojego dziecka 5 lat temu)? 

.

Terapeuta zajęciowy (OT) wspiera dzieci w zakresie umiejętności wykonywania zadań i czynności, którymi powinny/ chcą się zajmować. Jego kompetencje obejmują m.in. sensoryczne aspekty funkcjonowania dziecka oraz sensoryczne aspekty jego otoczenia (szkolnego czy domowego) a także skuteczną naukę samodzielności w samoobsłudze przy pomocy różnych strategii, np. kojarzenia retroaktywnego (backward chaining). O osobach autystycznych wiadomo z samych kryteriów diagnostycznych autyzmu wg DSM-V, że mają odmienności sensoryczne. Oznacza to, że odbierając świat zmysłami (wzrok, słuch, smak, węch, dotyk a także propriocepcja czyli tzw. czucie głębokie plus układ przedsionkowy, czyli narząd równowagi), czujniki na część bodźców mają podkręcone niemiłosiernie w górę (w związku z czym te bodźce odbierają jako nieprzyjemne, bolesne, będą zatem ich unikać), a inne totalnie wytłumione (więc takich bodźców nie odbierają, o ile nie są one super intensywne i generalnie poszukują tego rodzaju stymulacji). I teraz, jeśli w diagnostyce potrzeb dla celów orzeczenia o kształceniu specjalnym dziecka autystycznego zabraknie opinii terapeuty zajęciowego, zabraknie wówczas szczegółowego opisu profilu sensorycznego dziecka, potencjalnych cech dyspraksji, deficytów w zakresie samoobsługi, motoryki itp. W związku z tym m.in. nie wiadomo w jaki sposób potrzeby sensoryczne dziecka wpływają na jego funkcjonowanie w szkole i poza szkołą, co jest istotne o tyle, że biorąc pod uwagę trudności komunikacyjne osób autystycznych, te zmiany w zakresie sensoryki stanowią element komunikacji emocji przez dziecko. Konsekwencją tego jest brak informacji o niezbędnych sposobach dostosowania środowiska dziecka do jego potrzeb oraz np. o strategiach postępowania w momencie zmian w sytuacjach szczególnych (nieprzewidziane zmiany planu lekcji, zmiana sali lekcyjnej lub skrzydła w szkole, w którym dziecko się uczy, strategie dla nauczycieli pracujących na zastępstwo itp.).

.

Jeśli chodzi o wkład logopedy (SALT) w diagnostykę potrzeb (EHCNA) dzieci autystycznych, zasadność udziału logopedy wynika wprost z kryteriów diagnostycznych autyzmu, gdzie pojawiają się trudności w komunikacji i interakcji społecznej. Trudności w zakresie komunikacji - jeśli pozostają nierozpoznane i niezaopiekowane - wpływają na pozostałe obszary funkcjonowania, w tym społecznego (np. relacje rówieśnicze), poznawczego (język jest środkiem przekazywania wiedzy i weryfikacji jej opanowania), emocjonalnego i psychicznego (tu wchodzi w grę np. frustracja spowodowana niemożnością wyrażania własnych potrzeb lub zrozumienia intencji innych osób) oraz na poziom samodzielności w samoobsłudze.

  • Dodatkowo, w ramach EHCNA:
  1. Wszyscy zajmujący się dotychczas uczniem specjaliści (CAMHS - czyli PZP dla dzieci i młodzieży, SALT - czyli logopedzi, pediatra - jeśli dziecko jest pod opieką, GP - czyli lekarz rodzinny, SW - czyli pracownik opieki społecznej, jeśli jest wyznaczony...) proszeni są o opisanie swojej roli w opiece nad dzieckiem/ rodziną, oraz o przekazanie możliwie najobszerniejszych informacji o potrzebach dziecka. 
  2. Psycholog edukacyjny powinien wykonać badanie możliwości poznawczych dziecka (zwane testem inteligencji - albo standardyzowaną baterią testów typu WISC czy BAS) w celu stwierdzenia, czy dziecko ma niepełnosprawność intelektualną (ang. learning disability, LD) lub/ oraz czy jego procesy przetwarzania informacji wymagają dodatkowego wsparcia (np. w trakcie egzaminów, sprawdzianów etc.) - poproś o to wprost, gdy się z nim spotkasz.
  3. Jak wynika z Regulation 6(1)h SEND Regulations 2014 omówionej powyżej, jako rodzic masz prawo w rozsądnym zakresie prosić o konsultacje z konkretnymi specjalistami, których zakres wiedzy i kompetencji odpowiada potrzebom Twojego dziecka. W praktyce, gminy często mają te prośby w nosie. Ważne jest, aby w prośbie tej:
  • powołać się na przysługujące Ci w tym zakresie ustawowe prawo na mocy Regulation 6(1)h SEND Regulations 2014
  • określić o jaką konsultację prosisz
  • uzasadnić, dlaczego jest to prośba "w rozsądnym zakresie" (moje dywagacje nt. OT i SALT mogą Ci w tym pomóc)
wówczas jest to prośba wiążąca gminę prawnie (a na bank świetny dowód do apelacji, jeśli gmina to zlekceważy).
.
I w momencie, gdy wszystkie raporty od tych specjalistów spłyną do gminy, wówczas podejmowana jest decyzja, czy plan zostanie wydany czy też nie. Czas na tę decyzję gmina ma do końca 16 tygodnia procesu, czyli:
  • do końca 16 tygodnia od dnia złożenia wniosku o diagnostykę potrzeb (EHCNA request) - jeśli wszystko idzie normalnym rytmem bez mediacji i apelacji po trasie, lub 
  • do końca 10 tygodnia od daty listu z informacją o wszczęciu diagnostyki potrzeb (tzw. 'yes to assess'). 
Jest to nieprzekraczalny termin ustawowy. Niemniej, to jest teoria. Praktyka niekiedy (a właściwie często) trochę się z teorią nie zgrywa, ale o tym poniżej. 
.
Jeśli mamy zgodę na wydanie planu, wówczas wyznaczona osoba z ramienia gminy (EHCP writer jeśli jest osobny, lub SEND caseworker czasami) tudzież z ramienia placówki oświatowej (zwykle nieszczęsny SENDCo, który i tak ma po pachy obowiązków...) tworzy wersję roboczą planu (czyli draft EHCP) - rodzice muszą otrzymać draft razem z decyzją!

.

Co może zrobić Mrs Kalisz w ramach EHCNA?

  • Mrs Kalisz może napisać w Twoim imieniu porządny EHCNA request (czyli wniosek o diagnostykę potrzeb dla celów orzeczenia o kształceniu specjalnym).  
  • Mrs Kalisz może monitorować zgodność procesu diagnostyki potrzeb (EHCNA) z terminami ustawowymi i obowiązującym prawem oraz jego kompatybilność z potrzebami dziecka. 
  • Mrs Kalisz może przejrzeć pod kątem zgodności z prawem, kompletności i kompatybilności z potrzebami Twojego dziecka oraz poprawić roboczą wersję planu EHC (draft) wydaną po zakończeniu EHCNA
  • W sytuacji niezgodności poglądów między rodzicami a LA w kwestii odmowy wszczęcia diagnostyki potrzeb, odmowy wydania planu czy treści planu, Mrs Kalisz może też reprezentować rodziców w mediacji lub/oraz apelacji. 

.

4. Mój caseworker mówi, że nie mają psychologów edukacyjnych/ OT/ SALT (niepotrzebne skreślić) - i co teraz?

Po pierwsze: jeśli Tobie też tak powiedziano, to nie jesteś sam(a). Ostatnio faktycznie obserwuję jakiś trend w kierunku niedoboru specjalistów, opóźnień, kilkuletnich list kolejkowych i takich tam. Dotyczy to głównie psychologów edukacyjnych - tu wiem, że np. Bristol City Council rutynowo wysyła rodzicom z tego terenu bezpardonowe informacje, że psycholog edukacyjny ich dziecka nie obejrzy w ramach EHCNA i tyle, bo psychologa nie ma i nie w ogóle wiadomo, kiedy będzie. Nierzadkie są również informacje typu "CAMHS przyjął skierowanie, obecnie lista kolejkowa wynosi 2 lata", czy "terapeuta zajęciowy w ramach NHS nie wykonuje diagnostyki integracji sensorycznej".

