Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2014

Niesprawiedliwość

... to taki dziwny stan, kiedy krzywda dzieje się tym, którzy nie mają możliwości się bronić. Przykładowe sytuacje: 1) dziecko dyskryminowane przez personel szkoły bez wyraźnego powodu (a może status emigranta jest tego powodem?) 2) pracownik, na którego szuka się paragrafu, bo zgłosił przypadek przekroczenia uprawnień przez innych pracowników (nazywanie dzieci słowami uznanymi publicznie za obraźliwe aka syt. z pkt 1) 3) dyrektor szkoły w oficjalnych wypowiedziach każdorazowo wspomina swój brak zgody na złe traktowanie dzieci, odbieranie im szansy uczenia się i osiągania maksimum ich potencjału, podczas gdy w praktyce (czyli, gdy zdarzy się sytuacja wymagająca interwencji), następuje chowanie głowy w piasek, podpieranie się koniecznością posiadania "twardych dowodów", przy stwierdzeniu, że nie zamierza dalej badać sprawy To w charakterze podsumowania tygodnia dziś Państwu dość pesymistycznie prezentuję. Wprawdzie nasi bracia ze wschodu mówią "Tisze budiesz, dalsz

Assessment for learning cz. 3

Dziś o roli pytań w ocenianiu. Kto komu zadaje pytania? Jakie pytania należy zadawać? Jak należy zadawać pytania? Po co komu te pytania? - to taki krótki "rozkład jazdy" tego wpisu. Całość osnuta wokół następującego konceptu teoretycznego: I dentify the key questions in relation to the learning intentions for the lesson D ecide on the level, order and timing of questions E xtend the questioning - thinking of subsidiary questions to ask A nalyse anticipated answers and responses you might give  ... czyli w ramach planowania rolą nauczyciela jest sformułowanie zawczasu pytań kluczowych dotyczących celu lekcji, podjęcie decyzji, na ile głęboko dociekać, w jakiej kolejności i w którym momencie postawić określone pytania, czy/ jakie pytania dodatkowe zadać, jakie odpowiedzi padną przypuszczalnie i jak na nie (za)reagować. To, że nauczyciel planuje, to akurat oczywiste, kto natomiast ma pytać? Najkrócej - wszyscy! Klasa powinna być miejscem zadawania pytań, społecznośc

Assessment for Learning cz. 2

Ci, którzy pisali w komentarzach i prywatnej korespondencji do mnie o ocenianiu kształtującym znajdą tu gratkę dla siebie. Składową AfL jest bowiem formative feedback , czyli nic innego niż właśnie owo ocenianie kształtujące. Feedback, czyli informacja zwrotna, a po polsku zwyczajnie ocena to wg oficjalnej definicji:     ‘Feedback to any pupil should be about the particular qualities of his or her work, with advice on what he or she can do to improve, and should avoid comparisons with other pupils.’ (Inside the Black Box. Black & Wiliam, 1998) Przeanalizujmy tę definicję: - Bez porównywania z innymi: oops, poszła się paść idea cyfrowej oceny 1-6 czy nawet 2-5 tudzież "super" "bardzo dobrze" "nieźle" "postaraj się bardziej" - o ile jest to system określonych haseł i dzieci mogą porównać, co kto ma w zeszycie. - Dotyczy konkretnych aspektów pracy ucznia (nie oceniamy całokształtu tylko konkretny wycinek i stwierdzamy, co w nim je

Assessment for learning cz. 1

Metodycznie mnie nastroiło od jakiegoś czasu, toteż metodyczne wpisy będą pewnie coraz częściej. No i wadę w sobie odkryłam na tę okoliczność, z której sobie zresztą aż tak mocno nigdy nie zdawałam sprawy - lepiej późno niż wcale, nieprawdaż? Wada polega na tym, że zainteresowań mam 1001, pomysłów na posty 1001, a gdy co do czego przyjdzie, to albo brak czasu (zrozumiałe - 2 prace), albo brak sił (zrozumiałe - choroba przewlekła szt. 1, do tego obecnie również choroba ostra), albo... brak chęci (przecież poznałam już temat, to po co o nim pisać?). Dodatkowo, z informacji wglądowych, dowiedziałam się o sobie, że uczę się najskuteczniej poprzez dzielenie się informacjami z innymi - urodzony nauczyciel, nie? Wówczas to dzielenie się wiedzą ma sens, natomiast gdy już coś wiem, to urok nowości idzie się... bujać i tracę zainteresowanie popularyzacją. To dokłada kolejną cegiełkę do tego, co już wiedziałam - że podważam wszystko z definicji, tworzę nowe hipotezy, testuję je i przeprowadza