I co teraz? Zasadniczo pewnie będziesz musiał(a) trochę powalczyć. Dobra wiadomość jest taka, że prawo jest po Twojej stronie, bo po otrzymaniu zapytania od organu prowadzącego, specjalista ma 6 tygodni na wykonanie diagnostyki i sformułowanie zaleceń w postaci raportu. Sam organ prowadzący ma 16 tygodni od momentu złożenia wniosku o diagnostykę potrzeb (EHCNA request) na podjęcie decyzji o wydaniu/ odmowie wydania planu EHCP. Innymi słowy, ostatni raport specjalistyczny ma obowiązek trafić do organu prowadzącego w terminie 15 tygodni 6 dni od momentu wpłynięcia wniosku o diagnostykę potrzeb. Tyle dobrych wiadomości. Teraz złe. Po pierwsze, niespecjalnie masz jak wyegzekwować te swoje niezbywalne prawa, poza odwoływaniem się 1001 razy (na czym niewątpliwie zjesz zęby, nastaw się na długoterminową przepychankę, bo jeśli jesteś sprinterem, a nie długodystansowcem, to padniesz na pierwszym zakręcie tej zabawy...). 

Dobrym rozwiązaniem w obliczu otrzymania nonszalanckiej informacji o tym, że LA nie dopełni obowiązku, bo nie, może być wystosowanie równie cudownie bezczelnego maila do Twojego SEND caseworker, w którym informujesz go bez ogródek, że organ prowadzący ma określony termin na EHCNA, a niedobory kadrowe i listy kolejkowe nie są Twoim problemem. W związku z tym sugerujesz, aby organ prowadzący uzyskał niezbędne raporty diagnostyczne od psychologów edukacyjnych/ terapeutów zajęciowych/ logopedów prowadzących praktyki prywatne w promieniu XX mil od Twojego adresu zamieszkania. Tu wysyłasz uprzejmie w załączniku listę osób z danego zawodu praktykujących w Twojej okolicy. Informacje o nich znajdziesz w google, ale pamiętaj, aby sprawdzić z rejestrem HCPC, tutaj: https://www.hcpc-uk.org/check-the-register.

To powinno dać jakiś efekt, daje w większości przypadków, ale nie w każdym. Co wówczas? Jeśli komplet sesji diagnostycznych + raportów z nich nie pojawi się w określonym prawnie terminie, masz kilka możliwości. Pierwsza z nich, to skonsultowanie się z procedurą skarg i wniosków Twojego organu prowadzącego (Complaint Policy jest dostępna na życzenie każdego klienta w miejscowym councilu - wystarczy wysłać email). Skargi proceduralnie będą miały pewnie ze 3 poziomy. Musisz napisać tę wstępną (z buta, od razu po przekroczeniu terminu), np. używając tego wzoru listu: https://www.ipsea.org.uk/complaining-when-a-local-authority-does-not-send-a-draft-or-final-education-health-and-care-plan-on-time-model-letter-10 Alternatywnie, możesz dać mi znać na mrskalisz.send@gmail.com i napiszemy tę skargę wspólnie. Czekasz 30 dni na rozpatrzenie 1 poziomu, jeśli wynik Ci nie odpowiada, ponawiasz skargę jako poziom 2 i powtarzasz czynności, aż wyczerpiesz całą procedurę wg polityki miejscowego organu prowadzącego.

Wówczas jest opcja, aby zaskarżyć postępowanie organu prowadzącego do Local Government and Social Care Ombudsman (LGSCO, to taka wersja "rzecznika praw obywatelskich" w kwestiach związanych z decyzjami samorządów terytorialnych oraz opieki społecznej, więcej informacji o zakresie jurysdykcji z przykładami tutaj: https://www.lgo.org.uk/make-a-complaint/fact-sheets/education/special-educational-needs) lub wnieść o Judicial Review (JR, rewizję sądową). O nich napiszę innym razem.

5. A co jeśli council (LA) się nie zgodzi?

Odpowiedź brzmi: To Zależy. Od czego zależy? Od tego, na co council się nie zgadza. W początkach podchodów do EHCP może to oznaczać jedną z trzech rzeczy (i oczywiście każda z nich wymaga innego postępowania):

  • brak zgody na diagnostykę potrzeb do celów orzeczenia o kształceniu specjalnym (tzw. refusal to assess)
  • brak zgody na wydanie orzeczenia o kształceniu specjalnym po przeprowadzonym procesie diagnostycznym (tzw. refusal to issue)
  • brak zgody na zaproponowane przez rodziców zmiany w treści EHCP, w tym na umieszczenie dziecka w wybranej przez nich szkole
W sytuacji pierwszej (refusal to assess), najprostsze rozwiązanie to mediacja. Mediacja = spotkanie między organem prowadzącym a rodzicami (czasem również szkołą), w celu ustalenia, co komu nie pasuje a jaka naprawdę jest sytuacja. Spotkaniem kieruje (mniej lub bardziej kompetentny) mediator. W przypadku refusal to assess zalecam mediację z uwagi na bardzo niskie kryterium prawne do wszczęcia diagnostyki potrzeb. Przypomnę, test prawny określający, kiedy należy wykonać diagnostykę potrzeb jest banalny i obejmuje 2 kwestie:

  • dziecko ma lub może mieć szczególne potrzeby edukacyjne, które
  • wymagają lub mogą wymagać kształcenia specjalnego
Zasadniczo 2 x "może" wystarczy do rozpoczęcia diagnostyki potrzeb, a 2 x "może" jest wybitnie łatwe do wykazania w oparciu o istniejące przepisy oraz raporty z przedszkola/szkoły, diagnostyki neurorozwojowej, CAMHS, pediatry, logopedy i kogokolwiek jeszcze... Jak pisałam wcześniej (opierając się na analizie odpowiedzi na Freedom of Information requests dostępnych w internecie), 75% składanych wniosków dostaje decyzję "refusal to assess". Nie oznacza to, że to już stracona szansa, ponieważ połowa z nich ma zmienianą decyzję na etapie mediacji, a pozostała część na etapie trybunału (SENDIST), o ile rodzice nie zrezygnują z dalszych działań.
.
W sytuacji drugiej (refusal to issue), mediacja może nie wystarczyć. Oczywiście, każdorazowo jest to decyzja rodzica, czy chce iść na mediację, czy też pomija ten etap i od razu składa apelację do Trybunału (SENDIST). Doświadczenie uczy mnie jednak, że refusal to issue to poważna sprawa, a na poważne sprawy mamy poważne metody oddziaływania... najpoważniejszą znaną jest właśnie apelacja. "Moim" rodzicom zalecam zwykle - po wyjaśnieniu - pominięcie etapu mediacji i składanie apelacji. Dlaczego? Dlatego, że na tym etapie organ prowadzący otrzymał ileś dowodów na szczególne potrzeby edukacyjne dziecka. Mogła to być sytuacja, w której proces diagnostyki potrzeb był niepełny (nie zapytano o zdanie specjalistów kluczowych z perspektywy potrzeb dziecka - patrz pytanie o EHCNA powyżej) lub w której specjaliści uczestniczący w EHCNA sporządzili raporty niezgodne z prawem, tzn. takie, które nie definiują jednoznacznie potrzeb, celów edukacyjnych i niezbędnych oddziaływań. I to jest przypadek bardzo, ale to bardzo powszechny. Z tego właśnie powodu pisałam powyżej, że optymalnym momentem włączenia mnie do akcji, jeśli rodzice chcą mieć EHCP noszący ślady mojej twórczości, będzie moment uzyskania zgody organu prowadzącego na diagnostykę potrzeb. Wówczas bowiem otrzymuje się na bieżąco kolejne raporty specjalistów i można nawiązać dialog z SEND caseworker (osobą odpowiedzialną za proces ECHNA i tworzenia/ aktualizacji EHCP z ramienia organu prowadzącego) i zgłaszać na bieżąco zastrzeżenia do otrzymywanych raportów. Bywają jednak sytuacje, w której nawet pomimo zgłoszeń, SEND caseworkers lekceważą korespondencję otrzymywaną od rodziców. I w takiej sytuacji jedynym sposobem uzyskania jednoznacznej opinii jest apelacja. W jaki sposób? Jeśli w apelacji ustosunkujemy się do braków merytorycznych EHCNA w następstwie których podjęto decyzję, wówczas trybunał naturalną koleją rzeczy przed wysłuchaniem sprawy nakaże organowi prowadzącemu uzupełnienie braków merytorycznych EHCNA, czyli zasadniczo osiągniemy to, o co nam chodziło (pełny proces diagnostyczny). Taki proces ma szansę wykazać, że w związku ze swoimi szczególnymi potrzebami edukacyjnymi nasze dziecko wymaga kształcenia specjalnego i wówczas organ prowadzący może zmienić zdanie jeszcze przed rozprawą (zdarza się i to często!). 
.
I teraz kategoria niegodności nr 3, tzn. organ prowadzący nie zgadza się na zaproponowane przez rodziców zmiany w treści EHCP, w tym na umieszczenie dziecka w wybranej przez nich szkole. Innymi słowy, kością niezgody mogą tu być części B, E, F oraz I planu. Moja rekomendacja? Odpuszczamy sobie mediację (zakres sprawy zbyt szeroki, jak na spotkanie dwustronne bez sędziego) i składamy apelację. Dodatkowo, skoro już składamy apelację, można poprosić trybunał o rekomendacje w zakresie zdrowia (części C i G) oraz opieki społecznej (części D, H1 i H2). Moim zdaniem warto to zrobić z paru powodów. Po pierwsze, jeśli już się odwołujemy do trybunału (SENDIST), co jest obłędnie stresującym procesem (zaręczam, przeszłam przez to osobiście, stając jednoosobowo przeciwko dwóm prawniczkom - barrister, QC oraz solicitor - reprezentującym nasz organ prowadzący. Pani barrister ma w pewnych kręgach ksywę "rotweiller"....), wówczas warto zasięgnąć języka mądrzejszych od nas, czy nas aby ktoś nie robi w konia właśnie w kwestii wsparcia z zakresu zdrowia i opieki społecznej. Po drugie, czasami namnożenie życzeń z tej dziedziny ma sens dyplomatyczny... tzn. jeśli zażyczysz sobie dla dziecka w ramach opieki społecznej opiekunkę 1:1 oraz sfinansowanie jazdy konnej, łyżew i kolonii letnich, wówczas rezygnując z tego, co - między Bogiem a prawdą - nie jest faktycznie nieodzowne, jawisz się w oczach przeciwnika (organu prowadzącego) jako człowiek ugodowy, czyli dobry :) No to ok, idziesz na kompromis, rezygnujesz z koni i łyżew... ale tylko wtedy, gdy organ prowadzący odpuści jakieś swoje 2 punkty sporne w negocjacjach... :) I tak to właśnie działa. 
.
W każdym razie, poza rekomendacjami dot. zdrowia i opieki społecznej, zasadniczy element to niezgodności w treści części B, E, F oraz I. I znowu - jest tu pewna dowolność. Możesz się odwołać od każdej z tych części planu pojedynczo i zbiorczo, wszystko zależy od Ciebie. Moja rada w tym zakresie brzmi: ustal to, odpowiadając sobie na kilka podstawowych pytań po kolei. Oto one: 
.
1. Czy zgadzam się na szkołę/ inna placówkę oświatową proponowaną mojemu dziecku w części I planu EHCP? 
  • Jeśli odpowiesz "nie", składaj apelację dotyczącą całości planu: części B, E, F oraz I + w/w rekomendacje
  • Jeśli odpowiesz "tak", przejdź do kolejnego pytania. 
2. Czy część B opisuje precyzyjnie i w wyczerpujący sposób potrzeby mojego dziecka? 
  • Jeśli odpowiesz "nie", składaj apelację dotyczącą całości planu: części B, E oraz F + w/w rekomendacje
  • Jeśli odpowiesz "tak", przejdź do kolejnego pytania. 
3. Czy część E opisuje precyzyjnie (SMART) i wyczerpująco cele edukacyjne do jakich powinno dążyć moje dziecko? 
  • Jeśli odpowiesz "nie", składaj apelację dotyczącą całości planu: części B, E oraz F + w/w rekomendacje
  • Jeśli odpowiesz "tak", przejdź do kolejnego pytania. 
4. Czy część F wymienia wszystkie interwencje/ metody wsparcia/ dostosowań, jakich potrzebuje moje dziecko, oraz opisuje je precyzyjnie (sposób realizacji, czas trwania, częstotliwość, osoby odpowiedzialne i ich kwalifikacje - wszystko opisane w sposób nie pozostawiający wątpliwości co do interpretacji)?
  • Jeśli odpowiesz "nie", składaj apelację dotyczącą całości planu: części B, E oraz F + w/w rekomendacje
  • Jeśli odpowiesz "tak", nie potrzebujesz składać apelacji, wygląda na to, że jesteś zadowolony/-a z tego planu :) 
Oczywiście, w procesach mediacji i apelacji, nie musisz być samotny/-a. Mogę pomóc Ci ogarnąć niezbędną korespondencję (w tym wniosek apelacyjny). Mogę też reprezentować Cię w trakcie spotkania mediacyjnego lub/oraz rozprawy w Trybunale. Wreszcie, mogę przejąć całość Twojej korespondencji z organem prowadzącym w kwestii EHCNA/ EHCP Twojego dziecka. Wówczas Ty unikasz stresu (cały czas i energię możesz poświęcić dziecku, które niewątpliwie Cię potrzebuje), a ja robię "brudną robotę", na której się znam i którą naprawdę kocham :) Jeden e-mail: mrskalisz.send@gmail.com - i jesteś w dobrych rękach!

Jeśli podobał Ci się ten post i chcesz mi kupić kawę/ ciastko, możesz to zrobić klikając w link poniżej :-)
Coindrop.to me


Podstawowe definicje dla niewtajemniczonych/ niezaawansowanych

EHCP czyli 

  • Education, Health and Care Plan, to plan edukacyjno-zdrowotno-opiekuńczy. Jest to
  • dokument wydawany przez organ prowadzący szkołę (tzw. local educational authority, LEA; albo: local authority, LA) czyli de facto przez miejscowy urząd gminy/ miasta (council)
  • dzieciom ze szczególnymi potrzebami edukacyjnymi i niepełnosprawnościami (czyli special educational needs and disabilities, SEND), 
  • tylko tym dzieciom, które z uwagi na w/w potrzeby wymagają kształcenia specjalnego (special educational provision) - niezależnie od warunków realizacji tego kształcenia. 
  • EHCP i jego postanowienia mogą być realizowane w ogólnodostępnej placówce oświatowej (mainstream school/ nursery), szkole z tzw. unitem (edukacja włączająca), przedszkolu specjalnym/ szkole specjalnej, alternatywnych placówkach oświatowych (alternative provision) lub w ogóle w wersji wysokozindywidualizowanej kompletnie poza sformalizowanym systemem oświaty.

Jak wynika z powyższej definicji, EHCP to takie angielsko-walijskie combo dwóch dokumentów typowych dla polskiego systemu oświaty - orzeczenia o kształceniu specjalnym i IPETu (indywidualnego planu edukacyjno-terapeutycznego). Tę informację podaję z uwagi na fakt, że część polskich rodziców mieszkających w UK jest nieźle obeznana z polskim systemem oświaty. Z kolei ci, którzy diagnostykę odmienności neurorozwojowych (czyli autyzmu lub/oraz ADHD) dzieci prowadzili w Polsce, bo bardziej zrozumiale/ szybciej/ taniej itp., zapewne dostali na odchodne garść porad od diagnostów, które to porady nie wydają się w ogóle przystawać do naszej tubylczej brytyjskiej rzeczywistości. EHCP jest jedynym wiążącym prawnie dokumentem w całym systemie edukacyjnym Anglii i Walii - i zobowiązuje każdego, kto jest w nim wymieniony, do robienia tego, co zostało w nim opisane.

O EHCP pisałam dość dużo na blogu, oto lista:

- Podstawowe informacje o EHCP i jak złożyć wniosek o diagnostykę potrzeb dla celów EHCP: https://mrskalisz.blogspot.com/2019/09/ehcp.html

- Jak szczegółowe mają być zapisy w części F EHCP i objaśnienie terminu "złota nić": https://mrskalisz.blogspot.com/2023/02/jak-bardzo-szczegoowe-musza-byc-zapisy.html

- Fakty i mity o EHCP (które dzieci dostają EHCP, czy raport "not known to the service" wystarczy do diagnostyki potrzeb i co ma w temacie do powiedzenia rodzic oraz czy EHCP dotyczy tylko edukacji dziecka): https://mrskalisz.blogspot.com/2023/08/ehcp-raz-jeszcze-co-fakty-i-mity.html

- Coroczna aktualizacja EHCP (omówiona na przykładzie): https://mrskalisz.blogspot.com/2023/03/ehcp-review-mae-studium-przypadku.html

- Przygotowanie do dorosłości jako integralna dziedzina potrzeb w EHCP: https://mrskalisz.blogspot.com/2023/09/przygotowanie-do-dorososci-preparing.html

- Przyczyny nieskuteczności EHCP: https://mrskalisz.blogspot.com/2023/12/ehcp-nie-dziaa-dlaczego-5-przyczyn.html

- Cechy dobrego (skutecznego) EHCP: https://mrskalisz.blogspot.com/2024/02/czym-jest-dobry-ehcp.html

18.02.2024

Opieka społeczna

 


Jest to post gościnny. Jego autorką jest Żaneta Telenga, która jest pracownikiem opieki społecznej w Anglii, z pełną rejestracją zawodową w Social Work England. Żaneta wspólnie ze mną prowadzi grupę Autyzm w UK (po polsku) na facebooku: https://www.facebook.com/groups/autyzmwuk

(P.S. Jeśli chcecie dołączyć do tej grupy, absolutnie MUSICIE odpowiedzieć na wszystkie 3 pytania, które się Wam wyświetlą. W przeciwnym razie nie wpuszczamy.)
.