Ma-tematycznie

Dzisiejsza lekcja matematyki: Nauczyciel objaśnia dzieciom zasady mental Maths i ich zastosowanie w odejmowaniu. Chodzi o obliczenie 36 - 28 i ustalenie, jaka strategia powinna być użyta etc. Zapisuje 36 - 28 = 36 - 30 + 2 = ... Milczenie owiec - nie wiedzą, dlaczego +2 ("Przecież odejmujemy, więc skąd ten plus?!"), nauczyciel powtarza objaśnienie - nic. Podchodzę do jednego z mniej "lotnych", zac zynam objaśniać: Masz w lodówce ciasto, które pokroiłeś na 36 kawałków. Robisz imprezę, wyciągasz 30 kawałków. Goście zjedli tylko 28. Co robisz z pozostałymi? - "Chowam do lodówki" - OK, a jeśli chowasz je do lodówki, to je do tej lodówki dodajesz czy odejmujesz? "Odejmu.... AAAAA, WIEEEEEM!!!" krzyk przerywa ciszę. Mówię nauczycielowi, że podzielę się z klasą przykładem, który pomoże to zrozumieć. Zrezygnowany, udziela mi głosu. Podaję klasie ten sam przykład. Niemal widzę te "żarówki" zapalające się im nad głowami. Na zakończe

Spóźnione lecz szczere... SHARING DAYS

Sharing Days, czyli wspólna inicjatywa anglistów blogerów zakończyły się wczoraj. No właśnie - czyli wczoraj byłam Państwu winna wpis na ten temat, co niniejszym pragnę nadrobić. Najpierw pomoc wizualna, coby zrozumieć, o co nam - inicjatorom - chodziło. Trochę się nas tam zebrało i w niniejszym poście - w ramach inspirowania, zachęcania, promowania i udostępniania pragnę Państwu opowiedzieć o blogach kolegów/ koleżanek. Wprawdzie są ponumerowane 1-16, nie chcę jednak dokonywać segregacji, stąd przewrotnie każdy blog u mnie jest nr 1. www.englishwithlittleant.wordpress.com Co zrobi matka anglistka na urlopie macierzyńskim, potem wychowawczym, żeby nie oszaleć? Co będzie kontynuować nawet, gdy wróci do pracy? Otóż da dziecku to, co najlepsze - podstawy języka w fajnej postaci i to właśnie jest u Mrówki i Maci :D Wszyscy posiadający lub/oraz nauczający małe dzieci mile widziani. www.zglowynapapier.blogspot.com  Arcykreatywna Mary objawiła mi się najpierw przy okazj

O organizacji roku szkolnego w UK

Przykładowe daty znajdziecie tu: http://www.newham.gov.uk/Pages/Services/School-term-and-holiday-dates.aspx Jak widać rok podzielony jest na: - Autumn term (czasem zwany też Winter term) - Spring Term - Summer Term do tego w połowie każdego 'okresu' jest 'half-term break' czyli co najmniej tygodniowe ferie. Mamy więc de facto 6 części roku szkolnego, ergo możliwe jest zrobien ie minimum 6 dużych sekcji tematycznych, gdyż nauczanie jest topic-based. Tematy są nakreślone w National Curriculum, szkoły dysponują sporą dowolnością co do sezonu ich realizacji - Curriculum określa pewne cele do osiągnięcia, tj. zakres wiedzy, zakres terminologii (przyroda!) etc. - sposób osiągnięcia pozostaje w gestii nauczyciela, w końcu za coś te 27,000 wg Inner London payscale (w innych częściach kraju mniej) na dzień dobry się dostaje (tak, tak - to nie pobory pod Kartą Nauczyciela...), a co roku za wyniki w trakcie review można podwyżkę dostać  Z tematów realizowanych pr
Co boli z ostatniego miesiąca? Różnice bolą - różnice między szkołami. Mamy bowiem podstawówkę, w której dziecko z Y4 (8 lat) wyszukuje reguły w ciągach liczb (z ujemnymi, sześciocyfrowymi i ułamkami dziesiętnymi włącznie), opisuje regułę, dodaje 6 kolejnych liczb...; opisuje swój dzień w pamiętniku, bohatera z książki, ulubioną zabawkę etc. .... W tym samym borough jest podstawówka, gdzie w Y5 ( 9 lat) dzieci pracują na ciągach liczb (nie wszystkie dostaną ujemne, sześciocyfrowe czy ułamki dziesiętne), opisują reguły (lub - słabsze - stosują się do podanej reguły), opisują swój dzień w pamiętniku, bohatera z książki, ulubioną zabawkę etc.... . Szkoła nr 1 to szkoła mojej młodszej córki (która jest w słabszej grupie w swojej klasie = ma zadawane prace na niższym poziomie niż reszta klasy); szkoła nr 2 to moja szkoła. Kombinuję, co my robimy nie tak, że szkoła nr 1 ma po prostu lepsze wyniki - widziałam tamte dzieci, rozmawiałam z nimi, pracowałam na wycieczkach i one zde