O co w ogóle chodzi i kim jest pracownik opieki społecznej?

.
Na wstępie muszę zaznaczyć, że będę omawiać system w Anglii, bo w innych częściach UK trochę to się różni (nie ogromnie, ale wystarczająco). Jak pewnie wielu z Was zauważyło temat jest owiany kontrowersją i sporo osób tak naprawdę nie wie o co chodzi. Najczęściej o pracownikach opieki społecznej mówi się jako osobach pracujących w "Social Services", gdyż ten termin jest jeszcze czasem używany chociaż raczej się od tego odchodzi.
.
Opieka społeczna w Anglii dzieli się na "statutory" oraz "non-statutory". Chodzi tu o to, że prawo stanowi, w jakich sytuacjach udział pracownika opieki społecznej (takiego z rejestracją zawodową) jest absolutnie niezbędne - i to jest właśnie "statutory social care". Z drugiej strony, osoby o tytule pracownika opieki społecznej znaleźć można w wielu różnych organizacjach np. w organizacjach pozarządowych (fundacje i inne), gdzie nie ma obowiązku prawnego ich zatrudniania, niemniej ich zakres wiedzy, uprawnienia i doświadczenie przydają się tym organizacjom do prowadzenia działalności obejmującej głównie świadczenia wsparcia dla populacji szczególnych. To jest właśnie "non-statutory social care".
.

Kim jest pracownik opieki społecznej?

.
To osoba z odpowiednimi kwalifikacjami, w UK są to akredytowane studia licencjackie, magisterskie uzupełniające lub podyplomowe z opieki społecznej (social work). Można zatem zdobyć je klasycznie idąc po szkole średniej (A-levels) na studia (za które student płaci sobie sam) albo w drodze apprenticeships (czyli za studia płaci nam pracodawca, a my przez cały okres studiów, gdy nie musimy być fizycznie na uczelni, pracujemy dla niego za nieco niższe wynagrodzenie w charakterze "stażysty-pracownika opieki społecznej"). W przypadku osób, które już ukończyły jakieś studia, możliwe jest także dostanie się do programów przyspieszonego uzyskiwania kwalifikacji w opiece społecznej (takich jak Think Ahead, Step Up lub Frontline). Ważne jest, że kwalifikacje te (programy kształcenia) muszą być akredytowane, czyli uznane za wystarczające przez Social Work England, w której to organizacji należy się zarejestrować. Rejestrację zawodową odnawia się co roku, przedkładając odpowiednie dokumenty udowadniające, że spełnia się warunki (czyli np. poświęciło się określoną ilość czasu na rozwój zawodowy itp.).
.
W Anglii, szkolenia akredytowane dla pracowników opieki społecznej to programy "generyczne", czyli pokrywające specyfikę pracy z dziećmi i dorosłymi. Obecnie podejmowane są działania w kierunku zmiany tego stanu rzeczy i zawężenia dziedzin specjalizacji; nie zostało to jednak dotychczas wprowadzone.
.
Pracownik opieki społecznej jest specjalistą, ale nie ma specjalizacji z jednej konkretnej dziedziny, jak ma to miejsce na przykład w przypadku lekarzy czy pielęgniarek. Jest to zawód ‘worek’ i można robić po nim naprawdę dużo. Oczywiście, każdy ma swoje zainteresowania którymi będzie się kierował przy wyborze miejsca pracy, stąd jedna osoba będzie wiedziała więcej o osobach starających się o azyl, a inna o osobach niepełnosprawnych.
.
Po tym długim wstępie...
.

Gdzie możemy spotkać pracowników opieki społecznej?

.
Zacznijmy od tego co wszyscy wiedzą czyli w jednostkach samorządu terytorialnego, czyli urzędach miasta/gminy (Local Authority, czyli popularny "council"). Działy są tam różne, nas interesują tu dwa konkretne czyli Adult’s Directorate - Adult’s Social Care i Children's Directorate - Children's Social Care.
.
Zacznę od dorosłych, chociaż to tak trochę od tyłu.
.
Oczywiście, każda jednostka samorządu terytorialnego ma to różnie podzielone i nazwane, ale zazwyczaj jest to zespół pierwszego kontaktu (first contact, MASH - decydujący o przyjęciu/ odrzuceniu skierowania), zespół diagnostyczny (assessment team 6 tygodni współpracy w celu rozeznania problemów i potrzeb) i zespół prewencji i wczesnej interwencji (prevention & early support/ help team). Później są zespoły wsparcia długoterminowego i krótkoterminowego, zespoły pracujące z pacjentami psychiatrycznymi itp. I w tym wszystkim jeszcze są zespoły pracujące z osobami z niepełnosprawnościami (czyli Disabilities team). Bardzo często ma to format "0-25 transitions team", czyli praca zespołu pracującego z osobami z niepełnosprawnościami obejmuje też dzieci z niepełnosprawnościami, jednak formalnie podlega pod wydział ‘od dorosłych’. Dlaczego to istotne? Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to znaczy, że chodzi o pieniądze 😀 chociaż konkretne dodatkowe interwencje często i tak idą z budżetu na opiekę społeczną dla dzieci. W każdym razie, jeśli taka jest struktura miejscowego zespołu pracującego z osobami z niepełnosprawnościami, wówczas zespoły od dzieci z niepełnosprawnościami (0-18) oraz od młodzieży/ młodych dorosłych z niepełnosprawnościami (14-25 lat),  zajmują się wszystkim od momentu przyjęcia zgłoszenia, do momentu zakończenia sprawy lub przekierowania jej do innego działu. Czyli wszystko to, co opiszę za chwilę w odniesieniu do opieki społecznej dla dzieci, może być też wykonywane przez zespół pracujący z dziećmi z niepełnosprawnościami (children with disabilities team).
.
A teraz dzieci.
.
Zaczyna się od jakiegoś zespołu pierwszego kontaktu (Front door team,  Access team). Często jego rolę spełnia zespół interdyscyplinarny, czyli MASH (Multi-agency Safeguarding Hub), którego częścią są specjaliści z różnych dziedzin, nie tylko pracownicy opieki społecznej, dzięki czemu możliwa jest szybka wymiana informacji. Działanie MASH uwidacznia poniższy przykład: z zespołem kontaktuje się pielęgniarka środowiskowa (health visitor), że jest zmartwiona sprawą dziecka X, wtedy ktoś w MASH sprawdza system, kontakt jest też ze szkołą/ przedszkolem dziecka, w międzyczasie reprezentant policji w MASH sprawdza swój system, pielęgniarka swój, a pracownik opieki społecznej swój. Dzięki temu wiedzą, czy dana rodzina była gdzieś "notowana" i szybko podejmują decyzję co dalej, czy sprawa w ogóle będzie otwierana czy nie. Jeśli będzie otwierana to przekazywana jest np. do zespołu diagnostycznego (Assessment Team). 
.
I wtedy zespół diagnostyczny rozpoczyna proces diagnostyczny (czyli Child and Family Assessment). W ramach tego procesu pracownik opieki społecznej spotyka się z rodziną i ostatecznie po wysłuchaniu wszystkich członków rodziny podejmuje decyzję, czy próg ryzyka (zagrożenia zdrowia/ życia/ dobrostanu dziecka) został osiągnięty, czy nie, i czy sprawa toczy się dalej, czy jest zamykana. Jeśli pewne ryzyko jednak jest, ale mniejsze niż to opisane w ustawach jako "Safeguarding Threshold", sprawą może się zająć zespół wczesnej interwencji (Early Help team). W takiej sytuacji nadzór nad planem wsparcia dla rodziny sprawuje na przykład szkoła lub przedszkole, a  opiekę nad rodziną nie angażuje się żaden rejestrowany pracownik opieki społecznej (może być to natomiast cała grupa różnych innych "pomagaczy", którzy nie są social workers). Jeśli natomiast próg ryzyka (safeguarding threshold) został osiągnięty/ przekroczony, wówczas sprawą zajmie się zespół ds. bezpieczeństwa rodzin (Family Safeguarding Team).
.
Zespół ten ma sporo możliwości. Dwie podstawowe to ustalenie poziomu zaangażowania opieki społecznej na "Child in Need" (CIN czyli dziecko w potrzebie), albo uruchomienie wewnętrznego procesu konsultacji (strategy discussion). CIN oznacza, że owszem, mamy jakieś ryzyko (czyli jakieś zagrożenie zdrowia/ życia/ dobrostanu dziecka), ale nie jest ono wybitnie wysokie, w następstwie czego ustala się tzw. child in need plan (CIN plan, czyli program wsparcia dziecka i rodziny). Jeśli o Early Help myślimy jako o wczesnej interwencji, to CIN byłby odpowiednikiem II poziomu referencyjnego Z kolei proces konsultacji ma ustalić, czy w procesie diagnostycznym zebrano wystarczająco dużo dowodów potwierdzających wysoki poziom ryzyka. Jeśli to się potwierdzi, wówczas zwołuje się tzw. Child Protection Conference (CPP). CPP to wspólna narada wszystkich specjalistów znających dziecko/ rodzinę oraz przedstawicieli służb publicznych, przy udziale rodziców dziecka (oraz samego dziecka, w zależności od wieku/ poziomu rozwoju) w celu określenia rodzaju ryzyka/ szkody doznawanej przez dziecko oraz ustalenia planu naprawczego obejmującego współpracę rodziny z organizacjami świadczącymi wsparcie w konkretnych dziedzinach, stanowiących jej potrzeby. Taki plan naprawczy to Child Protection Plan (CPP). Jednocześnie władze samorządu mogą też zainicjować postępowanie przedsądowe, czyli Public Law Outline.
.
Na marginesie dwie uwagi: Pod termin prawny "child in need" automatycznie kwalifikują się również wszystkie dzieci z niepełnosprawnościami. Niemniej po pierwsze, nie muszą z automatu dostawać CIN planu (zaangażowanie opieki społecznej w ich życie nie jest obowiązkowe, a bardziej 'fakultatywne'). Po drugie, ich potrzebami nie muszą zajmować się zespoły ds. bezpieczeństwa rodzin, bo zwykle przekierowuje się sprawę do zespołów pracujących z dziećmi z niepełnosprawnościami (Children with Disabilities team), które robią to bardziej długofalowo i w bardziej 'celowany' sposób - zajmując się tym, czego faktycznie rodzinie potrzeba, a nie sprawdzaniem, czy dziecko jest zaopiekowane i bezpieczne. I druga sprawa, różnica między CIN plan a CP plan. Oba są programami wsparcia dziecka i rodziny. Oba mogą obejmować niemal identyczne oddziaływania. Różnią się czasem trwania. CIN zalicza się do "non-statutory social care", czyli nadzorować go mogą osoby nie zarejestrowane w Social Work England jako pracownicy opieki społecznej. CIN plan może być utrzymywany przez ok. 3 miesiące, po czym oczekuje się, że zostanie on zamknięty, przekazany do Early Help, albo że dokona się eskalacji sprawy, czyli zainicjuje proces konsultacji. Różnią się również intensywnością nadzoru (a więc wizyt) ze strony pracowników opieki społecznej. Zasadniczo również uznaje się, że na zaangażowanie opieki społecznej na poziomie CIN muszą wyrazić zgodę osoby posiadające prawa rodzicielskie (jest to dobrowolne), za to zaangażowanie opieki społecznej na poziomie CP nie jest uzależnione od takiej zgody lub jej braku. Jedynym wyjątkiem jest tutaj sytuacja, gdy sąd rodzinny, wydając tzw. supervision order (czyli przyznając rodzinie nadzór) zaleca opracowanie planu CIN. Wówczas plan ten jest częścią spełnienia wymagań postanowienia sądowego i nie jest już dobrowolny.
.
Struktura opisana powyżej występuje najczęściej, nie jest jednak obowiązkowa. Istnieją również samorządy, np. Lincolnshire, które nie mają w swojej strukturze opisanych powyżej zespołów, a zamiast tego jest ‘FAST’ (Family Assessment and Support Team - zespół d/s diagnostyki i wsparcia rodzin).
.
Większość samorządów lokalnych ma także w swojej strukturze opieki społecznej dział "Court Team" zajmujący się sprawami toczącymi się już w sądzie rodzinnym, czyli na etapie gdy niezbędna jest dodatkowa ochrona dziecka. Nie zawsze chodzi o odebranie dziecka, ale generalnie jest to zawsze w jakimś stopniu nałożenie na rodzica obowiązku współpracy i słuchania opieki społecznej. Efektem sprawy rozpatrywanej przez sąd rodzinny może być m.in. emergency protection order (zabezpieczenie dziecka na najbliższe 8 do 15 dni), supervision order (stały nadzór nad rodziną), special guardianship order (SGO, opiekę faktyczną przejmuje zwykle członek rodziny) lub Child Arrangements Order (sąd arbitralnie definiuje, komu przysługują prawa rodzicielskie, ustala miejsce pobytu dziecka, prawa do kontaktów z poszczególnymi osobami, osobę decyzyjną lub proces decyzyjny w kwestii edukacji/ opieki zdrowotnej, etc.). Mówiąc o child arrangements order mam na myśli m.in. przypadki niezgodności między rodzicami, które negatywnie wpływają na dziecko, stanowiąc ryzyko dla jego zdrowia/ życia/ dobrostanu, ale też sytuację, gdy jedno z rodziców jest niewydolne wychowawczo i np. prawa rodzicielskie sądownie przekazuje się drugiemu rodzicowi oraz jego obecnemu współmałżonkowi. Sąd rodzinny może wydać również care order (przekazanie dziecka do pieczy zastępczej - tymczasowo lub na stałe) lub placement order (wyrażenie przez sąd zgody na adopcję dziecka).
.
Jeśli władza rodzicielska została przekazana miejscowemu samorządowi (czyli sąd rodzinny wydał care order), od tego momentu sprawą z ramienia opieki społecznej zajmuje się zespół ds. dzieci w pieczy zastępczej (czyli "Children in Care team"/ "Looked After Children team", znany też jako "LAC team"). Pieczą zastępczą nazywamy opiekę w rodzinach zastępczych (fostering) lub w domach dziecka (residential children's homes).  Znane są również przypadki młodzieży mieszkającej samodzielnie ze wsparciem (tzw. semi-independent provision). Oprócz Care Order, również dobrowolna zgoda rodziców na zamieszkanie dziecka w takim miejscu, znana jako ‘section 20 - voluntary accommodation’, może skutkować samodzielnym zamieszkaniem młodego acz nie dorosłego człowieka. Wówczas rodzic w dalszym ciągu zachowuje pełnię praw rodzicielskich.
.
W sytuacjach szczególnych, gdzie potrzeby młodego człowieka wynikają z jego trudności społecznych, emocjonalnych i psychicznych, a w szczególności w odniesieniu do młodzieży, która już weszła w konflikt z prawem, można ustalić miejsce pobytu w domach dziecka będących instytucjami wzmożonego nadzoru (secure accommodation), szkołach z internatem czy "poprawczakach".
.
Tutaj muszę dodać, że nie każde dziecko przejdzie przez MASH oraz zespół diagnostyczny, ponieważ są sytuacje szczególne (i szczególnie drastyczne), gdy cały ten proces pomija się, a dziecko od początku podlega zespołowi ds. dzieci w pieczy zastępczej.
.
Dodatkowo, istnieją samorządy lokalne, które w swojej strukturze mają zespoły pracujące z dziećmi ubiegającymi się o azyl w UK (tzw. Unaccompanied Asylum Seeking Children aka Separated Migrant Children Team). Takim dzieciom również przysługuje pracownik opieki społecznej.  Jeśli w danym samorządzie lokalnym nie ma takiego zespołu, jego obowiązki przejmuje zespół ds. dzieci w pieczy zastępczej, a jeśli takie dziecko ma niepełnosprawności spełniające miejscowe kryteria zaangażowania zespołu pracującego z dziećmi z niepełnosprawnościami, wówczas to właśnie Children With Disabilities team przejmie sprawę. Muszą to zwykle jednak być poważne niepełnosprawności, większość dzieci autystycznych lub z ADHD, które nie mieszkają z rodzicami, będzie jednak podlegać pod jednak pod zespół ds. dzieci w pieczy zastępczej.
.
I tu się generalnie kończy droga dziecka, a przynajmniej na jego 18 urodzinach, bo w dorosłości albo przechodzi pod opiekę zespołu pracującego z dorosłymi z niepełnosprawnościami, albo zespołu pracującego z osobami usamodzielnianymi opuszczającymi pieczę zastępczą (Leaving Care team), gdzie zamiast pracowników opieki społecznej częściej pracują doradcy/ mentorzy (personal advisors).
.