Poziomowanie i różnicowanie

Poziomowanie, różnicowanie - dwa słowa, wokół których przez ostatnie x dni kręci się mój zawodowy świat. Poziomowanie - ustalenie w jednoznaczny sposób, na jakim poziomie (w odniesieniu do National Curriculum) są aktualnie uczniowie (poziomy mamy różne dla English i Maths, czyli można być orłem z matmy cienkim językowo...) i podzielenie ich na grupy wg poziomów (znów - osobne grupy z języka, os obne z matematyki). Różnicowanie - zapewnienie tym grupom zadań, wyzwań, ćwiczeń, aktywności, wyjaśnień etc. dostosowanych do ich poziomu, choć wszyscy mają osiągnąć w jakimś stopniu ten sam cel (learning objective - lekki "fiś" Ofstedu, koniecznie ma być w zeszycie wpisany/ wklejony, następnie po lekcji uczeń ocenia sam siebie w odniesieniu do celu, po czym nauczyciel wpisuje mu w komentarzu, co może zrobić, by dany cel/ założenie pełniej osiągnąć, lub jaki jest kolejny etap jeśli cel istotnie został osiągnięty). W praktyce wygląda to tak, że jeśli celem jest 'u

Inspekcja, inspekcja... i po inspekcji.

OFSTED - gwarant jakości dla rodzica, straszak dla nauczyciela... trochę w tym prawdy, trochę opowieści bulwarowych, sporo polityki... A zatem: żyję po inspekcji #1, nie wiem nadal, co stwierdzono i co jest do poprawy (na raport czeka się 3 tygodnie), gdy się dowiem, nie omieszkam się podzielić. W każdym razie czuję się, jak porzucony ciuch bezdomnego, dodatkowo przejechany przez tramwaj. Oto subi ektywna relacja z inspekcji Ofstedu oczami wykwalifikowanego nauczyciela zatrudnionego jako nauczyciel wspomagający we wschodniolondyńskiej podstawówce, której nazwy z przyczyn oczywistych nie będzie dane Państwu poznać: Dzień 0 - ok. 14.30 rozchodzi się wieść. Uśmiechy zastygają ludziom na twarzach, oświecamy uczniów, że muszą być "szczególnie grzeczni", "szczególnie uprzejmi", "szczególnie pilni" i w ogóle wszystko szczególnie w najbliższych dniach, albowiem odwiedzają nas szczególni goście, więc oczywiście wszystkim nam zależy, żeby pokazać si

Zachęcona, a wręcz przymuszona....

zakładam bloga. Nie powiem, który z kolei to blog... Sporo ich było/ jest. Podzielone tematycznie i wg języka prowadzenia. Oficjalnie jest to blog nr 3. Nieoficjalnie - statystyki prezentują się odmiennie, jak to w życiu. A po co mi to? Motto mojego fanpage'a FB głosi: " Polish vs. British educational system - let's find out and continue doing what is good, get rid of what is bad and share knowledge & experience."  i o tym ma też być - co nas różni, co nas dzieli w kwestii nauczania, co jest fajne, a co mniej, co można zmienić, co obowiązkowo należy zachować, oczywiście z duuuużą dozą subiektywizmu, wyindywidualizowania się z rozentuzjazmowanego tłumu i takich tam. Zapraszam zatem, gościu siądź pod mym cieniem a... tfu.. raczej bierzcie i uczcie się z tego wszyscy, tak - teraz brzmi to dużo lepiej :)