Gdzie jeszcze w instytucjach samorządu lokalnego można spotkać pracownika opieki społecznej?

.
W instytucjach samorządu lokalnego:
  • Fostering team - czyli pracujący z rodzinami zastępczymi lub oceniający kandydatów na opiekunów zastępczych.
  • Adoption team - jak wyżej, ale dla rodziców adopcyjnych
  • Family Finding Team - szukający rodziny dla dziecka gotowego do adopcji.
  • Quality Assurance - dwa stanowiska sprawujące nadzór kontroli jakości nad działaniami zmierzającymi do zapewnienia bezpieczeństwa dzieci i rodzin to Independent Reviewing Officers (IRO) oraz Child Protection Conference Chair, którzy też muszą być zarejestrowanymi pracownikami opieki społecznej.
  • Emergency duty team - czyli zespół zajmujący się w trybie dyżurowym sytuacjami kryzysowymi wieczorami/ nocą, w weekendy i inne dni wolne od pracy
.
Poza instytucjami samorządu lokalnego:

  • placówki lecznictwa zamkniętego (szpitale) dla dzieci i dorosłych w ramach publicznej służby zdrowia (NHS)
  • poradnie zdrowia psychicznego oraz szpitale psychiatryczne w ramach publicznej służby zdrowia (NHS), czyli CAMHS, CMHT itp. Tu uwaga na marginesie, że jako posiadacze tzw. core profession, pracownicy opieki społecznej zatrudnieni w poradniach zdrowia psychicznego i szpitalach psychiatrycznych mają preferencyjny dostęp do szkoleń psychoterapeutycznych. Wielu pracowników opieki społecznej tą metodą przekwalifikowało się i obecnie praktykują jako psychoterapeuci.
  • szkoły - coraz częściej spotykane
  • organizacje pozarządowe - fundacje, stowarzyszenia i podlegające im np. poradnie leczenia uzależnień;
  • domy pomocy społecznej
  • Independent Fostering Agencies - czyli pracujący z rodzinami zastępczymi zrzeszonymi w ramach większych niezależnych organizacji, które nie podlegają pod odnośne zespoły w ramach jednostek samorządu lokalnego
  • sąd oraz CAFCASS
  • niezależni pracownicy opieki społecznej - wykonujący diagnostykę potrzeb w ramach praktyki prywatnej i sporządzający z niej raporty.
  • hotele/ obozy dla uchodźców
  • Home Office (czyli placówki MSWiA, używając polskiej terminologii)
  • Niektórzy pracownicy opieki społecznej uzyskują dodatkowe kwalifikacje Approved Mental Health Professional (AMHP) albo Best Interest Assessor, w związku z czym mogą dokonywać oceny zdolności do czynności prawnych, czyli czy pacjent ma prawo wyrazić zgodę/ odmówić wyrażenia zgody na leczenie psychiatryczne (AMHP), albo oceny tego, co leży w "najlepiej pojętym interesie" podopiecznego (osoby już w pewnym zakresie ubezwłasnowolnionej).
.
Nie wiem, czy zauważyliście, ale zespoły potencjalnie ‘odbierajace dzieci’ są tutaj obecne w liczbie 3 lub 4, czyli zdecydowanie nie stanowią one większości pracy wykonywanej przez pracowników opieki społecznej.
.
Mam nadzieję, że trochę pomogłam rozjaśnić, o co w ogóle chodzi z opieką społeczną. Oczywiście, ten post nie wyczerpuje tematu. Mogłabym szczegółowo rozwinąć każdy punkt wspomniany powyżej, ale - jak się domyślacie - wyszłaby mi z tego całkiem gruba książka. 😅

11.02.2024

Czym jest dobry EHCP?

 


W świecie rodziców dzieci ze szczególnymi potrzebami edukacyjnymi utarło się podejście do EHCP jak do świętego Graala SEND - jeśli go masz, to trafiła Ci się najlepsza karta, najbardziej wartościowy pokemon w kolekcji, no, po prostu złapałeś Pana Boga za pięty... a stąd już tylko kraina wiecznej szczęśliwości i takie tam... Jeśli też tak myślisz, to ten post jest właśnie dla Ciebie.

***

Na początek informacje wprowadzające dla początkujących. EHCP to Education, Health and Care Plan, czyli takie angielsko-walijskie combo orzeczenia o kształceniu specjalnym i IPETu (indywidualnego planu edukacyjno-terapeutycznego). Jest to jedyny wiążący prawnie dokument w całym systemie edukacyjnym Anglii i Walii - i zobowiązuje każdego, kto jest w nim wymieniony, do robienia tego, co zostało w nim opisane.

O EHCP pisałam dość dużo na blogu, oto lista dotychczasowych postów:

- Podstawowe informacje o EHCP i jak złożyć wniosek o diagnostykę potrzeb dla celów EHCP: https://mrskalisz.blogspot.com/2019/09/ehcp.html

- Jak szczegółowe mają być zapisy w części F EHCP i objaśnienie terminu "złota nić": https://mrskalisz.blogspot.com/2023/02/jak-bardzo-szczegoowe-musza-byc-zapisy.html

- Fakty i mity o EHCP (które dzieci dostają EHCP, czy raport "not known to the service" wystarczy do diagnostyki potrzeb i co ma w temacie do powiedzenia rodzic oraz czy EHCP dotyczy tylko edukacji dziecka): https://mrskalisz.blogspot.com/2023/08/ehcp-raz-jeszcze-co-fakty-i-mity.html

- Coroczna aktualizacja EHCP (omówiona na przykładzie): https://mrskalisz.blogspot.com/2023/03/ehcp-review-mae-studium-przypadku.html

- Przygotowanie do dorosłości jako integralna dziedzina potrzeb w EHCP: https://mrskalisz.blogspot.com/2023/09/przygotowanie-do-dorososci-preparing.html

- 5 przyczyn nieskuteczności EHCP: https://mrskalisz.blogspot.com/2023/12/ehcp-nie-dziaa-dlaczego-5-przyczyn.html

***

Prawda jest nieco mniej różowa, a mianowicie taka, że wiele EHCP jest warte dokładnie tyle, ile wart jest papier, na którym je wydrukowano. Tak, za EHCP idzie dofinansowanie; tak, na mocy EHCP możliwe jest umieszczenie dziecka w szkole specjalnej; tak, zdarzają się szkoły, które biorąc kasę robią z dzieckiem i przy dziecku dokładnie to, co powinny, niezależnie od tego, czy jest to ujęte w zapisach EHCP czy też nie. To jednak, że ktoś miał szczęście i trafiła mu się sytuacja jak powyżej, nie oznacza, że jest to norma. W zaskakującej większości przypadków na przyjęcie dofinansowania są chętni, na myślenie i proaktywne działanie - już niekoniecznie. Dlatego właśnie - skoro EHCP jest jedynym dokumentem prawnie wiążącym wszystkich pracujących z dzieckiem (z sektora edukacji, zdrowia i opieki społecznej) - warto, by był to plan naprawdę dobry. Dobry, czyli jaki? 

1) Dobry EHCP stworzono w oparciu o pełną diagnostykę potrzeb. 

Chodzi o to, że w procesie EHCNA (diagnostyki potrzeb dla celów orzeczenia o kształceniu specjalnym) nie pominięto nikogo, czyja wiedza jest istotna z perspektywy potrzeb dziecka. Dość regularnie widuję np. plany dzieci autystycznych, gdzie w dokumentacji źródłowej nie ma raportu Terapeuty Zajęciowego (Occupational Therapist, OT). I niemal zawsze okazuje się, że to są te same dzieci, których zachowanie eskalowało na przestrzeni ostatniego roku i absolutnie wymyka się spod kontroli personelu szkoły. Przypadek? Nie sądzę. 

Osobiście widzę bardzo prosty związek między brakiem konsultacji diagnostycznej OT a zachowaniem dziecka autystycznego. Już śpieszę wyjaśnić. Otóż, jedną z integralnych cech autystycznych są różnice w zakresie sensoryki, czyli wrażliwości układu nerwowego na odbierane z otoczenia przy pomocy narządów zmysłów bodźce. Różnice te mogą mieć postać nadwrażliwości (ktoś unika danych bodźców, bo są dla niego nieprzyjemne lub/oraz wręcz bolesne) lub niedowrażliwości (ktoś poszukuje danych bodźców, bo w "zwykłej" dawce nie odczuwa ich na tyle silnie, jak by sobie tego życzył). Każde autystyczne dziecko ma zatem swój unikalny "profil sensoryczny", czyli charakterystyczne tylko dla siebie preferencje i awersje - i możemy się spodziewać, że pomimo zróżnicowania międzyosobniczego, będzie to w ich przypadku sprawa znacznie ważniejsza niż w przypadku ich neurotypowych (tzn. nieautystycznych) rówieśników. Szkoły natomiast są miejscami budowanymi i urządzanymi totalnie bez zwracania uwagi na takie niuanse... No i są zapełnione dziećmi. Z czym się to wiąże? Choćby z tym, że jest w nich głośno i tłoczno, świeci bardzo jasne światło (a czasem wstrętna jarzeniówka mryga...), cyka zegar, przez cienkie ściany dochodzą dźwięki lekcji w innych klasach, echo na sali gimnastycznej i na stołówce prawie wybija zęby, dzieci wrzeszczą, nauczyciele starają się być słyszalni (czyt. również wrzeszczą), na ścianach wiszą wybitnie stymulujące pomoce naukowe w jaskrawych kolorach w ilości nieograniczonej (Ofsted to lubi...). Do tego każdy człowiek wydziela jakiś zapach, więc szkoła zwyczajnie śmierdzi, zwłaszcza w porze obiadowej, gdy miesza się to z zapachem jedzenia (ach, a przecież osoby autystyczne mają konkretne preferencje żywieniowe, prawda?). I jak w takim otoczeniu ma się odnaleźć i przetrwać młody człowiek z nadwrażliwościami sensorycznymi? Czy takie otoczenie w ogóle może być otoczeniem dopasowanym do jego potrzeb? No właśnie NIE WIEMY tego, jeśli nie wypowiedział się w tej kwestii terapeuta zajęciowy, jest to bowiem ten specjalista, który może opracować profil sensoryczny naszego dziecka, profil sensoryczny danej placówki, zestawić je ze sobą i zidentyfikować niedopasowanie, spróbować wymyśleć takie modyfikacje otoczenia, które w większym stopniu zaspokoją potrzeby naszego dziecka (mniejsza grupa, sala na obrzeżach budynku, jedzenie obiadu poza stołówką, słuchawki wyciszające, brak jaskrawych durnostojek na ścianach w klasie, brak zegara wydającego dźwięki w klasie, gniotki do ściskania rękami, krzesło z opcją bujania... itp itd). Wiemy natomiast, że jeśli otoczenie jest wybitnie niekompatybilne sensorycznie z potrzebami takiego dziecka, wówczas dziecko to (autystyczne, więc często z trudnościami w zakresie mowy, komunikacji i interakcji) będzie nam to niedopasowanie komunikować w jedyny sposób, w jaki jest w stanie - swoim zachowaniem i rozregulowaniem emocji. W tym momencie uruchomią się wszystkie tzw. zachowania niepożądane - ryzykowne, agresywne, autoagresywne, płacze, krzyki, niechęć do chodzenia do szkoły, zmęczenie, nakręcenie i inne... To wszystko są komunikaty "Ja tu cierpię". Emocje zaś biorą się właśnie z tego, co odbieramy ze świata narządami zmysłów. Dziecko takie w niesprzyjającym mu sensorycznie środowisku odbiera komunikat "świat nie jest przyjaznym miejscem", "ludzie nie są fajni", "tu nie jest bezpiecznie", nawet o tym świadomie nie wiedząc. Nam, dorosłym, jest nam w związku z tym łatwiej zrozumieć, dlaczego przestymulowane sensorycznie dziecko (lub/oraz dziecko, które nie ma dostępu do pożądanych przez nie bodźców) jest dzieckiem niezdolnym do regulowania emocji. To pierwszy powód, dla którego głos terapeuty zajęciowego jest tak ważny w diagnostyce potrzeb do celów EHCP.

Co więcej, OT to jest ten sam specjalista, który - co jest istotne nie tylko w przypadku dzieci autystycznych - potrafi doradzić w kwestii uczenia dzieci umiejętności samoobsługowych w sposób "syntetyczny" technikami, które stopniowo rozwijają ich umiejętności. Widać zatem, jak bardzo niedoceniany jest to zawód z perspektywy organów prowadzących szkoły (czyli local authorities, LA). 

To był oczywiście tylko jeden przykład. Pełna diagnostyka potrzeb wymaga zaangażowania wszystkich specjalistów istotnych z perspektywy potrzeb dziecka. I nie, nieważne, że oni go wcześniej nie widzieli i nie było żadnego skierowania... No to będzie. I zobaczą, teraz, dla potrzeb EHCNA. 

.

2) Dobry EHCP zawiera pełny opis szczególnych potrzeb edukacyjnych dziecka

Potrzeby te dzielą się na dziedziny, tzw. Wielką Czwórkę:
  • Komunikacja i interakcja
  • Rozwój poznawczy i uczenie się
  • Trudności społeczne, emocjonalne i psychiczne
  • Potrzeby sensoryczne i fizyczne
Plus:
  • Przygotowanie do dorosłości (obecnie obligatoryjnie uwzględniane od bodaj Year 9, przy jednoczesnych zachętach do uwzględniania tego obszaru potrzeb dużo wcześniej, już od edukacji przedszkolnej, czyli EYFS)
  • Potrzeby zdrowotne
  • Potrzeby z zakresu opieki społecznej
W swoich raportach nadsyłanych do local authority, każdy ze specjalistów ma obowiązek opisać potrzeby dziecka, których istnienia jest świadomy; wytyczyć dziecku cele kształcenia ze swojej dziedziny oraz wskazać, co należy dziecku zapewnić, by mogło osiągnąć te cele. 

Żeby EHCP spełniał kryteria jakościowe w tym zakresie, musi opisywać w możliwie wyczerpujący sposób wszystkie potrzeby zidentyfikowane w procesie diagnostycznym (EHCNA), dzieląc je zgodnie z ich przynależnością na w/w dziedziny. Nic, co było w raporcie, nie może być pominięte w EHCP. A jeśli coś, co było w raporcie, jest niejasne, należy wrócić do autora raportu i poprosić go (zgodnie z prawem) o wyjaśnienie i doprecyzowanie. Stawka jest wysoka - dobrostan edukacyjny Twojego dziecka. 

Niepełny opis to np. taki opis, gdzie stwierdzono, że dziecko autystyczne ma potrzeby w dziedzinie komunikacji i interakcji, zapominając jakby, że w dziedzinie "społeczne, emocjonalne i związane ze zdrowiem psychicznym" mamy to nieszczęsne słowo "społeczne" - czyli wszystko, co dotyczy relacji rówieśniczych oraz z pracownikami szkoły będzie należeć do tej dziedziny potrzeb. Czyli co? Rzeczone dziecko ma już potrzeby z 2 dziedzin? A jeśli dołożymy fakt, że jest wszak autystyczne, więc odmienności sensoryczne posiada, dokładamy mu trzecią dziedzinę, "potrzeby sensoryczne i fizyczne". A co z rozwojem poznawczym i uczeniem się? Czy dziecko z trudnościami komunikacyjnymi, odmiennościami sensorycznymi i problemami z interakcją z innymi bezproblemowo będzie rozwijać się poznawczo i uczyć nowych rzeczy w radosnym tłumie w swojej mainstreamowej szkole? A w życiu... i nagle się okazuje, że takie dziecko ma potrzeby w każdej z dziedzin z wielkiej czwórki, bo tak to już jest, że jeśli mamy dziurę w jednej dziedzinie, to będzie ona rzutować na pozostałe dziedziny. Jeśli plan Twojego dziecka tego wszystkiego szczegółowo nie wylicza, to nie jest dobrym planem pod tym względem. 

I teraz, te potrzeby muszą być wyliczone szczegółowo, najlepiej z przykładami - każda potrzeba to "bariera w dostępie do edukacji", musimy wiedzieć, jak te bariery wyglądają. Czyli czytamy wielokrotnie wszystkie raporty specjalistyczne, każdą z obserwacji tam opisanych przyporządkowujemy do dziedziny potrzeb i... pracowicie wpisujemy do części B planu. W teorii powinien to zrobić SEND Caseworker lub EHCP Writer z local authority. W praktyce, rzadko robią to naprawdę dobrze. Niemniej dopiero wtedy możemy mieć pełny obraz potrzeb dziecka. Jeśli obraz potrzeb jest niepełny, nie da się ani wyznaczyć dziecku sensownych celów kształcenia, ani wymyślić interwencji, które mu umożliwią osiągnięcie tych celów. A bez tego - łatwo się domyślić - cała idea EHCP zamienia się w jakieś tandetne ćwiczenie z pisania glejtów...

.

3) Dobry EHCP zawiera cele kształcenia, które są SMART

Do celów kształcenia odnosi się angielski akronim SMART, gdzie 
S = specific (szczegółowy), 
M = measurable (mierzalny), 
A = achievable (osiągalny), 
R = relevant (odnoszący się do potrzeb) i 
T = time-bound (do osiągnięcia w określonej perspektywie czasowej). 

Co to oznacza? Oznacza to, że cel musi być sprecyzowany w sposób, który nie pozostawia absolutnie żadnej wątpliwości, co do tego, do czego dążymy i skąd wiemy, że cel osiągnięto. 

Poniżej dwa przykłady fajnie sformułowanych celów:
  • "By the end of Key Stage 1, (imię dziecka) will be able to read and write numbers from 1 to 20 in numerals and words and apply phonics knowledge and skills as the route to decode words" --> czy wiemy, o co chodzi? - owszem. Da się zmierzyć, czy dziecko to potrafi? - a jakże. Czy cel jest osiągalny? - tak, biorąc pod uwagę wiek dziecka i jego rozwój. Czy cel odnosi się do obszaru potrzeb? - zdecydowanie. Czy wiemy, w jakiej perspektywie czasowej ma zostać osiągnięty? - ponad wszelką wątpliwość! Tak wygląda dobrze sformułowany cel w części E planu EHCP.
  • "By the end of Key Stage 1 (imię dziecka) will be happily attending school for full days with at least 95% attendance, as well as engaging in challenging behaviour at school and home less frequently than once per week". --> czy wiemy, o co chodzi? - owszem. Da się zmierzyć, czy dziecko to potrafi? - a jakże. Czy cel jest osiągalny? - tak, biorąc pod uwagę wiek dziecka i jego rozwój. Czy cel odnosi się do obszaru potrzeb? - zdecydowanie. Czy wiemy, w jakiej perspektywie czasowej ma zostać osiągnięty? - ponad wszelką wątpliwość! Tak wygląda dobrze sformułowany cel w części E planu EHCP.
.
Odwróćmy teraz sytuację i zastanówmy się, co się dzieje, gdy cele nie są jasno sprecyzowane. Co nam to zmienia, że napiszemy np. "(imię dziecka) will be happily attending school, as well as displaying reduced incidence of challenging behaviour both at school and home"? Czy wiemy, kiedy dziecko ma osiągnąć ten cel? - nie mamy pojęcia. Czy mamy gwarancję, że i my, i szkoła, i psycholog edukacyjny jednakowo rozumiemy pojęcie "reduced incidence"? O ile ma się zmniejszyć występowanie tych zachowań trudnych dziecka? To absolutnie NIE jest jasne. Kto decyduje czy dziecko uczęszcza do szkoły "happily"? Jak zmierzyć ten poziom szczęścia? Ile czasu dziecko ma spędzać w szkole (hint: obecnie ma bardzo zredukowane godziny)? Widzisz, ile znaków zapytania rodzi tak sformułowany cel? Jeśli nikt nie wie, o co chodzi, jakim cudem dziecko ma osiągnąć taki cel kształcenia, którego nie rozumie w pełni żaden z dorosłych?
.
A jak w tym kontekście wygląda plan Twojego dziecka?
.

4) Dobry EHCP zawiera interwencje dopasowane do potrzeb i celów

Co to znaczy, że interwencje są dopasowane do potrzeb i celów? W idealnym świecie EHCP w całej swojej treści rozwija pewną wspólną fabułę. Otóż dziecko i rodzina mają określone aspiracje (opisane w części A), ale nie idzie ich osiągnąć łatwo, lekko i przyjemnie, bo dziecko ma szczególne potrzeby edukacyjne (część B - wg dziedzin opisanych powyżej). W związku z tym specjaliści wyznaczają dziecku cele (część E - również wg dziedzin), zmierzanie do których przybliży je do aspiracji (część A) i ułatwi ich osiągnięcie pomimo potrzeb (część B). Żeby te cele (część E) osiągnąć, dziecku zostanie zapewnione pewne wsparcie/ oddziaływania/ interwencje (część F - odnoszące się do każdego z celów w E i potrzeb w B), które mają za zadanie wyrównać szanse, redukować deficyty albo je kreatywnie obejść. 

Czyli interwencje z części F planu mają być integralną częścią rzeczywistości, a nie oderwaną od rzeczywistości wklejką do dokumentu. Jeśli w części B planu wspomnieliśmy, że dziecko "can be literal in their understanding and use of language at times", a jeden z celów kształcenia zakłada m.in. "By August 2024, (dziecko) will further improve in their verbal and written communication skills", wyliczając konkretne steps to success, żeby było SMART, wówczas interwencje mają pomóc w osiągnięciu tej lepszej kompetencji komunikacyjnej mimo dosłownego zrozumienia języka, np. "Adults will check that (dziecko) has understood what is being asked of them and what is happening in certain situations. Avoid asking them ‘do you understand?’ Instead get them to tell you what they think they need to do/what has happened/ what needs to happen next". I obok jest informacja, że dotyczy to każdego nauczyciela/ TA pracującego z dzieckiem przy każdym bez wyjątku kontakcie z dzieckiem. I teraz całość ma sens - do uzyskania aspiracji (konkretne kwalifikacje), dziecko musi się lepiej komunikować (czyli rozumieć język i umieć go używać do wyrażania myśli, w tym wzbogacić zakres słownictwa. Ale: nie takie to proste, bo dziecko jest autystyczne i w związku z tym dosłownie rozumie język. Jak to obejść? Ano tak, że należy mu zadawać indywidualnie szczegółowe pytania sprawdzające zrozumienie poleceń, wówczas dziecko będzie mogło uczestniczyć w zajęciach i uczyć się z grupą rówieśniczą, dzięki czemu te kompetencje językowe wzrosną. Proste, nie? :) I w ten sposób należy prześledzić każdą potrzebę, każdy cel... i znaleźć dopasowane do nich interwencje. Jeśli któraś interwencja jest bez pary, to... prawdopodobnie opis potrzeb w części B jest niepełny. Jeśli tak jest, to patrz powyżej w punkcie 2. Jakoś w to, że ktoś hojną ręką rozdaje zbędne interwencje, nie chce mi się wierzyć... Zwykle jest ich zbyt mało lub są zbyt powierzchowne. 
.

5) Dobry EHCP zawiera interwencje opisane w sposób szczegółowy i mierzalny

Jeśli wrócimy do podanego powyżej przykładu interwencji polegającej na zadawaniu dziecku szczegółowych pytań o zrozumienie poleceń, możemy prześledzić, czy ta interwencja jest opisana w sposób szczegółowy i mierzalny. Mam na myśli to, że z opisu interwencji musimy łatwo uzyskać odpowiedzi na kilka pytań:
  • Co i w jaki sposób należy robić?
  • Czego należy w tym celu używać?
  • Po co należy to robić?
  • Kto ma to robić?
  • Jak często należy to robić?
  • Jak długo za każdym razem należy to robić?
  • Jak i przez kogo oceniany będzie efekt tej interwencji?
Czy wiemy, co i jak robić? Tak, pytać dziecko o to, w jaki sposób zrozumiało polecenie. 
Czego w tym celu używać? m.in. przykładowych pytań podanych w opisie. 
Po co należy to robić? Plan dziecka stanowi "For (dziecko) to expand their vocabulary to include the required keywords relevant to the qualification they are taking"
Kto ma to robić? Jak już ustalono, wszyscy nauczyciele i TA pracujący z dzieckiem. 
Jak często? przy każdym kontakcie.
Jak długo? Ok, na to odpowiedzi brak, ale możemy się domyślać, że do momentu, aż ustalimy, że polecenie zrozumiano (chociaż hmm... to chyba trzeba będzie poprawić przy review, jeśli ten plan znów wpadnie mi w ręce...)
Kto ocenia efekt interwencji? Plan stanowi, że SENCO co pół roku robi provision efficacy assessment + AR raz w roku. 

Założenie jest takie, że ja wchodząc do szkoły na zastępstwo po 15-minutowej lekturze powinnam wiedzieć, co mam robić z Twoim dzieckiem, jak to robić, jak często/ długo, dlaczego i po co mam to robić. Czy nauczyciele Twojego dziecka są w stanie znaleźć takie informacje w ciągu 15 minut w jego planie i czy są one wyrażone w sposób niepozostawiający wątpliwości i pola dla różnic w interpretacji zapisów? 
.
Podsumowując, czy EHCP Twojego dziecka spełnia kryteria stawiane planom wysokiej jakości? Czy ma szansę być dokumentem zmieniającym życie, czy też dołącza do rzeszy "wprawek pisarskich", z których niewiele wynika?